Ameby jedzące mózg: co o nich wiemy?

Świat obiegła wiadomość o śmierci 12-letniego chłopca, który zaraził się śmiercionośną amebą. Co wiemy o groźnym pasożycie?

Śmiercionośny pasożyt Naegleria fowleri dostaje się do organizmu przez nos i żywi się tkanką mózgową. Ameba wywołuje rzadkie zapalenie opon mózgowych, zwane negleriozą. Ameby zwykle żywią się bakteriami i występują w warstwach osadowych ciepłych jezior i stawów. Ofiary umierają po ok. 5 dniach od dostania się ameby do organizmu.

Warto wiedzieć: 

Jak może dojść do zarażenia amebą Naegleria fowleri?

W pewnych warunkach, Naegleria fowleri może rozwijać włókniste struktury, które pozwalają jej się szybko poruszać i szukać odpowiednich warunków. Ameba może dostać się do organizmu np. w czasie pływania w słodkowodnych zbiornikach w ciepłe dni.

Pierwszymi objawami zakażenia są bóle głowy, temperatura, wymioty oraz sztywnienie karku. Wraz z rozwojem choroby dotknięte nią osoby stają się ospałe, apatyczne i zdezorientowane. Może dochodzić do napadów drgawkowych oraz utraty przytomności. Podczas leczenie stosuje się antybiotyki, jednak ich skuteczność jest nikła. Większość leków nie dociera do mózgu. W tej sytuacji lekarze muszą zdecydować o ryzykownym podawaniu antybiotyku bezpośrednio do mózgu. Większość zakażeń kończy się śmiercią.

Gdzie występuje Naegleria fowleri?

Ameby żyją w zanieczyszczonych zbiornikach słodkiej wody. Ryzyko zarażenia jest największe w czasie upałów. W Polsce temperatura takich akwenów jest zbyt niska dla rozwoju śmiercionośnych pasożytów. Okazją do ich rozwoju są jednak sztuczne warunki.

Szczepy ameby znaleziono w latach 80. w wodach Jezior Konińskich. Akwen był sztucznie ogrzewany przez pobliską elektrownię. Po wyizolowaniu szczepów Naeglerii fowleri z jezior w Koninie, naukowcy stwierdzili, że ameby mogły przedostać się do organizmów myszy, co potencjalnie wskazuje, że choroba mogłaby wystąpić także w Polsce.

Amebami nie musimy się martwić na basenach, które są regularnie czyszczone i chlorowane. Zagrożenie stanowią więc przede wszystkim mikroorganizmy przywiezione z urlopów w tropikach. Dowiedz się więcej!

Przypadki zakażenia odnotowano także u osób, które do przemywania zatok stosowały nieprzegotowaną wodę.

Kogo atakują ameby?

Na razie nie wiadomo, dlaczego zakażenia rozwijają się u niektórych osób. Miliony ludzi pływają rocznie w wodach, w których sporadycznie dochodzi do zarażeń.

Ameba Naegleria fowleri występuje niezwykle rzadko. W ciągu 60 lat opisano tylko 128 przypadków zarażenia amebą. W ostatniej dekadzie na terenie USA zanotowano około 30 przypadków zachorowań. Niemal wszystkie zakończyły się śmiercią.