Odkryto lek na przeziębienie. W końcu!

Brytyjscy naukowcy odkryli lek na przeziębienie, który blokuje białko w ludzkich komórkach niezbędne wirusom do namnażania. To radykalna metoda, ale daje nadzieje na skuteczną walkę z wirusami przeziębienia.
Odkryto lek na przeziębienie. W końcu!

Eksperymentalne metody leczenia nowotworów, inżynieria genetyczna, a nawet pigułka antykoncepcyjna dla mężczyzn. Długo by można wymieniać przełomowe odkrycia medycyny, które są skuteczną bronią w walce z chorobami, które do niedawna uznawaliśmy za nieuleczalne. Jednak na tej liście ciągle nie ma leku na… przeziębienie.

Obecnie jesteśmy w stanie walczyć jedynie z objawami tej choroby, bowiem nie udało się wynaleźć skutecznego leku na wirusy wywołujące przeziębienie. Wreszcie nadszedł czas i tę chorobę. Naukowcy z Wielkiej Brytanii znaleźli sposób na walkę z rinowirusami – organizmami odpowiedzialnymi za około połowę przeziębień.

Rinowirusy z łatwością rozprzestrzeniają się między ludźmi. Podczas jednego kichnięcia zarażona osoba wyrzuca z siebie niewiarygodną ilość tych organizmów nawet na odległość kilkudziesięciu metrów. Te, z kolei są w stanie przetrwać np. na dłoniach nawet dobę. Gdy trafią do śluzówki nosa, niemal natychmiast zaczynają się mnożyć w drogach oddechowych.

Jednak mają swój słaby punkt – nie są w stanie same się rozmnożyć. Naukowcy z Imperial College London odkryli, że do tego procesu niezbędne są im białka NMT-1 znajdujące się w komórkach nabłonka oddechowego.

Dlatego naukowcy postanowili uderzyć, nie w wirusa, a w białko. Jeśli lek blokujący NMT-1 zostanie podany pacjentowi odpowiednio wcześnie to rozwój choroby zostanie zatrzymany.

Lek można by podać pacjentowi, u którego pojawiają się pierwsze objawy infekcji, np. drapanie w gardle czy swędzenie w nosie. A nawet jeśli nie uda się całkiem zatrzymać zakażenia, można będzie złagodzić objawy choroby. To może być bardzo pomocne dla osób cierpiących na schorzenia takie jak astma czy mukowiscydoza. Dla takich pacjentów zwykłe przeziębienie może być poważnym zagrożeniem – twierdzi prof. Ed Tate, jeden z naukowców prowadzący badanie.

Zanim lek trafi do aptek minie trochę czasu. Część naukowców twierdzi, że działanie bezpośrednio na ludzkie komórki jest dość radykalnym rozwiązaniem i nie ma pewności, że skutki uboczne będą bardziej szkodliwe niż samo przeziębienie.