Alergia – przypadłość XXI wieku

Reakcje alergiczne to jedne z trzech najczęściej występujących schorzeń przewlekłych. Na alergie pokarmowe cierpi ponad 17 milionów Europejczyków. w USA 24,6 mln osób ma na astmę. W Polsce cierpi na nią około 8,6% dzieci oraz 5,4% dorosłych. Dlaczego tak się dzieje i czy jesteśmy w stanie zapobiec dalszemu rozwojowi pandemii alergii?

Reakcje alergiczne należą do jednych z najpowszechniejszych problemów zdrowotnych XXI wieku. Ocenia się, że 25-30% populacji ludzkiej ma objawy chorób alergicznych, a liczba ta podwaja się, co około 10 lat. Szacuje się, że w 2020 roku w krajach wysoko rozwiniętych odsetek osób cierpiących z powodu dolegliwości alergicznych wzrośnie do ponad 50% względem stanu obecnego. Sytuacja ta nie tylko będzie znacząco wpływać na jakość naszego życia, ale również negatywnie rzutować na stan społeczno-ekonomiczny całego społeczeństwa.

Także w Polsce według badania przeprowadzonego przez TNS OBOP w 2010 roku, około 30% polskich gospodarstw domowych boryka się ze schorzeniami na tle alergicznym. W szczególności dotykają one kobiet, które stanowią 67% wszystkich alergików. 38% to ludzie młodzi, w przedziale od 15 do 29 roku życia. Jak wskazuje raport, aż 75% osób cierpiących na  alergię to mieszkańcy miast. W samej tylko Warszawie prawie co trzecie dziecko zmaga się z jej objawami.*

Wiemy już, jak duży odsetek społeczeństwa ma problemy związane z trzecią najczęstszą chorobą przewlekłą na świecie. Czy zdajemy sobie sprawę z tego czym jest alergia i co wpływa na jej występowanie?

Alergia – immunologiczna odpowiedź naszego organizmu

– Najprościej mówiąc alergia to nabyta, nieprawidłowa reakcja immunologiczna organizmu na – z reguły niegroźne – czynniki zewnętrzne występujące w naszym otoczeniu. W praktyce u osób, u których występują objawy reakcji alergicznych, układ odpornościowy wytwarza przeciwciała mające za zadanie ochronić organizm przed różnymi, rozpoznanymi jako toksyczne, substancjami występującym w środowisku –  tzw. alergenami. Uczu­le­nie powstaje w wyniku błędnego odczytania przez komórki odporno­ściowe sub­stan­cji nie­szko­dli­wej jako patologiczną. Błąd ten może być spowodowany różnymi czynnikami – wyjaśnia Agnieszka Pawłowska-Wypych, biotechnolog, Dyrektor ds. Nauki i Rozwoju firmy Sequoia, produkującej i opracowującej formułę suplementów dla kobiet w ciąży, mam karmiących i małych dzieci.

Pierwszym z nich są alergeny – dowolne substancje, które znalazły się w niewłaściwym miejscu i czasie. Z reguły są to białka lub małe związki che­miczne, np. anty­bio­tyki,  z których część staje się aler­ge­nami dopiero na skutek syntezy z biał­kami obec­nymi w orga­ni­zmie.

Alergeny posiadają właściwości enzymatyczne powodujące uszkodzenie tkanki, z którą się stykają. Przykładem tego są np. roztocza, które wydzielają enzymy trawiące komórki naskórka, wskutek czego następuje reakcja uczuleniowa. Inaczej odbywa się to w przypadku sub­stan­cji che­micznych, które zmie­niając struk­turę bia­łek obec­nych w orga­ni­zmie powodują ich rozpoznanie przez układ odpornościo­wy jako substancje obce. Mają one rów­nież zdolność do bez­po­śred­niego pobudzania komórek układu immu­no­lo­gicz­nego i stymulowania ich aktywności.

Innym czynnikiem jest niewystarczająca bariera tkankowa, oddzielająca organizm człowieka od elementów środowiskowych. Są to m.in. skóra, śluzówki, nabłonek płuc oraz nabłonek jelit. W przypadku uszkodzenia bariery bądź jej osłabienia, alergeny przenikają do wnętrza orga­ni­zmu, powodując zmianę odpo­wie­dzi immu­no­lo­gicz­nej z trybu „tole­ran­cji” na „zwal­cza­nie”, w efekcie czego następuje objaw alergiczny. Nie­wy­star­cza­jąca bariera mecha­niczna zwiększa także ryzyko penetracji do wnętrza organizmu wielu patoge­nów (bak­te­rii, wiru­sów, grzy­bów), które mogą okazać się dodat­ko­wym źró­dłem aler­ge­nów lub nasi­lać lokalny stan zapalny.

Jak podkreśla Agnieszka Pawłowska-Wypych – Rola tka­nek w roz­woju aler­gii jest determinująca. Podczas gdy zdrowa tkanka uniemożliwia inwazję patogenów do wnę­trza orga­ni­zmu, ta z dysfunkcją – wręcz prze­ciw­nie. Skóra i śluzówki stanowiąc dla alergenów  barierę fizyczną obok swoich właściwości ochronnych, prze­ka­zują wyspe­cja­li­zo­wa­nej czę­ści układu odpor­no­ścio­wego infor­ma­cje o rozpoznanym w otoczeniu zagro­że­niu. W wyniku takiej analizy układ immunologiczny decyduje o uaktywnieniu reak­cji odpor­no­ścio­wej. Sam przebieg odpowiedzi immunologicznej organizmu na konkretne alergeny zachodzi w dwóch fazach. Pierwszą z nich jest reakcja natychmiastowa, widoczna po kilku minutach po kontakcie z czynnikiem uczulającym, jak np. po ukąszeniu owada, spożyciu antybiotyków, czy białek obcych. Drugą z nich jest natomiast reakcja późna, osiągająca swoje apogeum po 6 – 10 godzinach od styczności z alergenem.

Co nas uczula?

Alergeny mogą dostawać się do naszego organizmu w bardzo zróżnicowany sposób. Wdychamy je wraz z powietrzem – mowa wtedy o alergii wziewnej i są to np.: pyłki roślin, roztocza kurzu domowego, sierść zwierząt czy grzyby pleśniowe. Wszystkie z nich mogą przyczynić się do rozwinięcia alergicznego nieżytu nosa, występującego u 10 – 30% populacji czy astmy oskrzelowej, na którą cierpi około 300 mln osób na całym świecie. Alergeny wnikają do naszego organizmu także wraz z pokarmem. Przyjmuje to wówczas postać alergii pokarmowej, która może uaktywnić się na skutek spożycia kurzych jaj, ryb, orzechów oraz krowiego mleka. Z tym rodzajem alergii boryka się od 220 do 250 mln ludzi na całym świecie.**

Inną drogą, jaka może wywołać reakcje alergiczne jest bezpośredni kontakt alergenu ze skórą. Mogą to być metale zawarte w sztucznej biżuterii, guzikach i zamkach błyskawicznych, substancje chemiczne obecne w środkach czystości oraz wyroby z gumy. Wszystkie mają zdolność wywoływania obrzęków naczynioruchowych i pokrzywki, które nieleczone wywierają istotny wpływ na jakość życia, zaburzając aż o 30% zdolność do pracy.

Dlaczego chorujemy?

Powodów powstawania alergii jest bardzo wiele, przez co też trudno jednoznacznie wskazać, co ją wywołuje. Przyjmuje się jednak kilka faktorów, które w bezpośredni sposób wpływają na rozwój chorób alergicznych, w tym: geny (czynniki wrodzone), zanieczyszczenie środowiska oraz styl życia.

Dla przykładu bodźce, które wpływają na zachorowalność na alergie w naszym kraju to głównie: zanieczyszczenie powietrza, wilgoć, przeludnienie mieszkań, występowanie astmy w rodzinie, a także stały wzrost liczby alergenów. Stajemy się uczuleni na coraz większą ilość substancji (pyłki roślin, roztocza, produkty spożywcze, środki chemiczne), a ciągła rotacja w produkcji nowych związków,  uniemożliwia naszym organizmom uodpornienie. Liczba produktów, która w tym momencie jest obecna na rynku przekracza możliwości adaptacyjne ludzkiego ustroju.

Jak leczyć i zapobiegać?

Reakcji alergicznych oraz wynikających z nich powikłań nie można wyleczyć. Istnieje jednak szereg sposobów, które pozwalają na uniknięcie ich objawów, a także zmniejszenie ich nasilenia. Najlepszą i najprostszą metodą jest całkowite wyeliminowanie alergenu, na który jesteśmy uczuleni bądź unikanie z nim kontaktu. O ile w przypadku alergii pokarmowych lub związanych z uczuleniem na konkretne środki chemiczne czy sierść zwierząt jest to możliwe, tak w przypadku alergii typowo wziewnych, może stanowić istotny problem.

Innym sposobem leczenia schorzeń alergicznych jest odczulanie, czyli stopniowe podawanie pacjentowi dawek alergenu, na który jest wrażliwy. Kurację rozpoczyna się od bardzo małych ilości, by stopniowo przechodzić do coraz większych. Metodę tę uważa się za jedną z najskuteczniejszych, ponieważ praktycznie w całości pozwala zawalczyć objawy alergii. Nie wszyscy jednak mogą zostać jej poddani. Jednym z przeciwwskazań jest wiek – dolna granica, która dopuszcza do zastosowania odczulania wynosi 5 lat. Wśród czynników wykluczających możliwość przeprowadzenia tego rodzaju terapii wymienia się także stwierdzenie choroby autoimmunologicznej, zaburzeń psychicznych czy nowotworu.

Tendencja wynikająca z danych statystycznych, uświadamia skalę problemu. W krajach uprzemysłowionych częstość występowania chorób alergicznych wzrasta od ponad 50 lat, a ilość uczuleń na co najmniej jeden z powszechnie występujących alergenów, wśród dzieci w wieku szkolnym, sięga aktualnie 40-50%. O ile w przypadku osób zmagających się już z reakcjami alergicznymi możemy mówić jedynie o sposobach leczenia oraz obniżaniu intensywności objawów choroby, tak w wypadku niemowląt istnieje możliwość zastosowania konkretnych działań profilaktycznych.

DHA – sposób na alergie

Dzięki rozwojowi współczesnej medycyny coraz częściej zamiast zmagania się ze skutkami choroby, mamy rzeczywistą szansę jej zapobiegania. Ma to także zastosowanie w prewencji schorzeń na tle alergicznym. Zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych i opublikowanych w Journal of Pediatrics w Stanach Zjednoczonych, wprowadzenie do diety niemowląt DHA z alg (Life’s DHA) już od pierwszych dni życia, pozwala zmniejszyć ryzyko wystąpienia u dziecka alergii o 72%, astmy – 68%, natomiast atopowego zapalenia skóry, aż o 75%*** – podaje Agnieszka Pawłowska-Wypych.

Informacja ta jest szczególnie ważna dla przyszłych mam i kobiet karmiących. Poprzez odpowiednio zbilansowaną dietę oraz suplementację DHA (Life’s DHA) zarówno w czasie ciąży, jak i podczas karmienia piersią, mogą nie tylko znacznie poprawić parametry rozwoju dziecka w przyszłości, ale także zapobiec wielu powikłaniom związanym z infekcjami układu oddechowego – dodaje.

Edukacja na wagę zdrowia

Mimo, że reakcje uczuleniowe uznawane są za chorobę cywilizacyjną, dzięki odpowiedniej profilaktyce, a także edukacji społeczeństwa na temat powstawania alergenów, czynników je wywołujących oraz sposobów ich zapobiegania, możemy znacznie poprawić jakoś naszego życia. W przy­padku tak dużego ryzyka zachorowalności na aler­gię są to infor­ma­cje na wagę zdro­wia lub choroby. Jest to szczególnie ważne na drodze kształtowania zdrowego rozwoju przyszłych pokoleń, które dzięki świadomości rodziców, jak alergii skutecznie zapobiegać – będą mogły cieszyć się pełnią zdrowia, daleką od zaczerwienionych oczu, kataru siennego, astmy, czy problemów skórnych.