Jesteś introwertykiem czy ekstrawertykiem? Trudno ci zdecydować? Jest trzeci typ

Pojęcie ambiwersji wprowadził Hans Eysenck, angielski psycholog i autorytet w dziedzinie badania osobowości. Uznał on, że teoria osobowości intro- i ekstrawertycznej Junga jest nieco uproszczona i niepełna.
Jesteś introwertykiem czy ekstrawertykiem? Trudno ci zdecydować? Jest trzeci typ

Osoba z reguły introwertyczna może mieć ochotę piątkowy wieczór spędzić na ulubionej lekturze, podczas gdy typowy ekstrawertyk wróci do domu nad ranem po zakrapianej imprezie z przyjaciółmi. Chociaż są faktycznie osoby, które na skali ekstrawertyk – introwertyk plasują się niewątpliwie po jednej lub po drugiej stronie, to jednak większość z nas znajduje się gdzieś pomiędzy. Ten trzeci typ osobowości nazywamy ambiwersją. 

Spektrum osobowości

Na początku XX wieku Carl Gustav Jung, szwajcarski psychiatra i naukowiec, określił dwa typy osobowości człowieka: introwersję i ekstrawersję. Ich charakterystyka jest nam dobrze znana: introwertyk powinien być zamknięty w sobie, żyjący we własnym świecie i stroniący od ludzi. Ekstrawertyk wręcz przeciwnie – najlepiej czuje się otoczony wianuszkiem znajomych i wciąż szuka nowych wyzwań. Jednak współczesna psychologia stroni od takiego upraszczania ludzkiej – a więc wielopłaszczyznowej – osobowości. Okazuje się bowiem, że to, co określamy mianem ekstrawersji, jest jedynie spektrum, po którym „poruszamy się” całe życie w zależności od nastroju, sytuacji i ludzi w naszym otoczeniu.

Ze skrajności w skrajność

Pojęcie ambiwersji wprowadził Hans Eysenck, angielski psycholog i autorytet w dziedzinie badania osobowości. Uznał on, że teoria osobowości intro- i ekstrawertycznej Junga jest nieco uproszczona i niepełna. Ambiwersja łączy cechy typowe dla introwertyków i ekstrawertyków. Taka osoba może zachowywać się w sposób ekstrawertyczny przy ludziach, z którymi czuje się swobodnie, jednak w towarzystwie osoby dominującej, często krytykującej otoczenie, zamieni się w zamkniętego w sobie introwertyka. Ambiwertyk lubi towarzystwo innych ludzi, jednak gdy zaczyna czuć się przytłoczony nadmiarem bodźców, odpoczywa samotnie w zaciszu własnego domu…z którego ma ochotę uciec na drugi dzień. I tak w kółko.

Mimo tej ambiwalencji uczuć psycholodzy uważają ambiwertyków za najbardziej stabilnych emocjonalnie. Na przykład badania przeprowadzone przez Adama Granta z Wharton School of Business z University of Pensylvania  dowodzą, że ambiwertycy to świetni sprzedawcy. O wiele lepsi niż ekstrawertycy, których branża zawsze uważała za pionierów w dziedzinie sprzedaży. Według Granta ambiwertycy potrafią okazywać jednocześnie aktywny entuzjazm i pewność siebie, jak i empatię, a więc demonstrują umiejętność słuchania klienta i dostosowywania się do jego indywidualnych potrzeb. Raport Granta wykazał również, że aż dwie trzecie badanych nie umiało jednoznacznie określić, czy czują się introwertykami czy ekstrawertykami.  

Pytania do ambiwertyka

Jak sprawdzić, gdzie plasujemy się na skali ekstrawertyk – introwertyk? Vanessa Van Edwards, behawiorystka i autorka poradników, radzi zadać sobie trzy proste pytania:

Czy lubisz spędzać czas zarówno samotnie, jak i wśród ludzi?

Czy niektóre sytuacje sprawiają, że czujesz się pewny siebie i otwarty, a inne powodują, że zamykasz się w sobie?

Czy nie potrafisz jednoznacznie określić się jako introwertyk lub ekstrawertyk?

Typowy ambiwertyk zgodzi się ze wszystkimi powyższymi stwierdzeniami. 

Siła samoświadomości

„Większość z nas jest ambiwertykami – mówi Edwards – Najważniejsze to znać samego siebie, tak aby umieć rozpoznawać sytuacje, które są dla nas toksyczne, i te, w których rozkwitamy i psychicznie odpoczywamy”.

Według badań przeprowadzonych przez portal internetowy TalentSmart statystycznie 90 proc. ludzi, pracujących na wyższych stanowiskach, cechuje niezwykle duża samoświadomość. Inteligencja emocjonalna to główny czynnik, który ułatwia nam optymalizowanie naszego trybu życia, współpracę z innymi oraz polepszenie naszej wydajności w pracy. Znajomość naszego wewnętrznego „ja” okazuje się więc bardziej istotna niż psychologiczne zaszufladkowanie.