Jak fluor chroni zęby?

Pasty do zębów nie tylko chronią przed próchnicą. Niektóre ich składniki pomagają „załatać” niewielkie ubytki w szkliwie

Choć szkliwo zębów jest najtwardszą tkanką w organizmie człowieka, (w 96-98 proc. składa się z materii nieorganicznej – kryształków dwuhydroksyapatytu , reszta to związki organiczne i woda) trzeba je wspierać  regularnym szczotkowaniem zębów. Dzięki związkom fluoru, które są dodawane do past do zębów, szkliwo trudniej rozpuszcza się w kwaśnym środowisku jamy ustnej.

Jeśli dziecku podaje się podczas wzrostu zębów niewielkie ilości fluoru (w wodzie lub tabletkach), zamiast hydroksyapatytu powstaje odporniejszy fluoroapatyt, który wzmacnia rosnące zęby. Podobne działanie na szkliwo ma fluor regularnie rozpuszczany w ślinie podczas codziennego mycia zębów.

Oprócz tego fluorki zmieniają procesy życiowe mikroorganizmów żyjących w kamieniu nazębnym. Zmniejszają ich zdolność do metabolizowania cukrów i tym samym ilość wydzielanych przez nie kwasów. Dodatkowo fluor ułatwia tzw. remineralizację, czyli uzupełnianie ubytków minerałów w szkliwie. Fluor przyspiesza też wzrost nowych kryształów szkliwa i sprawia, że są one nawet większe i odporniejsze niż były poprzednio. Taka regeneracja powierzchni szkliwa może doprowadzić do zniknięcia małych, niewidocznych gołym okiem ubytków. Niestety żadna pasta nie potrafi załatać dużych, zaniedbanych dziur spowodowanych próchnicą. To już zadanie dla stomatologa.

Pasty nie wolno połykać – nadmiar fluoru w organizmie może powodować odbarwienia zębów.

Pierwsza pasta do zębów w tubce pojawiła się w 1896 roku za sprawą firmy Colgate & Company. Wcześniej pastę sprzedawano w słoikach, które tubka wyparła na dobre już w 1908 roku.

Jak powstaje próchnica?

Za powstawanie w zębach dziur odpowiedzialne są cztery czynniki, które muszą pojawić się jednocześnie, co jak wiadomo – nie jest w tym przypadku trudne. Po pierwsze potrzebne są bakterie, po drugie – cukry zwłaszcza glukoza, sacharoza i fruktoza), po trzecie – zęby muszą być podatne na próchnicę, a po czwarte – niezbędny jest czas. Głównymi winowajcami próchnicy są paciorkowce, szczególnie Streptococcus mutans. W wyniku metabolizmu cukrów, które są im niezbędne do życia, wytwarzają kwasy (przede wszystkim mlekowy). Zakwaszone za ich sprawą środowisko (jama ustna) o ph poniżej 5.5 to doskonałe warunki do demineralizacji szkliwa.
Jakby tego było mało, bakterie uczestniczą w powstawaniu równie groźnej płytki nazębnej. Podatność na próchnicę jest u każdego człowieka inna. Przede wszystkim zależy to od diety i higieny jamy ustnej, ale nie bez znaczenia są też predyspozycje genetyczne. A jeśli kobieta będąc w ciąży dbała o odpowiednie dostawy wapnia i fluoru, a potem w ten sam sposób troszczyła się o dziecko w okresie wzrostu – jego odporność na próchnicę będzie większa.