Bujając w chmurach, czyli dyski internetowe

Technologia dąży ku miniaturyzacji. Na topie były komputery przenośne, jako mobilne banki danych, zastąpiły je popularne swego czasu przenośne pamięci usb. Pora na świt nowej ery – dyski internetowe.

Cloud computing (czyli przetwarzanie plików w chmurze), wirtualna przestrzeń dyskowa – to określenia dysków internetowych, których popularność stale rośnie. Nie ma w tym nic niezwykłego. Ich powstanie wymusił rozwój technologii mobilnej, chęć stałego dostępu do różnorakich treści i bezpieczna archiwizacja danych.

Z czym to się je?

Dysk internetowy to swoisty wirtualny bank danych, do którego można załadować wszystko, czego dusza zapragnie. Są wygodną alternatywą dla tradycyjnego komputera, płyt CD, DVD oraz pamięci przenośnych, które mogą ulec fizycznym uszkodzeniom, zostać przypadkowo skasowane lub po prostu zaginąć. Dzięki e-dyskom problem ten został zniwelowany praktycznie do zera. Zdjęcia, filmy, prezentacje, ważne dokumenty, memy, a także gry – wszystko to może znaleźć się na naszym dysku internetowym. Jak tego dokonać? To proste, wystarczy zarejestrować się w serwisie, załadować pliki i gotowe! Wszystkie cenne dane można przetransferować na dysk lub, jak kto woli, wysłać do chmury. To jednak nie jedyna opcja, jaką internautom oferują wirtualne dyski, bowiem oprócz uploadu istnieje możliwość pobierania danych od innych użytkowników oraz wymiany zasobów. Brzmi znajomo? Faktycznie, od kilku lat podobne możliwości daje największy polski serwis hostingowy Chomikuj.pl. Jednak od jakiegoś czasu funkcjonuje darmowy serwis www.dodane.pl, który staje się silną konkurencją dla sympatycznego gryzonia. Oferuje bowiem wszystkie przedstawione wyżej funkcje… bezpłatnie i bez żadnych ograniczeń, a ponadto znacznie, znacznie szybciej.

Czy wirtualny znaczy bezpieczny?

Może nasuwać się pytanie, czy wirtualny dysk jest lepszy od tradycyjnej pamięci USB lub płyt CD/DVD. Z pewnością jest wygodniejszy i bezpieczniejszy. Wyobraźmy sobie taką sytuację: coś dzieje się z komputerem, a na jutro musimy oddać prezentację, ale nie wiadomo, czy nie czeka nas format lub, co gorsza, czy pecet uruchomi się kolejnego dnia. Chwileczkę, przecież prezentację można załadować na maila i odtworzyć gdziekolwiek indziej. Owszem, ale co z pozostałymi danymi? Można zgrać na płyty i pamięć podręczną, jednak ogranicza nas ich pojemność. Z pomocą przychodzi nam dysk internetowy, na który można bezpiecznie załadować całą zawartość komputera bez obaw o utratę choćby jednego megabajta danych. Co więcej, można wgrać dane z kilku urządzeń na ten sam dysk i mieć wszystko w jednym miejscu. Ale to nie wszystko, nie trzeba bowiem dbać o właściwe przechowywanie nośnika, a żeby odczytać zawarte na e-dysku dane, wystarczy dostęp do Internetu na dowolnym sprzęcie (np. notebook czy iPhone), bez konieczności posiadania odpowiedniego odtwarzacza. A co najważniejsze, nie trzeba się zastanawiać, czy do pobrania pliku pozostało wystarczająco dużo transferu.

Gdzie ja to miałem…?

Problemem wielu internautów jest porządek na domowym komputerze. Dziesiątki folderów, setki plików i problem ze znalezieniem właściwego. Czy ten sam problem mają użytkownicy dysków wirtualnych? Na szczęście nie. Dla przykładu serwis dodane.pl oferuje przejrzysty i prosty system porządkowania plików w folderach, które przypominają drzewko explorera. Po kliknięciu w plusik przy folderze głównym rozwija się lista plików folderów podrzędnych. Po wejściu w jeden z nich wyświetla się zawartość, a obok nich waga pliku oraz data załadowania. Wyszukiwanie jest równie proste. Na stronie głównej widnieje wyszukiwarka, w której można sprecyzować, czego aktualnie szukamy (filmy, muzyka, obrazki, programy itd.).

Obawa, że coś wirtualnego nie może być bezpieczne, jest niezasadna. Hosting gwarantuje zabezpieczenie konta hasłem, jak również selekcję, które pliki będą dostępne ogółowi, a które pozostaną prywatne. Nawet korzystanie z bankowości mobilnej nie napawa nas już strachem, można więc śmiało bujać w obłokach i z równą łatwością korzystać z wirtualnych dysków.