Stephen Hawking: geniusz i ikona. Za co go tak kochano?

Trudno będzie sobie bez niego wyobrazić krajobraz światowej nauki oraz jej popularyzacji. Ta barwna postać nie tylko starała się objaśnić nam najtrudniejsze zagadki Wszechświata, ale też zrobić to tak, by każdy (niezależnie od wykształcenia) mógł zorientować się gdzie jesteśmy i dlaczego jesteśmy. Będziemy tęsknić.
Stephen Hawking: geniusz i ikona. Za co go tak kochano?

1. Naukowiec

Wymieniając tematy i zagadnienia, którymi zajmował się Hawking można przyprawić samego siebie o zawrót głowy: czarne dziury, osobliwości, fizyka kwantowa, entropia, grawitacja, teoria strun, tunele czasoprzestrzenne – to tylko część z nich. Jak sam kiedyś powiedział, za cel wyznaczył sobie zupełne zrozumienie mechanizmów naszego Wszechświata – skąd pochodzi, jak działa, dokąd zmierza. 

Najczęściej wymieniano go, jako „pana od czarnych dziur”, których działanie opisywał i analizował za pomocą modeli matematycznych wyprowadzonych z teorii względności. Wraz z Rogerem Penrose’em tłumaczył istnienie i działanie osobliwości, czyli samego serca czarnej dziury: miejsca, w którym przyspieszenie grawitacyjne lub gęstość materii są nieskończone. 

Fot. East News

Hawking udowodnił matematycznie, że czarne dziury powinny wytwarzać promieniowanie. Na razie jeszcze nie udało się go zarejestrować, zostało nazwane jego nazwiskiem. Istnienie takiego promieniowania zaprzecza założeniu, że nie istnieje żadna nic, co po wejściu w przyciąganie czarnej dziury nie będzie mogło wrócić – choć nie ma mowy by zachowała swoje pierwotne właściwości. To troszkę jak z wrzucaniem ułożonej układanki puzzle do pralki: materia zostanie poddana tak silnemu i chaotycznemu rozpadowi, że straci wszelką informację.

Hawking uczestniczył w poważnych dyskusjach na temat podróży w czasie, a nawet możliwości podróży przez teoretyczne tunele czasoprzestrzenne związane z czarnymi dziurami. 

 

2. Popularyzator, autor

Hawking miał unikalny talent do prezentowania skomplikowanych teorii w sposób przystępny, dzięki czemu jego „Krótka historia czasu” jest wciąż jednym z największych przebojów literatury popularnonaukowej, na całym świecie sprzedała się w około 9 milionach egzemplarzy.

Wstęp do książki napisał Carl Sagan, wybitny astronom, gospodarz popularnych programów telewizyjnych popularyzujących naukę. Jej treść skupia się na pytaniach, które zadają sobie nie tylko fizycy teoretyczni, astrofizycy i matematycy. 

Fot. East News

Skąd pochodzi Wszechświat? Jak działa? Czy był zawsze, czy zmierza od jakiegoś początku do określonego końca? To pytania, które przychodzą do głowy chyba każdej zainteresowanej światem osobie. 

Bestseller Hawkinga zawierał w sobie także dyskusję nad koncepcją istnienia Boga, a więc poważny problem, który wielu naukowców woli omijać rozdzielając wiarę od pracy. Był sceptyczny jeśli chodzi o dopuszczenie istnienia Absolutu.

 

3. Ten, którego wszyscy cytowali

Astrofizyk znany był także ze swoich celnych i chwytliwych sentencji. W krótkich i treściwych zdaniach umiał ostrzec, zachęcić, zmotywować ludzkość do działania. 

W jego ostatnich latach życia najmocniej brzmiały ostrzeżenia przed tworzeniem i udoskonalaniem sztucznych inteligencji. Astrofizyk widział w nich potencjalnego wroga całej ludzkości.

– Można wyobrazić sobie taką technologię, która przechytrzy rynki finansowe, prześcignie badaczy i zmanipuluje przywódców oraz opracuje broń, której zasad działania nawet nie będziemy mogli zrozumieć. Krótkoterminowy wpływ sztucznej inteligencji zależy od tego, kto ją kontroluje, długoterminowy – od tego, czy w ogóle można ją kontrolować – mówił. 

Stephen Hawking i Nelson Mandela – fot. East News

Na temat możliwości istnienia życia w kosmosie także nie brzmiał zbyt optymistycznie, porównując skutki spotkania obcej cywilizacji z nami jako powtórzenie scenariusza „odkrycia” przez Kolumba Ameryki i jej mieszkańców. Z tym, że w tym scenariuszu to Ziemianie będą zdobywani. 

Pod koniec życia propagował badania nad  technologiami ułatwiającymi ludzkości podróż w kosmos i zasiedlanie innych planet. Przewidywał, że jeśli ludzkość nie nauczy się latać między gwiazdami, ma przed sobą maksymalnie sześć wieków, a potem wyginie. 

 

4. Twarz nowych technologii

Naukowiec angażował się w projekty badawcze związane z nowymi technologiami. Wśród nich był między innymi „Star Chip”, statek kosmiczny, który ma zabrać ludzi do systemu Alpha Centauri. Jego lot ma wedle projektu trwać 25 lat.

Pierwszym projektem, realizowanym z miliarderem Jurijem Milnerem, miał być mikrostatek, który zostanie wystrzelony z Ziemi i za niewiele ponad 20 lat dotrze do innego układu.

 

5. Osobowość popkultury

Jak mało który naukowiec, Hawking doskonale odnalazł się w świecie styku popkultury i nauki. Jego charakterystyczny wygląd połączony z siła umysłu i determinacją w pracy szybko uczyniły z niego archetyp naukowca – nie szalonego dr Frankensteina, a pozytywnego odkrywcy świata. 

Pojawił się między innymi w serialach:

The Simpsons:

Dexter’s Laboratory:

The Big Bang Theory:

 

6. Walczący z chorobą

Gdy dowiedział się o swojej chorobie lekarze dawali mu dwa, góra trzy lata życia. W 1985 roku w wyniku zapalenia płuc musiał przejść tracheotomię, przez co stracił możliwość mowy. Od tej pory będzie porozumiewać się ze światem za pomocą syntezatora. W końcowym etapie życia kontrolował go za pomocą jedynego aktywnego mięśnia policzka. Nie przeszkadzało mu to w pracy, wykładaniu i uczestniczeniu jako ekspert w wywiadach i programach telewizyjnych.

W przypadku stwardnienia zanikowego bocznego (ALS) przeżycie 10 lat można uznać za fenomen, Hawking przeżył 50. Żenił się dwukrotnie, miał trójkę dzieci oraz czworo wnucząt. 

Stephen Hawking w wieku 12 lat – fot. East News

Dla wielu ludzi choroba, z którą zmagał się całe życie, jest wyrokiem i nie da się w tej sprawie nic zrobić. Całe życie Hawkinga pokazuje jak bardzo jest to mylny pogląd.