Mars ma naprawdę grubą skórę. Gdyby nie trzęsienie ziemi, nigdy byśmy tego nie wiedzieli

Sondy krążące wokół Czerwonej Planety, lądowniki, łaziki i helikoptery, od niemal trzydziestu lat bezustannie dostarczają nam nowych danych o atmosferze i powierzchni najciekawszej planety Układu Słonecznego. Aby jednak poznać całą planetę potrzeba także wiedzy o tym, co znajduje się pod powierzchnią. Badaniem wnętrza Marsa przez dobrych kilka lat zajmował się lądownik InSight wyposażony w najnowocześniejszy sejsmometr, jaki kiedykolwiek powstał. W toku swojej misji zarejestrował on setki mniejszych i większych wstrząsów sejsmicznych, które dostarczyły nam unikalnych danych o wnętrzu planety. Choć sam lądownik już nie działa, to wciąż dostarcza nam unikalnych informacji o tym, co się dzieje głęboko pod powierzchnią.
mars
mars

Najnowsze informacje pozyskane w toku analizy danych zebranych przez lądownik InSight wprawiły naukowców w zdumienie. Okazało się bowiem, że skorupa Marsa, najbardziej zewnętrzna warstwa planety jest zaskakująco gruba. W rzeczywistości, choć Mars jest dużo mniejszy od Ziemi, to skorupę ma znacząco od niej grubszą. Informacje o grubości skorupy wywnioskowano z danych sejsmicznych zebranych podczas najsilniejszego zarejestrowanego na powierzchni Marsa wstrząsu sejsmicznego, do którego doszło w 2022 roku. Kończący już wtedy swoją misję lądownik InSight zarejestrował wstrząs o sile 4,6 magnitudo. Po tak silnym wstrząsie lądownik był w stanie zarejestrować wstrząsy, które aż trzykrotnie okrążyły całą planetę.

Czytaj także: Na Marsie odnotowano rekordowe trzęsienia ziemi. Były 5-krotnie silniejsze od dotychczasowych

Skorupa Marsa to istny pancerz

Porównajmy zatem obie planety. Średnica Ziemi to 12 742 km, a średnica Marsa to zaledwie 6779 km. O ile grubość skorupy Ziemi to średnio 21-27 kilometrów, o tyle na Marsie średnia wartość tego parametru to 42-56 kilometrów. Najcieńszy fragment skorupy znajduje się w basenie uderzeniowym Isidis, a z kolei najgrubszy znajduje się w rejonie Tharsis. Tam przebicie się do płaszcza planety wymagałoby wkopania się aż na 90 kilometrów.

Naukowcy zwracają jednak uwagę na jeden aspekt. Generalnie im mniejszy jest obiekt planetarny, tym grubszą może mieć skorupę. Problem jednak w tym, że Mars ma skorupę grubszą nawet od Księżyca, który jest od niego mniejszy. Grubość skorupy naszego naturalnego satelity zmienia się w zakresie od 34 do 43 kilometrów. Coś tu zatem jest nie tak.

Naukowcy zwracają, że gdyby nie ten jeden wstrząs sejsmiczny o magnitudzie 4,6, który akurat na ich szczęście wydarzył się w trakcie czteroletniej misji lądownika InSight na powierzchni Marsa, nie byliby w stanie uzyskać tej informacji. Co więcej, na powierzchni Ziemi podobny wstrząs także nie pozwoliłby na określenie grubości skorupy. Wnętrze Czerwonej Planety po prostu wydajniej transportuje energię wstrząsów sejsmicznych.

W swojej pracy naukowcy niejako przy okazji wykazali, że za ogrzewanie wnętrza Czerwonej Planety odpowiadają pierwiastki radioaktywne takie jak tor, uran, czy potas. Co ciekawe większa ich część, nawet 70 proc. znajduje się w skorupie planety. Możliwe zatem, że to właśnie one są odpowiedzialne za niektóre wstrząsy sejsmiczne, do których może dochodzić w momencie stopnia części z nich. W przeciwieństwie do Ziemi Mars nie posiada osobnych płyt kontynentalnych, których tarcie – tak jak ma to miejsce na Ziemi – mogłoby być źródłem wstrząsów sejsmicznych.

Więcej:Mars