Ochrona przed powodzią. Tak Polacy pomagają w Gruzji

Gruzja – mityczna Kolchida – położona na granicy Europy i Azji, jest krajem pełnym różnorodności.

Zachwycające kontrasty…

Z jednej strony gorące plaże Morza Czarnego z typową roślinnością śródziemnomorską, drzewami figowymi, oliwnymi, cytrusami i granatami, z drugiej całorocznie pokryte śniegiem góry Kaukazu o szczytach, których wysokość przekracza 5000 m n.p.m. A wszystko to na powierzchni niespełna dwukrotnie większej od województwa mazowieckiego.

Taka zmienność klimatu na stosunkowo niewielkim obszarze skutkować musi gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi – naprzemiennie powodziami oraz okresami suszy nękającymi znaczną część kraju. Szczególnie dotkliwe są gwałtowne powodzie, tzw. flash floods charakteryzujące się w Gruzji niezwykłą dynamiką z uwagi na sąsiedztwo terenów wysokogórskich. Niosą ze sobą zarówno znaczne straty materialne, jak i zagrożenia dla zdrowia i życia.

Widok z monastyru Dżwari w okolicach Mcchety  w tle Kaukaz

…źródłem kłopotów

Przykładem obrazującym aktualność tego typu zjawisk może być ostatnia, głośno komentowana przez światowe media powódź, która zniszczyła część stolicy Gruzji – Tbilisi w czerwcu tego roku. Wtedy to, po intensywnych opadach deszczu, koryto niewielkiej rzeczki Wari (Were) – dopływu największej rzeki w Gruzji – Mtkwari (Kury) – zostało zablokowane masami ziemi i błota, które następnie osunęły się na położone niżej, gęsto zaludnione dzielnice miasta. W konsekwencji śmierć poniosło 19 osób, 40 rodzin straciło mieszkania, a ponad 20 tysięcy ludzi pozbawionych zostało elektryczności. Szczególną uwagę mediów przyciągnęło zniszczenie miejscowego zoo, gdzie masy rozpędzonej wody i błota zabiły lub też rozproszyły prawie połowę zgromadzonych tam zwierząt. To z kolei doprowadziło do kolejnej tragedii: przerażony powodzią i zdezorientowany biały tygrys został zastrzelony przez policję, po tym jak śmiertelnie ranił mężczyznę. Straty materialne po katastrofie szacuje się na 70–150 milionów złotych.

foto: Tinatin Kiguradze

Zagrożona Kachetia

Kachetia to jeden z najpiękniejszych i najbardziej zróżnicowanych krain w Gruzji, uważana za gruzińską ojczyznę wina; oprócz tego znajdują się tam także parki narodowe, pustynie oraz popularne wśród turystów cerkwie gruzińskie i twierdze. Region ten, o powierzchni ponad 12 tys. km2, zamieszkuje około 407 tys. mieszkańców. Jego sercem jest dolina rzeki Alazani położona między górami Kaukazu i Gombori. Niegdyś tę gruzińską prowincję pokrywały bujne lasy liściaste, dziś – z uwagi na żyzne gleby i łagodny klimat – można spotkać tam rozległe plantacje winogronowe i uprawy warzyw. Intensywnie zieloną i gęsto zalesioną dolinę przecinają liczne przełęcze i góry. Ukształtowanie terenu sprawia, że mieszkańcy tej części kraju są zagrożeni osuwiskami i powodzią, szczególnie wiosną, kiedy gwałtowne roztopy i obfite opady deszczu zalewają dolinę. To właśnie Kachetii – regionu najbardziej wysuniętego na wschód, graniczącym na północy z Rosją, a na południu i wschodzie – z Azerbejdżanem, dotyczy obecność w Gruzji polskich specjalistów od hydrologii, hydrauliki i kartografii.

Polska na pomoc

Mając na uwadze problemy, jakie dotykają Gruzję, Polska zaangażowała się w przekazywanie gruzińskim służbom i organom administracji publicznej wiedzy, którą dysponują instytucje w naszym kraju. Polakom zależało na podniesieniu ich zdolności do reagowania w momencie wystąpienia zagrożenia oraz przygotowaniu niezbędnych materiałów i narzędzi, które miałyby to ułatwić.

Polscy specjaliści zarządzania kryzysowego, w tym ochrony przeciwpowodziowej aktywni są w Gruzji już kilka lat. Projekty finansowane ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP z programu Polska Pomoc koordynowane są i zarządzane m.in. przez Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) i skupiają się w głównej mierze na wypracowaniu narzędzi, które pozwalają ostrzegać miejscową ludność przed nadchodzącą powodzią. W tym celu budowane są stacje wodowskazowe i posterunki opadowe, z których zbierane i analizowane są dane przez specjalnie przygotowane narzędzia informatyczne. Pomoc dla Gruzinów to również szkolenia dla lokalnych służb kryzysowych oraz tworzenie map geodezyjnych i kartograficznych oraz numerycznych modeli terenu.

Numeryczny model terenu dla zlewni rzeki Lagodekhiskhevi

Wyrównanie standardów

Jak wykazały wcześniejsze działania w Gruzji, sprawne zarządzanie ryzykiem powodziowym wymaga wypracowania map prezentujących zagrożenie powodziowe, informacji o czasie przemieszczania się fali powodziowej i ilości deszczu, który wywołać może powódź, zagrażająca mieszkańcom terenów położonych w dolinach rzecznych. Dotychczasowe doświadczenia i poziom przygotowania Gruzinów do ewentualnej katastrofy znacznie odbiegają od tych w naszym kraju. Dlatego w 2015 roku Fundacja PCPM pomogła pracownikom gruzińskiej Narodowej Agencji Środowiskowej (National Environmental Agency – NEA) nie tylko zapoznać się z narzędziami służącymi do matematycznego modelowania zjawisk powodziowych, ale również pokazała jak zastosować je w praktyce.

Podpisanie przez Gruzję umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, otwierającej proces akcesji kraju i nakładającej na niego wymogi tzw. Dyrektywy Powodziowej UE* sprawiło, że tematyka zarządzania kryzysowego stała się szczególnie istotna. Zasadniczym celem Dyrektywy jest regulowanie polityki wodnej Unii Europejskiej, zmniejszenie ryzyka występowania powodzi, a także minimalizacji ich skutków. Planowanie, jako element polityki wodnej, obejmuje trzy etapy wykonawcze, do których dyrektywa zalicza wstępną ocenę ryzyka powodziowego, mapy zagrożenia oraz mapy ryzyka powodziowego, a także plany zarządzania tym ryzykiem.

Polskie know-how

Ponieważ polscy specjaliści brali udział w tworzeniu wspomnianej Dyrektywy, dziś mogą pochwalić się ogromną wiedzą dotyczącą jej poszczególnych etapów. Polskie instytucje odpowiedzialne za zarządzanie ryzykiem powodziowym wykonały również szereg własnych projektów powodziowych, co obecnie umożliwia im przeprowadzanie szkoleń dla swoich gruzińskich partnerów. Gruzini uczą się tworzenia modeli hydrologicznych (pozwalających określić jak część deszczu zasili koryta rzek, a w konsekwencji wywoła powódź), hydrodynamicznych (umożliwiających symulowanie zjawiska powodzi), opracowywania map prezentujących zasięg powodzi oraz projektowania systemu ochrony przeciwpowodziowej (m.in. budowy zbiorników przeciwpowodziowych).

Widok okna ze schematem i wynikami modelowania hydrologicznego dla rzeki Stori

Widok okna z wynikami modelowania hydrodynamicznego dla rzeki Lagodekhiskhevi

Ramię w ramię z Gruzinami

Do projektu zostały wybrane trzy dopływy rzeki Alazani: Lagodekhiskhevi, Didkhevi oraz Stori, Przekroje poprzeczne koryta rzek wykonali pracownicy NEA. Drugi etap prac należał już do Gruzinów, którzy pod okiem polskich specjalistów z Centrum Informacji Kryzysowej Centrum Badań Kosmicznych PAN, przygotowali numeryczny model terenu czyli jego trójwymiarową wizualizację, a także warstwy przestrzenne prezentujące sieć rzeczną, gleby oraz zagospodarowanie obszaru. Bazując na wieloletnich obserwacjach maksymalnych dobowych opadów, prowadzonych przez instytucje gruzińskie, przy współpracy z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie, polscy i gruzińscy specjaliści dokonali ich analizy, wybierając metody pozwalające na przeprowadzenie modelowania hydrologicznego, a w kolejnych krokach, również hydraulicznego.

Głównym założeniem projektu była nauka Gruzinów samodzielnego modelowania. Aby móc wiązać swoją przyszłość z pracą w tym zakresie, uczestnicy musieli stworzyć tzw. pełnowartościowe produkty, które będą służyły zarówno do wdrożania dyrektywy powodziowej, jak i radzenia sobie w przypadku realnego zagrożenia katastrofą. Opracowane modele hydrologiczne i hydrodynamiczne dla wszystkich trzech rzek i mapy pokazujące zasięg stref zalewowych dla scenariuszy powodzi mogącej wystąpić raz na 10, 100 oraz 500 lat zostały skonsultowane w rozmowach z mieszkańcami zagrożonych terenów. Jednocześnie są one dowodem, że szkolenia przyniosły zamierzone rezultaty.

Strefa zalewowa od rzeki Lagodekhishevi dla powodzi występującej raz na 100 lat

Przyszłość w jaśniejszych kolorach

Miesiące intensywnych działań wyłoniły zespół pracowników gruzińskiej Narodowej Agencji Środowiskowej oraz jego liderów. Pokazały również, że polska nauka i administracja może wspierać w rozwoju inne, pragnące się rozwijać kraje, leżące w różnych częściach świata. Co najważniejsze – efekty mają charakter długoterminowy. Nowo wyszkoleni specjaliści będą mogli z powodzeniem modelować mapy i koordynować poszczególne etapy prac dla innych, powodziogennych rzek w Gruzji. Dzisiaj nabyta wiedza, to jednak ciągle dopiero początek. Gruzini będą wzbogacać ją o nowe elementy, opracowywać mapy zagrożeń powodziowych oraz plany, jak radzić sobie z nimi w bliskiej i dalekiej przyszłości.

* Dyrektywa została wprowadzona do polskiego systemu prawnego wraz z nowelizacją ustawy Prawa wodnego z dnia 5. stycznia 2011 r. (Dz.U. Nr 32, poz. 159), która weszła w życie 18. marca 2011 r. 


POLSKIE CENTRUM POMOCY MIĘDZYNARODOWEJ (PCPM) jest organizacją pożytku publicznego (KRS: 0000259298), udzielającą pomocy humanitarnej i rozwojowej na świecie oraz pomagającą ludziom dotkniętym skutkami kryzysów humanitarnych – zarówno konfliktów zbrojnych, jak i klęsk żywiołowych. Fundacja została powołana, by łagodzić następstwa kryzysów humanitarnych oraz umożliwiać ich ofiarom otrzymywanie pomocy z Polski. PCPM niesie pomoc humanitarną tysiącom uchodźców syryjskich w północnym Libanie, uchodźcom wewnętrznym na Ukrainie oraz osobom poszkodowanym przez trzęsienie ziemi w Nepalu. Ponadto realizuje szereg projektów pomocy rozwojowej w Etiopii, Kenii, Gruzji, Tadżykistanie oraz na obszarze Autonomii Palestyńskiej. Stanowiący integralną część fundacji Zespół Ratunkowy PCPM złożony z doświadczonych ratowników medycznych i lekarzy niesie pomoc medyczną i humanitarną ofiarom klęsk żywiołowych na całym świecie.