Tak rodzą się olbrzymy. Najnowsze zdjęcie przedstawia narodziny młodego Jowisza

Odkąd człowiek zaczął odkrywać planety krążące wokół innych gwiazd niż Słońce, wiemy, że we wszechświecie możemy znaleźć planety zarówno znacznie starsze od czegokolwiek, co możemy znaleźć w Układzie Słonecznym, jak i planetarne noworodki, które do poziomu rozwoju Ziemi czy Jowisza dotrą dopiero za kilka miliardów lat. Krótko mówiąc, tak samo jak gwiazdy, tak i planety powstają niemal od samego początku wszechświata. Dzięki temu możemy obserwować obiekty tego typu w różnych stadiach rozwoju i dowiadywać się zarówno o tym, jak mogła wyglądać młodość planet naszego układu planetarnego, jak i tego, jak może wyglądać ich przyszłość. Naukowcy właśnie rzucili nowe światło na to, jak mogły wyglądać narodziny Jowisza.
V960 Mon

V960 Mon

Za odkrycie odpowiadają zespoły naukowców pracujących na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT, Very Large Telescope) oraz radioteleskopie ALMA (Atacama Large Milimeter/submilimeter Array). Oba instrumenty obserwacyjne zostały skierowane na gęsty obłok pyłowo-gazowy otaczający młodą gwiazdę V960 Mon. Wewnątrz tego obłoku naukowcy dostrzegli lokalne zagęszczenia materii, które z czasem mogą stanowić zalążki, z których mogą rozwinąć się planety podobne do Jowisza.

Czytaj także: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rzuca nowe światło na planety sprzyjające życiu. Robi się ciekawie

Wbrew pozorom to niezwykle cenne odkrycie, bowiem pozwala nam lepiej zrozumieć procesy prowadzące do powstawania największych planet we wszechświecie. Jak dotąd procesy tego typu pozostawały poza naszym zasięgiem, skryte za nieprzezroczystą osłoną dysków protoplanetarnych. Teraz po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć początki procesu powstawania olbrzymich planet w otoczeniu młodej gwiazdy.

Według naszej obecnej wiedzy gazowe olbrzymy mogą powstawać na dwa różne sposoby. Pierwszy z nich przypomina proces powstawania planet skalistych, takich jak np. Ziemia. Lokalne zagęszczenia materii zagarniają materię z otoczenia, stopniowo powiększają swoją masę i rozmiary. Możliwe jednak, że gazowe olbrzymy powstają bardziej jak gwiazdy. Oznaczałoby to, że lokalne zagęszczenia gazu i pyłu osiągają taką masę, że dochodzi do kolapsu grawitacyjnego takiego zagęszczenia i powstania młodej planety. Otwartym pytaniem jednak dotychczas pozostawało, która z tych ścieżek realizowana jest częściej.

V960 Mon to młoda gwiazda oddalona od nas o jakieś 7120 lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Jednorożca. Gwiazda jest na tyle młoda, że wciąż zwiększa swoją masę, przyciągając materię ze swojego bezpośredniego otoczenia. Nic zatem dziwnego, że od czasu do czasu dochodzi na jej powierzchni do gigantycznych rozbłysków. Podczas jednego z takich rozbłysków promieniowanie gwiazdy podświetliło nieoczekiwane struktury spiralne w otaczającym ją dysku. Naukowcy z Uniwersytetu Santiago w Chile postanowili przyjrzeć się tym strukturom za pomocą radioteleskopu ALMA.

Czytaj także: Wiemy, gdzie może wkrótce powstać życie. Składniki życia są wszędzie

Dane z ALMA wykazały, że dysk materii otaczającej gwiazdę ulega właśnie fragmentacji. To z kolei oznacza, że mamy do czynienia z niestabilnością grawitacyjną, która prowadzi do kolapsu fragmentów dysku w zalążki planet. Takie właśnie struktury znaleziono w centrum spiralnych struktur krążących wokół V960 Mon. Każdy z takich zalążków ma masę kilkukrotnie przewyższającą masę Ziemi, aczkolwiek masa ta będzie z czasem stopniowo rosła. Możliwe zatem, że po raz pierwszy mamy okazję obserwować najwcześniejszy etap powstawania planetarnych olbrzymów.

Teraz naukowcy planują poszukiwać kolejnych młodych gwiazd, których rozbłyski pozwoliłyby nam ponownie dostrzec fragmentację dysków protoplanetarnych. Im więcej takich znajdziemy, tym lepsze modele powstawania planet będziemy w stanie stworzyć. To z kolei może nas doprowadzić w rejony wiedzy jak dotąd niedostępne dla planetologów.

Więcej:egzoplanety