Niezaszczepione dzieci nie pójdą do szkoły. Włochy idą na wojnę z antyszczepionkowcami

Od marca do przedszkoli i szkół publicznych we Włoszech nie będą przyjmowane nieszczepione dzieci.

Szacuje się, że we Włoszech niezaszczepionych jest ponad pół miliona dzieci. To się ma wkrótce zmienić. Za dwa tygodnie wejdzie w życie nowe prawo, zgodnie z którym dzieci niezaszczepione nie będą mogły uczyć się w państwowych szkołach i przedszkolach – donosi tvn24.pl Rodzice, którzy nie dopilnują tego obowiązku dodatkowo zostaną ukarani karą do 500 euro.

Włochy to kolejny kraj, który wprowadza restrykcyjne przepisy przeciw antyszczepionkowcom.  Od pierwszego stycznia we Francji wszystkie dzieci mają przyjmować 11 obowiązkowych szczepień. Inaczej będą miały problemy z przyjęciem do szkół, przedszkoli i innych państwowych placówek. 

Do tej pory nad Sekwaną obowiązkowo szczepiono na dyfteryt, tężec i polio. Dodatkowe 8 szczepień – w tym na krztusiec, odrę, świnkę, różyczkę oraz zapalenie wątroby typu B – były do tej pory jedynie zalecane, choć i tak często wybierane przez rodziców. 

Rzeczniczka francuskiego ministerstwa zdrowia Isabelle Jourdan tłumaczy, że zasięg szczepień w jej kraju “nie jest wystarczający” by sprostać wymaganiom WHO. Organizacja ustaliła minimum na 95% zaszczepionej populacji.

Wedle październikowego raportu Europejskiego Centrum ds zapobiegania i kontroli chorób coraz lepiej na tym kontynencie ma się ospa. Od 1 stycznia 2016 do czerwca 2017 odnotowano 14 tysięcy przypadków i 34 zgony. Najwięcej przypadków zanotowano we Włoszech i Rumunii, Francja odnotowała 429.

Jak przekonuje Tim Lahey z Instytutu polityki zdrowotnej i praktyki klinicznej Dartmouth odporność społeczeństw to “gra” liczb. Sposobem na wygraną jest zaszczepienie jak największej liczby ludzi, wtedy choroba po prostu znika z populacji.” Co robią władze by wygrać? Stosują metodę kija i marchewki: oferują programy szczepień, ułatwienia dla szczepionych dzieci, a z drugiej strony grożą surowymi karami dla tych, którzy unikną zastrzyku.

– Większość szczepionek daje częściową, ale nie całkowitą odporność – tłumaczy Lahey – z tego samego powodu mamy co jakiś czas tężec czy odrę w USA. Chorują zwykle ci, którzy nie są zaszczepieni, ale mogą zarazić część zaszczepionych. Jeśli, załóżmy, stan szczepień przeciwko odrze spadnie do 50-60% możemy stwierdzić “hej, nie jest przecież najgorzej!”. Otóż nie, oznacza to, że około 60-70% ludzi jest zagrożona śmiertelną chorobą.

 

Europa

Mimo tego, że wciąż wskaźniki szczepień są tutaj dość wysokie, WHO ostrzegał już w 2016 przed rosnącą liczbą przypadków ospy.

18 krajów – w tym Austria, Belgia, Islandia, Luksemburg, Holandia, Hiszpania i Szwecja – zgłasza coraz więcej przypadków choroby, z czego 89% zarejestrowano we Włoszech. Kraj ten postanowił postawić na amerykańskie rozwiązanie: szczepienie jest wymagane by dziecko mogło uczęszczać do szkoły, a dodatkowo brak szczepień będzie karany finansowo.

W Niemczech od czerwca ubiegłego roku prawo nakazuje poinformować władze, gdy rodzice dziecka starając się o miejsce w przedszkolu nie przedstawią poświadczeń poradnictwa szczepienia.

W Polsce w ubiegłym roku miał miejsce głośny proces o odebranie rodzicom części władzy rodzicielskiej z powodu tego, że nie chcieli zaszczepić dziecka w pierwszej dobie po porodzie. Sąd wydał wyrok korzystny dla matki i ojca.

Jeśli taka sprawa trafi do sądu rodzinnego to artykuł 109 kodeksu rodzinno opiekuńczego pozwala sądowi na ograniczenie uprawnień rodzicielskich, a nawet skierowanie dziecka do rodziny zastępczej.

 

USA

Wszystkie dzieci przed pójściem do przedszkola czy szkoły muszą przedstawić zaświadczenie o aktualnym szczepieniu, a w przypadku ich braku w niektórych stanach informacji o religijnym, medycznym lub filozoficznym podłoży decyzji. Jeśli nieszczepieni pozostaną w mniejszości problem wciąż nie jest zbyt duży. Co innego, gdy mniejszość zaczyna zbliżać rozmiarem się do większości.

Noel T. Brewer badający zachowania zdrowotne w Gillings School of Global Public Health na Uniwersytecie Północnej Karoliny zauważa, że ludzie dzielą się na trzy obozy: zwolenników, przeciwników (obie równie zradykalizowane) i tych po środku, milczącej większości, którzy nie chcą opowiadać się po żadnej ze stron dopóki ktoś im nie wskaże drogi. Trudno ich przekonywać kampaniami promocyjnymi, a z kolei antyszczepionkowe teorie spisku mogą szybko znaleźć żyzny grunt. Z drugiej strony jeśli w wąskich kręgach znajomych pojawia się równie silne zachęcanie do szczepień oddolne – potrafi mieć silny efekt.

 

Australia

W Australii także działa metoda kija i marchewki. Jak wyjaśnia Tony Bartone z Australian Medical Association biedniejsze rodziny mogą liczyć na ulgi podatkowe, jeśli będą dbać o szczepienie dzieci. Od czasu gdy wprowadzono ten program w styczniu 2016 roku około 210 tysięcy rodzin zaczęło poważnie traktować szczepienia wedle danych Australia’s Department of Social Services.

 

Kanada

W tym kraju około 85% dzieci jest zaszczepionych, a mniej więcej 2% rodziców jest całkowicie przeciwna – ocenia dla CNN Ève Dubé z instytutu zdrowia publicznego w Quebecu. W Kanadzie nie ma narodowego spisu zaszczepionych, a lokalne spisy potrafią być prowadzone wedle różnych kryteriów, zatem statystyka nie jest do końca miarodajna.

– Nie wszystkie braki w systemie to wina zaniedbań rodziców, część z nich można tłumaczyć wadliwym działaniem samego systemu – mówi Ève Dubé – Najwięcej interwencji w sprawie szczepień to właśnie potrzeba udostępnienia rodzinom takiej możliwości.

 

 

Więcej o naukowych faktach dotyczących szczepień i walki z chorobami znajdziecie w naszym nowym numerze!