Cztery dowody na to, że powinniście się rozstać

Związek nie musi być idealny (czy coś takiego w ogóle istnieje?), by działał i to całkiem poprawnie. Najważniejsze, by harmonia panowała w czterech kluczowych obszarach. To one decydują o tym, czy dwoje ludzi stworzy trwałą relację.
Cztery dowody na to, że powinniście się rozstać

Zdarza się, że ludzie spędzają miesiące, a nawet lata z kimś, kto do nich nie pasuje. Choć przez cały czas towarzyszy im poczucie, że ten film nie skończy się dobrze – trwają. Niektórzy po prostu zakochują się zbyt szybko. Na fali ekscytacji nie dopuszczają do siebie sygnałów ostrzegawczych. Angażują się w coś, co jest skazane na porażkę. Pędzą autostradą, która tak naprawdę od początku jest ślepą uliczką. Może być też tak, że związek nie jest doskonały, a jednak działa i to całkiem poprawnie, ponieważ  harmonia panuje w czterech kluczowych obszarach. To one decydują o tym, czy dwoje ludzi stworzy trwały związek czy też relacja się rozpadnie. Oto one!

 

1. Wspólna wizja
“Czy chcecie tego samego?”

Uwodzi, fascynuje, intryguje… Jednak nawet najskuteczniejsze sztuczki, nie powstrzymają fali frustracji, która prędzej czy później pojawi się w relacji, jeśli ty i twój partner macie różne oczekiwania.

Zwróć uwagę czy Ty i Twój partner jesteście w stanie w ogóle porozmawiać o przyszłości relacji. Następnie sprawdź, na ile wasze wizje są podobne. Nie muszą być identyczne, ważne żeby zmierzały w tym samym kierunku. Czy zgadzacie się w zasadniczych kwestiach: miejsce, w którym będziecie mieszkać, dzieci, podróże, wyznanie, styl życia. Oboje stawiacie na karierę czy raczej na spokojne życie?

Kiedy już usłyszysz, co Twój partner ma do powiedzenia, uwierz w jego słowa. Jeśli powiedział, że nie chce mieć dzieci, nie wmawiaj sobie, że w końcu go przekonasz. Jeśli ona mówi, że nie lubi przebywać w towarzystwie obcych osób i unika sportów ekstremalnych, nie łudź się, że z czasem wciągniesz ją w swoje pasje. Jeśli nie spotykacie się w najważniejszych kwestiach, z czasem tego typu różnice staną się ogromnymi przeszkodami.

 

2. Otwartość
“Czy możecie ze sobą otwarcie rozmawiać?”

Kiedy opowiadasz o swoim dniu, pragnieniach seksualnych, nadziejach na przyszłość albo wakacyjnych marzeniach – czy czujesz że możesz to zrobić bez skrępowania? Czy Twój partner zamyka się, gdy mówisz o emocjach. Czy zmienia temat, gdy próbujesz go bliżej poznać? A może ty tak robisz? Jeśli nie możecie otwarcie i w poczuciu bezpieczeństwa wyrazić uczuć, nie ma mowy o emocjonalnej bliskości.

 

3. Sposób rozwiązywania konfliktów
“Czy konflikty stają się toksyczne?”

W początkowej fazie sprzeczki są minimalne. Z czasem zauważasz, że któreś z was zaczyna grać nie fair. Pojawia się manipulacja, obwinianie, krzywdzące określenia, stosowanie przemocy fizycznej lub psychicznej albo niszczące milczenie. A potem strach przed kolejną kłótnią zamienia komunikację w samoobronę: skupiasz się na tym, jak uniknąć kłótni, ważysz każde słowo, zamiast budować związek, budujesz pancerz ochronny. Nie o to chodzi, by unikać konfliktów, ale by umieć je rozwiązywać. “Dobra” kłótnia, to kłótnia konstruktywna, która obnaża wasze potrzeby i pomaga znaleźć rozwiązanie.

 

4. Swoboda i autentyczność
“Czy przy partnerze możesz być… sobą?”

Największa zaleta długoletnich związków? Świadomość, że jest ktoś, kto zna nas na wylot i nadal nas kocha.  Zwróć uwagę, czy gdy jesteś ze swoim partnerem, nie skupiasz się za bardzo na tym, co mówisz lub robisz. Panowanie nad sobą to jedno, ciągłe kontrolowanie – drugie. Kiedy jeden z partnerów jest z natury perfekcjonistą, jego nierealistyczne oczekiwania mogą przekładać się na to, że drugi partner będzie odczuwał potrzebę dorastania do tych wymagań. Z czasem zapał “ambitnego” wyczerpie się, pojawiają się za to wątpliwości, po co w ogóle tkwić w takim układzie. Pamiętaj, bez wysiłku podtrzymujemy te relacje, w których czujemy się komfortowo. Ten rodzaj swobody sprawia, że w relacji jest radość, w łóżku – spontaniczność, a partnerzy gotowi są podejmować nowe wyzwania.

 

Udało ci spojrzeć na związek z nowej perspektywy? Nawet jeśli dochodzisz do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie, być może łatwiej będzie ci się z nim pogodzić, gdy ufasz, że to co robisz, jest właściwe dla ciebie.