Palacz medycznych odpadów, szczurodietetyk. 10 najgorszych zawodów świata

Zbieranie zakrwawionych bandaży, liczenie szympansich orgazmów czy badanie cyklonów (od wewnątrz!) to tylko niektóre z najdziwniejszych zajęć, jakimi parają się współcześni badacze.
Palacz medycznych odpadów, szczurodietetyk. 10 najgorszych zawodów świata

1. Członek załogi symulowanego lotu na Marsa

Zanim wyślemy misję na Marsa, ochotnicy muszą poddać się rocznej izolacji pod obserwacją psychologów, którzy zbadają efekty wywołane przez klaustrofobię i odosobnienie. Załoga takiego symulowanego lotu musi pić wodę odzyskiwaną z własnego moczu, piec samodzielnie chleb i jeść jedynie to, co uda im się wyhodować w specjalnie zbudowanych w tym celu szklarniach. Ponadto muszą sami naprawiać zepsute sprzęty oraz unikać – jeśli tylko się da – kłótni i konfliktów.

 

2. Nekrobadacz

Jego praca polega na badaniu rozkładu istot żywych, począwszy od dekompozycji ciała człowieka poprzez zwłoki słonia aż do dżdżownicy. Wszystko po to, by pogłębić wiedzę na temat mechanizmów gnicia i rozkładu szczątków. Analizuje pozostałości pożartych zwierząt i porównuje je z ich skamieniałymi kuzynami, by odkryć ślady kanibalizmu. Jak twierdzą eksperci, najtrudniejsze w tym zawodzie to oddzielić skórę od szkieletu i wytrzymać odór towarzyszący rozkładowi.

 

3. Podglądacz natury

Pewna niemiecka badaczka przez 2 lata obserwowała miłosne igraszki małp. W ten sposób odkryła, że gdy podczas kopulacji samica głośno krzyczała, samiec osiągał orgazm 59 proc. częściej. Z kolei biolożka Vanessa Woods musiała zaakceptować, że bonobo nie wykazywały najmniejszej chęci do współpracy, chyba że codziennie „witała się” z nimi przyjacielskim uściśnięciem, bynajmniej nie dłoni, ale penisa.

 

4. Zbieracz pijawek

Praca w terenie, polegająca na brodzeniu w bagnie i pozwalaniu setkom pijawek, by wczepiały się w skórę. Ci mali krwiożercy są niezwykle pożyteczni w chirurgii rekonstruującej i przy produkcji leków przeciwzakrzepowych. Najlepszym sposobem na upolowanie dużych ilości pijawek jest wystawienie im na żer ludzkiego ciała. Choć istnieją też gatunki, które zdecydowanie bardziej upodobały sobie wnętrze odbytu hipopotamów.

 

5. Fizyk teoretyk

To ostatnio najmodniejszy trend kosmologii. Fizyk teoretyczny doskonale zdaje sobie sprawę, że za każdym razem gdy próbuje dowieść jakiejś teorii, stawia na szali swoją reputację. Za pomocą modeli matematycznych naukowcy starają się zrozumieć prawa rządzące naturą. Swoich teorii nie mogą potwierdzić eksperymentalnie, bo nie pozwala na to jeszcze stan naszej techniki. Teoretycy zdają sobie sprawę, że większości z nich nigdy nie będzie dane sprawdzić, czy rzeczywistość odpowiada ich numerycznym założeniom.

6. Palacz medycznych odpadów

Wszystkie organy i tkanki, wyjmowane z naszego ciała podczas operacji, muszą gdzieś potem trafić. Codziennie ich tony zwożone są ciężarówkami do specjalnych fabryk, w których są następnie przetwarzane. Tam czeka już na nie technik. Ubrany w specjalny zabezpieczający strój, przewozi wózkiem nasze wyrostki do krematorium. Według znawców zawodu odór, jaki wydziela się podczas spalania ludzkich wnętrzności, to mieszanka zapachu jedzenia dla psa z zapachem palonego plastiku. Z kolei strzykawki, zakrwawione bandaże i zaropiałe gazy są gotowane na parze, w temperaturze 148°C, przez 40 minut. Potem zostają zgniecione i wyrzucone na miejskie wysypisko śmieci.

 

7.  Szczurodietetyk

Teoria mówiąca o tym, jakoby ssaki żyjące na obszarach miejskich nie rozwijały takich samych mechanizmów obronnych jak te na fermach czy na polach, musi być poparta konkretnymi liczbami. W tym celu należy przestudiować dietę szczurów miejskich i wiejskich, złapać je i zabić za pomocą środków chemicznych. Na końcu trzeba porównać jeszcze reakcje obronne organizmu i poszczególnych komórek tych szczurów z laboratoryjnymi, chowanymi w sterylnych warunkach. Te ostatnie, na przykład, nigdy nie tknęłyby nawet słodkiej drożdżówki.

 

8. Inspektor z Arki Noego

Zmiany klimatyczne najprawdopodobniej zakończą żywot wielu gatunków zwierząt i roślin. Ponieważ nie mamy ani wystarczających ilości pieniędzy, ani wystarczającej liczby personelu, by uratować wszystkie zagrożone gatunki, będziemy musieli w pewnym momencie dokonać niezwykle trudnego wyboru: kogo ratować, a kogo nie. Wyniki prowadzonych w tym kierunku badań sugerują, by zachowywać gatunki jak najczystsze genetycznie. W ten sposób może uda się uratować jeszcze funkcjonujące ekosystemy.

 

9. Samotny strażnik skamieniałości

To jak pilnować plaży pełnej pereł w pojedynkę, bez strzelby, a do tego przed zgrają uzbrojonych złodziei, którzy oprócz tego, że zawsze w grupie, atakują nocą. A gdy już uda się kogoś przyłapać na gorącym uczynku, to trzeba go jeszcze zaciągnąć przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Niełatwe zadanie! Tym bardziej że to, co zazwyczaj odkrywa strażnik, to już pusty dół, w którym kiedyś znajdowała się jakaś cenna kość dinozaura. Praca frustrująca i niebezpieczna.

 

10. Łowca huraganów

Badanie serca huraganu wymaga wjechania w sam środek cyklonu, i to nie jeden raz, ale wiele kolejnych razy. Turbulencja osiąga największą intensywność na wewnętrznej ścianie oka cyklonu, gdy samolot rozpoznawczy może spadać swobodnie od 300 do nawet 3000 metrów. Podczas tych manewrów awaryjne oświetlenie kabiny wygląda jak dyskoteka, wszystkie światła zapalają się i gasną jednocześnie. Od 1960 roku uległy zniszczeniu 4 wyspecjalizowane maszyny, a w wypadkach zginęło 36 osób.

Więcej:pracazawody