Pogromca elektryczności

Wang Zengxiang, 23-latek z chińskiej prowincji Fujian, pasjonuje się elektrycznością.

Po uzyskaniu dyplomu inżyniera zrezygnował z możliwości pracy na etacie, by poświęcić się realizowaniu projektów artystycznych z wykorzystaniem transformatora Tesli, urządzenia, którego konstrukcja liczy sobie ponad 100 lat.

Na zdjęciu  widać tylko górną jego część, czyli to na czym stoi Chińczyk. Transformator wynaleziony przez samego Nikolę Teslę wytwarza napięcie rzędu milionów woltów. Jest prosty w budowie, więc majsterkowicze chętnie go konstruują w celu uzyskania pięknych efektów wizualnych w postaci rozchodzących się w powietrzu błyskawic.

Wang Zengxiag zainaugurował dzięki transformatorowi tegoroczny mundial. Do wykonania fotografii ubrał się w metalową kolczugę połączoną z transformatorem paskami miedzi w butach. Po ubraniu Chińczyka płynął prąd o napięciu milionów woltów, dzięki czemu za każdym razem, gdy sięgał w kierunku piłki, powietrze przeszywała prawdziwa błyskawica. Zengxiang gra też w zespole, który eksperymentuje z muzycznym transformatorem Tesli. 

BŁYSKAWICA NA ZAWOŁANIE

Wyładowania, które widać na zdjęciu, powstają na skutek przepływu prądu elektrycznego w powietrzu od szczytu transformatora do uziemionej elektrody rozciągniętej nad głową człowieka. Prąd zawsze stara się płynąć tak, by napotykać na jak najmniejszy opór. Kolczuga świetnie przewodzi prąd, piłka stawia mniejszy opór niż powietrze, więc gdy tylko znajdzie się między człowiekiem a elektrodą, prąd skraca sobie drogę biegnąc przez najbardziej wysuniętą kończynę (w kolczudze) i piłkę. Iskry przeskakują, bo napięcie w transformatorze Tesli jest naprawdę ogromne – na każdy metr „sztucznego pioruna” potrzeba ponad 3 miliony woltów.