Cała prawda o kremie 3200 z tłuszczu tygrysów

3200 nie jest marką kremu, a Pemburu Haram nie jest malezyjską aktorką i modelką. Wymyślona postać i kosmetyk zwracają uwagę na inny, ważny problem.

Autorami prowokacyjnej akcji jest Fundacja WWF. Kilka dni temu w sieci pojawiła się informacja na temat rewelacyjnego kremu z tłuszczu tygrysa. Produkt był reklamowany pod tajemniczą nazwą – 3200, a promować go miała  fikcyjna postać malezyjskiej aktorki i modelki – Pemburu Haram (co po malezyjsku oznacza “kłusownictwo”). Sprzedaż kremu zapowiedziano w komunikacie prasowym i na stronie 3200.pl, gdzie dziś pojawił się film wyjaśniający cel prowokacji.

Teraz okazuje się, że za prowokacją stoi ekologiczna organizacja WWF. A nazwa “kremu” miała podkreślić, jak niewiele tygrysów obecnie żyje na wolności. 3200 – oto liczba tygrysów, które są krytycznie zagrożone wyginięciem. Mimo tego wciąż giną z rąk ludzi. 

Organizacja WWF zwraca uwagę, że światowa populacja tygrysów przez ostatnie 100 lat zmniejszyła się aż o 95%. Stąd własnie pomysł na kampanię #RatujTygrysy #PodajDalej. W światowe działania na rzecz ochrony tygrysów zaangażowany jest m.in. Leonardo di Caprio.

Tygrysy giną z rąk kłusowników

– 3200 nie jest marką kremu, a Pemburu Haram nie jest malezyjską aktorką i modelką – ujawnił dziś Paweł Średziński z WWF Polska – To wymyślone krem i postać, które mają zwrócić uwagę na problem zagrożonych wyginięciem tygrysów. Tygrysów, których na wolności zostało już tylko 3200 i które giną przez skandaliczną działalność ludzi – przede wszystkim kłusowników – po malajsku „pemburu haram” – przyczyną aż 78% śmierci tygrysów.

W ciągu ostatnich 100 lat wyginęło aż 95 procent tygrysów! Są rejony, w których tygrysy wyginęły całkowicie. Nie ma już tygrysów z wybrzeża Morza Kaspijskiego, wyspy Jawa i Bali. Dziś tygrysy giną m.in. w Malezji, w Indochinach, na Sumatrze, w Bangladeszu, w Bhutanie, na Syberii i południu Chin.

– Tygrysy są zabijane dla skóry, kości, tłuszczu oraz innych części ciała, które wykorzystywane są w produkcji kosmetyków, suplementów diety i leków – dodaje Średziński. – Te pochodzące z nielegalnego handlu produkty trafiają również do Polski. Na targach medycyny naturalnej i w Internecie można znaleźć oferty, w których znajduje się opis, stwierdzający wprost, że zostały wykonane z tygrysa. Często przywożone są też nieświadomie jako pamiątki z egzotycznych podróży, na które sezon właśnie się rozpoczął. Warto pamiętać, że w Polsce nawet już samo posiadanie produktów wykonanych z tygrysa jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności.

Zdegradowane środowisko

Inny powód dramatycznie malejącej liczby tygrysów to degradacja środowiska oraz związany z tym brak bazy pokarmowej. Obecnie tygrysy zasiedlają zaledwie 7% obszaru, na którym występowały jeszcze sto lat temu. Wraz z niszczeniem lasów i przekształcaniem siedlisk tygrysa w pola uprawne, skurczyło się terytorium tych dużych drapieżników.

Tygrys znajduje się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem, objętych przepisami Konwencji Waszyngtońskiej oraz w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych. Organizacja ekologiczna WWF w ramach międzynarodowego programu TX2 chce podwoić liczbę populacji tygrysów żyjących na wolności do 2022 roku. Kampania realizowana w Polsce ma skupić się na wsparciu ochrony tygrysa malajskiego, podgatunku tych dużych kotów, którego liczba skurczyła się z szacowanych na lata 50-te – trzech tysięcy osobników, najpierw do 500 w 2010 roku, a obecnie do około 250-340 tygrysów.

Każdy z nas może pomóc

– Tygrysy żyją daleko, ale każdy z nas może pomóc je ocalić – apeluje Paweł Średziński. – W globalizującej się rzeczywistości jesteśmy odpowiedzialni już nie tylko za nasze najbliższe otoczenie, ale też za to co dzieje się w różnych częściach świata. Egzotyczne drewno i olej palmowy stanowią produkty, których pozyskanie mogło oznaczać niszczenie lasów, siedliska tygrysów. Dlatego zachęcamy, aby przyłączyć się do kampanii #RatujTygrysy #PodajDalej. Kampania ma na celu ochronę tygrysów z kompleksu leśnego Belum-Temengor w Malezji. Za pomocą systemu fotopułapek i specjalnych patroli WWF będzie można skutecznie walczyć z kłusownictwem, nielegalną wycinką lasów i zapobiegać wielu innym zagrożeniom dla tygrysa.

Skuteczna walka z kłusownictwem jest możliwa, świadczy o tym chociażby sukces nepalski, gdzie w ubiegłym roku, już po raz drugi nie odnotowano żadnego przypadku nielegalnego zabijania dzikich zwierząt w ciągu całego roku kalendarzowego. Wcześniej udało się to w 2011 roku, gdzie dzięki m.in. wsparciu finansowemu amerykańskiego aktora – Leonardo di Caprio, w Parku Narodowym Bardia udało się zwiększyć liczbę tygrysów z 18 do 50 osobników.

– Wsparcie finansowe to tylko jeden ze sposobów wsparcia działań na rzecz ochrony tygrysów. – mówi Paweł Średziński. – Równie ważna jest pomoc w propagowaniu świadomości problemu zagrożonych wyginięciem zwierząt. Jak to zrobić? Polub profil WWF Polska na Facebooku, aby dowiedzieć się więcej o obecnej sytuacji tygrysów, i pomóż rozpowszechnić/podać dalej film dotyczący ostatnich 3200 tygrysów żyjących na wolności. Zachęcamy również do sfotografowania się kartką z hasłem kampanii #RatujTygrysy #PodajDalej i opublikowanie/podanie dalej zdjęcia na posiadanych profilach społecznościowych. Wspólnymi siłami jesteśmy w stanie powstrzymać działania zorganizowanych grup przestępczych odpowiedzialnych za zabijanie tygrysów.


Więcej informacji na temat kampanii #RatujTygrysy #PodajDalej znajduje się na stronach: www.3200.plwww.ratujtygrysy.pl i https://www.facebook.com/WWFpl