Łysienie dotyka już 1/4 trzydziestolatków. Lek na osteoporozę może to powstrzymać

Naukowcy przypadkowo odkryli, że specyfik stosowany przy osteoporozie stymuluje mieszki włosowe do wzrostu. Nowa terapia może “naprawdę zmienić życie ludzi cierpiących na wypadanie włosów” – twierdzi prowadzący badania Dr Nathan Hawkshaw.
Łysienie dotyka już 1/4 trzydziestolatków. Lek na osteoporozę może to powstrzymać

Na trop odkrycia naprowadził naukowców z University of Manchester’s Centre for Dermatology Research zapomniany lek immunosupresyjny cyklosporyna A (CsA) zapobiegający odrzuceniu przeszczepów, którego jednym ze skutków ubocznych był nadmierny porost włosów. Zbadano mechanizm wpływu leku na mieszki włosowe – chodziło o blokowanie hamującego porost włosów białka SFRP1.

Wykonano analizę ekspresji genów ludzkich mieszków włosowych, by wykazać, że pod wpływem cyklosporyny A uda się zablokować  tzw. szlak sygnałowy Wnt, który m.in. wpływa na rozwój mieszków włosowych.

Następnie znaleziono inny, bezpieczniejszy lek, który też blokuje białko SFRP1. Okazał się nim środek przeciwko osteoporozie (WAY-316606).  Badania przeprowadzono na mieszkach włosowych udostępnionych przez 40 pacjentów kliniki przeszczepu włosów. 

Kierownik projektu, dr Nathan Hawkshaw, mówi BBC, że efekty są na tyle obiecujące, że już zaplanowano dalsze badania kliniczne. Badania opublikowano na łamach PLOS Biology

 

Dlaczego łysiejemy?

W wieku 30 lat jedna czwarta mężczyzn zaczyna tracić włosy. Czupryna najpierw przerzedza się nad czołem, potem na szczycie głowy, a w końcu na całej głowie. Jednym z czynników wywołujących utratę włosów jest naprodukcja testosteronu w mieszkach włosowych i wokół nich – te na tyle głowy są mniej wrażliwe na działanie tego hormonu. Testosteron jest przekształcany w dihydrotestosteron, który sprawia, że mieszki włosowe przestają wytwarzać długie i grube włosy, a zamiast tego wyrastają z nich
krótkie i cienkie włoski.
 

O wiele bardziej zagadkowe jest podłoże ewolucyjne tego zjawiska. Łysienie w naturze jest niezwykle rzadkie. Włosy na głowie chronią nas przed słońcem, utrzymują ciepłotę ciała podczas mrozów, a nawet stanowią wabik na partnerki. Łysiejący mężczyźni powinni więc być w gorszej sytuacji i można by oczekiwać, że selekcja naturalna ich wyeliminuje. Dlaczego tak się do tej pory nie stało?
 

Naukowcy cały czas się o to spierają. Część z nich twierdzi, że łysina mogła wyewoluować jako społeczny symbol dojrzałości, mądrości i opiekuńczości. Jednak badania wykazały, że łysi mężczyźni postrzegani są przez kobiety jako bardziej dojrzali i mniej agresywni, ale też starsi i mniej atrakcyjni. Być może odpowiedź poznamy dopiero wtedy, gdy uczeni rozszyfrują wszystkie geny odpowiedzialne za łysienie.