Żabia piana jak opatrunek

Wyjątkowo stabilna piana, która chroni jaja południowoamerykańskiej żaby, może znaleźć zastosowanie przy opatrywaniu ran i oparzeń – informuje serwis BBC News.

Pięciocentymetrowa żaba tungara (Engystomops pustulosuss) składa skrzek na powierzchni małych stawów. Podczas kopulacji samica wydziela zawierającą białka substancję, którą tylnymi nogami ubija na pianę samiec. Unoszące się na wodzie piankowe gniazdo zabezpiecza skrzek przed drapieżnikami, zmianami temperatury, promieniami słonecznymi, wyschnięciem i zakażeniem.

Dr Paul Hoskisson i jego koledzy ze Strathclyde University uzyskali syntetyczną wersję żabiej piany. Spośród co najmniej sześciu obecnych w niej białek udało się na razie uzyskać cztery, przy czym dwa z nich wytwarzają odpowiednio zmienione genetycznie bakterie Escherichia coli.

Gdy w celach badawczych naukowcy nasycili odtworzoną pianę barwnikiem, był on uwalniany w stałym tempie przez okres do siedmiu dni.

Kolejny eksperyment polegał na nasyceniu piany antybiotykiem – wankomycyną. Przez dwie doby udało się zahamować wzrost bakterii (gronkowca złocistego) w hodowli ludzkich komórek naskórka. Komórki pozostały nienaruszone.

Zdaniem autorów badań tego rodzaju piana mogłaby w przyszłości pomóc pacjentom z zakażonymi ranami oraz oparzeniami, chroniąc regenerującą się tkankę i jednocześnie dostarczając leków.

Odtworzona przez człowieka piana jest jednak wciąż mniej stabilna od żabiej, dlatego potrzebne będą dalsze badania. Dr Hoskisson uważa, że jego zespół wciąż jest w połowie drogi. Jeśli uda się osiągnąć założone parametry, można będzie rozpocząć trwające kilka lat badania na ludziach.

Dotychczasowe wyniki badań autorzy zaprezentowali podczas dorocznej konferencji Microbiology Society w Liverpoolu.

Więcej:żaby