Myślałeś, że w tej dziedzinie nie da się już niczego wymyślić? Zdziwisz się! Papier toaletowy zadziwia pomysłowością

Ten oczywisty dla większości z nas przedmiot domowej higieny towarzyszy ludzkości prawie 15 wieków. Przez ten czas bardzo się zmieniał, ale okazuje się, że dalej może zaskoczyć!

Jego historia zaczyna się mniej więcej w VI wieku w Chinach, choć już starożytni Rzymianie mieli swoje ciekawe patenty (gąbki na kijkach maczane w wodzie). Pierwsze fabryki papieru toaletowego to już XIV wiek, a w Europie mamy źródła świadczące o używaniu papierów do celów higienicznych z XVI wieku. Ostateczny kształt, jaki znamy dziś (rolka, prostokątne listki), to już zdobycze XIX i XX wieku.

Przez te 15 wieków zmienił się też bardzo wygląd papieru toaletowego. Na początku korzystano z arkuszy, które potem zyskały odpowiednie opakowania. Rolka pojawiła się w XIX wieku, a ostatnio okazuje się, że pierwotny pomysł na papier w paczce wraca do łask. Pierwsze próby nasączania papieru wonnymi olejkami to także wiek XIX, jednak dopiero w latach 90-tych XX wieku pojawił się papier nawilżany. Doszliśmy do końca i znamy najlepszy sposób z możliwych? Nic z tych rzeczy.

Papier nawilżany Velvet to następny etap tej ewolucji. Jest pakowany w nieduże paczki z charakterystycznym plastikowym zamknięciem, stworzono go w trzech wariantach: dwóch zapachowych oraz bezzapachowym.

Cechy papieru opracowanego przez Velvet to odpowiedzi na potrzeby użytkowników: biodegradowalność i możliwość wrzucania do toalety – czyli wygoda i jednoczesne dbanie o środowisko naturalne.

Ale opakowanie to nie wszystko – higiena to sprawa osobista i papier musi być przygotowany dla najbardziej wymagających.  Dlatego został poddany badaniom dermatologicznym przed wprowadzeniem na rynek. Dzięki temu można być pewnym jego hypoalergiczności oraz odpowiedniego poziomu pH dla wrażliwych partii ludzkiego ciała.

Co będzie następne? Trudno przewidzieć, na Dalekim Wschodzie odchodzi się od papieru toaletowego, kraje arabskie korzystają chętniej z bidetów, a papier traktują jako dodatek (choć nawilżany zdobywa tam popularność). Japonia zaskakuje toaletami, które umyją nas i same siebie zaraz po tym jak z nich skorzystamy. Z pewnością nie jest to jeszcze zamknięty rozdział!

Advertisement