Dlaczego “najbardziej podobają nam się te piosenki, które już kiedyś słyszeliśmy”?

Badania pokazują, że lubimy opowiadać o swoich nowych doświadczeniach, ostatnio obejrzanych filmach czy przebytych podróżach. Ale, co ciekawe, sami wolimy słuchać historii, które już znamy. Dlaczego tak się dzieje?
Dlaczego “najbardziej podobają nam się te piosenki, które już kiedyś słyszeliśmy”?

Spora część naszej wiedzy o świecie bierze się nie z osobistych doświadczeń, a z opowieści innych ludzi. Jednak słuchanie innych nie jest tak proste, jak się wydaje. Mowa ludzka jest niedokładna i nieprecyzyjna.

Często, by zrozumieć opowiadaną przez kogoś historię, musimy odwołać się do własnej wiedzy, żeby uzupełnić występujące w niej luki informacyjne. Ktoś mówi np. „To nowe miejsce przy skrzyżowaniu jest super”. Zdanie to ma wartość informacyjną i efektywnie przekazuje doświadczenia osoby mówiącej tylko wówczas, gdy słuchacz wie, że „nowe miejsce” odnosi się do nowo otwartej restauracji, a „skrzyżowanie” to konkretne skrzyżowanie dwóch ulic. Bez tej wiedzy powyższe zdanie jest niezrozumiałe i bezużyteczne.

Historie, których kontekst nie jest nam znany, są trudniejsze w odbiorze, aczkolwiek wydawałoby się bardziej atrakcyjne ze względu na informacje o nowych miejscach, w których nie byliśmy, o osobach, których nie znamy, o książkach, których nie czytaliśmy.

Czy w takim razie wolimy wysłuchiwać nowych historii, czy raczej czegoś sprawdzonego? Na to pytanie starali się odpowiedzieć prof. Daniel Gilbert i Gus Cooney z Uniwersytet Harvarda oraz prof. Timothy Wilson z Uniwersytetu Virginia.

W serii czterech badań opublikowanych na łamach „Psychological Science” wzięło udział 200 osób, które losowo wcielały się w role słuchaczy lub opowiadaczy. Tematem były oglądane wcześniej 10-minutowe filmy. Część słuchaczy widziała te same filmy, co opowiadający, a pozostali nie. Zarówno opowiadający, jak i słuchacze oczekiwali, że nieznane historie spodobają się bardziej tym drugim, tymczasem okazało się, że rozmowa o obejrzanym wspólnie filmie cieszyła słuchaczy bardziej. Dlaczego? „Kluczową kwestią okazała się możliwość uzupełnienia luk w podawanych informacjach, co z kolei przełożyło się na to, że cała historia była dla słuchaczy bardziej zrozumiała, klarowna i przyjemniejsza w odbiorze” – tłumaczą badacze.