Budują most przy tamie Hoovera

Przy Zaporze Hoovera powstaje zupełnie nowy projekt – wielki most, który połączy dwa strome brzegi u jej podnóża.

Zapora Hoovera, to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w USA, niemal tak, jak wodospad Niagara. Obiekt został ukończony w 1936 roku po pięciu latach budowy w wąskim kanionie rzeki Kolorado na granicy stanów Newada i Arizona. Zapora ma wysokość 224 metrów i szerokość 379 metrów. Tworzy zalew o nazwie Mead o powierzchni 639 kilometrów kwadratowych, który dzięki temu, że Kolorado płynie wąskim skalistym korytem, ma długość 177 kilometrów. Woda zasila hydroelektrownię. Miejsce jest uczęszczane licznie przez turystów. Ostatnio ciekawskich jest jeszcze więcej, bo obok zapory trwa spektakularna budowa. U stóp słynnej Hoover Dam ma bowiem spinać oba brzegi zupełnie nowy most, który skróci dotychczasowy przejazd przez zaporę i zwiększy przepustowość drogi między hrabstwami: Clark w Nevadzie i Mojave w Arizonie. To ważna droga stanowa 93 łącząca Phoenix w Arizonie i Las Vegas w Nevadzie. Nowy most się przyda, bo po atakach z 11 września wladze wycofały z Zapory Hoovera tranzyt ciężarówek. Przeprawa ma mieć 600 metrów długości. Jego potoczna nazwa to Hoover Dam Bypass. Proponowana nazwa: to Mike O’Callaghan-Pat Tillman Memorial Bridge (jeden był gubernatorem Nevady, drugi – graczem futbolu amerykańskiego w Arizonie, który pojechał na wojnę w Afganistanie i zginął od alianckiego ognia). Odległość mostu od zapory wynosi 490 metrów. W przyszłości turyści będą mogli zaparkować przy mości i zwiedzać go, patrząc zeń w stronę Zapory Hoovera – zapory nie zobaczą jednak kierowcy przejeżdżający mostem. Most ma kosztować łącznie 240 milionów dolarów, a jego ukończenie planowane jest na 2010 rok. Są już gotowe łuki – każdy z nich składa się ze 106 kawałków po 7,3 metra każdy. h.k.