Rosyjska dostawa na orbicie

Rosjanie, prócz rzeczy niezbędnych do przeżycia, wysyłają swoim ludziom na orbicie magazyny „Rossiisky Kosmos” i „Novosti Kosmonavtiki”.

Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zameldował się rosyjski statek transportowy Progress 30 (według rosyjskiej nomenklatury Progress M-65). Dokowanie przebiegło bezpiecznie. Statek wykorzystał dok w module Zvezda, a operacja połączenia miała miejsce o 19:43 naszego czasu. Zautomatyzowany statek miał dotrzeć na orbitę już w miniony piątek (pięć dni temu), ale start został przesunięty, gdyż ze względu na atak huraganu Ike NASA ewakuowała centrum kontroli lotów kosmicznych w Houston.
Progress 30 został wystrzelony 10 września na pokładzie rakiety Sojuz. Na orbicie zastąpił poprzedni – Progress 29, który został odłączony od stacji 1 września, a w atmosferze spalił się siedem dni później (8 września). Masa startowa rakiety wynosiła 7284 kilogramy. Całkowita masa ładunku wyniosła 2541 kilogramów. W ładunku Progress 30 miał m. in.: artykuły sanitarne i higieniczne (127 kg), konserwy i świeże produkty żywnościowe (191 kg), medykamenty (140 kg), dokumentacja, sprzęt fotograficzny oraz magazyny „Rossiisky Kosmos” i „Novosti Kosmonavtiki” (18 kg). Oprócze tego było tam paliwo, woda i powietrze. W bagażu znalazł się najnowszy rosyjski wynalazek — kombinezon kosmiczny Orlan-MK — będą go testować Oleg Kononenko i dowódca Sergiej Wołkow, którzy są obecnie w załodze stacji orbitalnej. Progress czeka kilka miesięcy orbitowania, a potem jak poprzednicy zostanie odłączony i wraz z odpadkami ze stacji spłonie w atmosferze. h.k