Triumf zakrytego ciała

Triumph, jeden z najsłynniejszych na świecie producentów bielizny, kroczy drogą sukcesu od końca XIX w.

Długa historia damskiej bielizny to dzieje zakrywania i odkrywania poszczególnych części kobiecego ciała. Starożytne zamożne Egipcjanki nosiły pod okryciem wierzchnim długie tuniki. Z kolei kobiety kreteńskie paradowały z odkrytymi piersiami, uwydatniając je dodatkowo obcisłymi pasami, noszonymi pod biustem. Rzymianki nie cierpiały zwisających piersi, więc bandażowały je sobie lub nosiły skórzane gorsety, zwane mamillariami, których zadaniem było spłaszczanie biustu. W Piazza Armerina na Sycylii odkryto natomiast malowidła z III w. n.e. przedstawiające panie w skąpych dwuczęściowych strojach – pierwowzorze bikini. W kolejnych wiekach kobiety przywdziewały coraz więcej warstw bielizny, wstydliwie zakrywając ciało. Zajrzyjmy pod owe warstwy.

We wspaniałej belle époque na przełomie wieków obowiązywała linia „sans ventre” – idealna sylwetka musiała przypominać literę S. Kobiety nosiły więc sznurowane gorsety, które opinały talię (zdarzały się nie tylko omdlenia, ale i złamania żeber) i uwydatniały biust. Na biodrach mocowały poduszeczki, które nadawały im odpowiedni kształt. Gorset prostował plecy, sprawiając, że sylwetka była bardziej wyniosła, a kobieta wydawała się niedostępna. Trzeba się było sporo napracować, aby pokonać tę niedostępność.

ŁUK BARDZO TRIUMFALNY

W tym momencie historii na arenę damskiej bielizny wkracza gorseciarz Johann Gottfried Spiesshofer i kupiec Michael Braun, którzy w 1886 r. zakładają spółkę. W związku z popularnością gorsetów niemiecka firma rozwija się znakomicie – po 4 latach od powstania zatrudnia już 25 razy tyle pracowników, ile na początku. Po 16 latach Spiesshofer, przebywając w Paryżu, dochodzi do wniosku, że jego nazwisko nie wpada w ucho i postanawia stworzyć dla swojej firmy lepszą nazwę. Zainspirowany widokiem Łuku Triumfalnego nazywa ją – Triumph. Aż do 1914 r. firma rozwija się znakomicie. Ale czasy się zmieniają – panie coraz częściej podejmują pracę zawodową, a strój krępuje ruchy. Kobiety stopniowo wyzwalają się z gorsetów, a Triumph przechodzi kryzys. Rozpoczyna się wielka kariera biustonoszy, tymczasem kształt kobiecej sylwetki zostaje zrewolucjonizowany. W latach 20. XX w. moda na chłopczycę każe kobietom niwelować ich atrybuty – obcinać włosy, spłaszczać biust, likwidować wcięcie w talii i równać ją z biodrami. Gorsetom grozi przejście do odzieżowego lamusa. Jednak w latach 30. następuje powrót do smukłej, kształtnej sylwetki, którą najlepiej podkreślają – zrobione z delikatnych już materiałów – gorsety. Triumph wykorzystuje szansę, oferując dodatkowo nowości, choćby biustonosz z zapięciem z przodu i regulowanymi ramiączkami. Pod koniec lat 30. firma jest największym producentem bielizny w Europie. Dobrą passę Triumpha przerywa wybuch II wojny światowej, kiedy to produkcja zostaje wstrzymana.

BIUST WYZWOLONY

 

Po wojnie firma powraca w lepszej formie jako Triumph International, podbijając kolejne rynki i serca miłośniczek pięknej bielizny. Moda lat 50. ponownie stawia za wzór pełne kobiece kształty – obfity biust i wąską talię. A zatem znowu gorsety i pełne, podnoszące biust staniki. Ważnym krokiem w rozwoju firmy było rozpoczęcie współpracy z niemieckim projektantem mody Heinzem Oestergaardem, który zrewolucjonizował pokazy bielizny. Triumph jako pierwszy zorganizował pokazy w Londynie, Berlinie i Kairze, na których modelki prezentowały bieliznę założoną na gołe ciało. W latach 60. firma odkryła rynek azjatycki i delikatne filigranowe ciała kobiet Wschodu – tworzy dla nich specjalne kolekcje. Tymczasem w Ameryce i w Europie rewolucja mentalna i seksualna sprawia, że stanik staje się symbolem kobiecego zniewolenia. Podczas wyborów Miss Ameryki w 1968 roku zbuntowane kobiety w geście sprzeciwu wyrzucają do śmieci pończochy i pasy. Ba, niejeden biustonosz kończy w płomieniach. Cały przemysł bieliźniarski przeżywa kryzys – sprzedaż dramatycznie spada. Mężczyźni robią zatem co mogą, aby ponownie wbić kobiety w staniki. Wynajdują nowatorski i delikatny elastan (nazwa towarowa Lycra), który rewolucjonizuje rynek bieliźniany i na nowo przekonuje kobiety do noszenia staników (i pończoch). Biustonosze odradzają się w nowej, ulepszonej postaci. Stają się niezwykle delikatne, dopasowane do ciała i seksowne. W 1967 r. Triumph, jako pierwszy producent bielizny, stosuje technikę termicznego modelowania miseczek, co pozwala pozbyć się wrzynających się w ciało szwów. Za chwilę bielizna będzie powstawać prawie bez użycia nici i igieł za pomocą technologii termoplastycznej – cząsteczki wykonanej z Lycry i nylonu dzianiny topi się i modeluje. Powstaje bezszwowy model „jeden dla wszystkich”, który w ulepszonej postaci produkowany jest po dziś dzień. Dopasowanemu, delikatnemu w dotyku, niegniotącemu się modelowi majtek „sloggi” towarzyszy hasło „bawełnianej rewolucji”. Nowy typ bielizny podkreśla kobiece ciało, jego zmysłowość i seksualność. Triumph wprowadza na rynek seksowny przezroczysty biustonosz.

Kiedy w latach 80. świat ogarnia szaleństwo aerobiku, Triumph jest na to przygotowany: ma w swojej ofercie przylegającą do ciała bieliznę doskonałą do uprawiania sportów.

Bielizna już nie zniewala, ale wyzwala. Do łask wraca gorset w zupełnie nowej formie. Najpierw ekstrawagancka Vivienne Westwood eksponuje go na pokazach mody, a potem Madonna występuje na scenie w gorsecie ze spiczastymi miseczkami, zaprojektowanym przez Johna Galliano. Dawny pancerz został symbolem kobiecej siły i niezależności.

Po dekadzie przepychu następują skromniejsze oraz nastawione na naturalność lata 90. Firma Triumph już 20 lat wcześniej zakazała nadmiernego stosowania sztucznych komponentów w procesie produkcji. Teraz oferuje najwyższej jakości bawełnę oraz zapięcia niezawierające niklu. Hitem lat 90. jest innowacyjny „Simply soft” – anatomiczny stanik bez szwów, który pod wpływem temperatury ciała dopasowuje się do kształtów. W nowym stuleciu firma proponuje idealnie gładkie i przylegające do ciała biustonosze wykonane z matowej mikrofibry – znakomite pod obcisłe ubranie. W 2003 r. na rynek wchodzi model biustonosza, w którym tzw. teleskopowe fiszbiny zapewniają komfort ruchów, a stanik jest tak dobrze dopasowany, że niemal staje się częścią ciała. Triumph reaguje natychmiast na kobiece potrzeby – ostatni hit przeznaczony jest dla pań cieszących się dużym biustem (E i F). Mogą one teraz wybrać jeden z kilkunastu koronkowych modeli o specjalnym kroju.

Czerwona korona Triumpha od wielu lat widoczna w polskich sklepach kojarzy się z pięknem i luksusem, dostępnym nie tylko dla nielicznych. W szerokiej ofercie materiałów, kolorów i fasonów każda pani znajdzie coś dla siebie. Od seksownych stringów po konserwatywne figi. Od cielistych, wykonanych z mikrofibry biustonoszy do seksownych czerwonych koronkowych staników. Pewnie wielu panom wydaje się, że ich damy noszą tę bieliznę dla nich. Naiwni…