57 rybaków zaraziło się koronawirusem na morzu. Mimo negatywnych wyników testów

Ministerstwo Zdrowia w Argentynie zapewnia, że tuż przed wypłynięciem wszyscy członkowie zespołu mieli negatywne wyniki testów na koronawirusa.
57 rybaków zaraziło się koronawirusem na morzu. Mimo negatywnych wyników testów

Kuter rybacki Echizen Maru powrócił do portu w Argentynie po tym, jak lwia część jego załogi zaczęła wykazywać objawy Covid-19. Według Ministerstwa Zdrowia południowej prowincji Tierra del Fuego, 57 spośród 61 członków załogi zostało zdiagnozowanych na obecność wirusa po przejściu nowego badania. 

Po dopłynięciu na ląd wszyscy pasażerowie kutra zostali skierowani na obowiązkową 14-dniową kwarantannę w hotelu znajdującym się w mieście Ushuaia. Według doniesień prasy dwóch zakażonych mężczyzn musiało zostać poddanych hospitalizacji.

Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że tuż przed wypłynięciem wszyscy członkowie zespołu mieli negatywne wyniki testów na koronawirusa.

Jeśli chodzi o czterech mężczyzn, którzy nie zachorowali, testy dwóch z nich wróciły z negatywnym wynikiem, a kolejni dwaj nadal czekają na swoje wyniki. Według doniesień argentyńskiej prasy dwóch marynarzy musiało zostać poddanych hospitalizacji.

Alejandra Alfaro, dyrektor podstawowej opieki zdrowotnej w Tierra del Fuego, w swoim oficjalnym oświadczeniu powiedziała: “Trudno jest ustalić, jak ta załoga została zainfekowana, zważywszy, że przez 35 dni nie miała kontaktu z suchym lądem. Dostawy były sprowadzane tylko z portu Ushuaia.” Dodała również, że specjalnie wyznaczona ekipa bada “chronologię objawów u załogi, by ustalić chronologię zarażeń koronawirusem i znaleźć ich źródło”.

Alfaro wyjaśniła również, że wokół łodzi znajduje się zabezpieczenia, które mają zapewnić, że nikt na nią “nie wsiada ani nie wysiada bez pozwolenia”.

Leandro Ballatore, kierownik oddziału chorób zakaźnych w regionalnym szpitalu w Ushuaia, powiedział, że uważa, iż jest to “przypadek, który wymyka się wszelkim opisom w publikacjach, ponieważ tak długi okres inkubacji jeszcze nigdy nigdzie nie został opisany”.

Jednocześnie dodał, że na razie badacze nie są w stanie wyjaśnić, jak koronawirus dostał się na kuter i w jaki sposób pojawiły się charakterystyczne objawy. 

The Buenos Aires Times poinformował, że kuter należy do firmy o nazwie Pesantar, która jest częścią grupy New San – jednego z głównych producentów produktów elektronicznych w tej prowincji.

W niedzielę 12 lipca Argentyna przekroczyła ilość 100 000 przypadków koronawirusa, a dotychczas odnotowano u nich niecałe 2000 zgonów. Większość z nich miała miejsce w obszarze metropolitalnym Buenos Aires. Jak wskazują wykresy obrazujące zachorowalność w tym kraju, ilość zakażeń zaczęła drastycznie rosnąć po ponownym otwarciu granic po lockdownie, które miało miejsce wraz z początkiem czerwca i nie wydawało się błędną decyzją, bo przez cały miesiąc przed otwarciem państwa nie odnotowano żadnego nowego przypadku zarażenia COVID-19.