8 zasad etykiety, których już prawie nikt nie przestrzega

Zgubiliśmy je gdzieś w pośpiechu? Okazały się niepraktyczne? Wyparły je inne (np. zwyczaj chowania telefonu przy stole)? Z każdą dekadą w niepamięć odchodzą kolejne zasady grzecznościowe. Postanowiliśmy je przypomnieć.

Dobre maniery, ogłada, wychowanie, savoir vivre… Brzmi nieco pompatycznie, prawda? Wielu osobom wydaje się, że etykieta sprowadza się do właściwego rozłożenia sztućców. Tymczasem dotyczy ona bardziej satysfakcjonujących relacji międzyludzkich. Warto więc zaktualizować znaczenie „grzeczności” i spojrzeć na nią raczej jak na zbiór wskazówek, które ułatwiają relacje i usprawniają komunikację. Jest to zatem wiedza, jak z szacunkiem odnosić się do innych i świadomość jak nasze działania wpływają na otoczenie.

Idąc tropem portalu howstuffworks.com postanowiliśmy przyjrzeć się kilku standardom, które już prawie nie obowiązują. Może warto zrobić sobie z nich powtórkę?

 

1. Zostawianie karteczek z podziękowaniem

Ktoś zrobił ci przysługę, pomógł w czymś, pożyczył coś? Wiadomość tekstowa z „dziękuję” i ikoną kwiatka to owszem miły gest, ale bardzo… leniwy. Nie ma tej samej mocy co odręcznie napisany liścik. Wartość podziękowania wzrasta jeśli osoba, która wyraża wdzięczność, wykona choćby najmniejszy wysiłek: wybierze kartkę, wyślę ją lub zaniesie. To okazanie szacunku i uznania dla czyjejś troski i życzliwości. Niestety odręcznie pisane podziękowania to sztuka, która odchodzi w zapomnienie.

Warto w takiej notatce ująć nie tylko wyrazy wdzięczności, ale napisać też w jaki sposób wpłynęła na nas okazana pomoc albo jak zamierzamy użyć otrzymany prezent (mile widziane trzydzieści lub więcej słów). Lepiej też nie zwlekać z podarowaniem takiej kartki – najpóźniej miesiąc od wyświadczonej przysługi.

 

2. RSVP: udzielanie odpowiedzi na zaproszenie

RSVP, czyli skrótowiec pochodzący od répondez s’il vous plaît („proszę odpowiedzieć”), umieszczany jest na zaproszeniach, gdy gospodarz oczekuje potwierdzenia przybycia. Coraz więcej osób z lekkością przyjmuje zaproszenia, by w ostatniej chwili odwołać przybycie, część nie potwierdza a i tak przychodzi…To brak szacunku wobec organizatora. I najzwyczajniej kłopot – bo nie wiadomo ile kupić tortów i czy nie zabraknie dla nikogo pizzy. Goście powinni potwierdzić przybycie/nieobecność w ciągu 24 godzin od otrzymania zaproszenia. Jeśli nie są pewni, czy uda im się wziąć udział, powinni o tym poinformować gospodarza.

 

3. Noszenie białych ubrań zgodnie z zasadami

Słyszałeś kiedyś, że na ślub nie wypada ubierać się na biało, ponieważ to kolor zarezerwowany dla panny młodej? Albo że panna młoda, która po raz kolejny wychodzi za mąż powinna zamienić biel na beż? (Biel jako kolor czystości, dziewictwa). Wydaje się, że niewiele osób przywiązuje dziś wagę do symboliki, jaka wiąże się z noszeniem ubrań w białym kolorze.

 

4. Rozmowy (czy raczej… milczenie) o pieniądzach

Kiedyś to było tabu. Nie wypadało zapytać o zarobki, cenę mieszkania, koszt wakacji. Dziś wydaje się, że nasze konta na Instagramie są spowiedzią z tego, jak dobrze nam się powodzi. Odejście od tego tabu ma swoje wady i zalety: z jednej strony oznacza większą transparentność na rynku pracy, z drugiej – w sytuacjach towarzyskich może być źródłem konfliktów. Może jednak warto pomilczeć o pieniądzach?

 

5. Punktualność

Nie masz wrażenia, że spóźnienia stały się standardem? A tzw. „kwadrans akademicki” to już zwyczaj (jakoś nie dotyczy to pociągów, prawda?). Warto wziąć pod uwagę, czym jest szacunek dla czyjegoś czasu i czy przypadkiem nie zachowujemy się lekceważąco, gdy przychodzimy spóźnieni na umówione spotkanie.

 

6. Szarmanckie gesty

Przepuszczanie kobiet w drzwiach, ustępowanie miejsc osobom starszym, pomoc przy wychodzeniu z samochodu… Coraz częściej wydaje się to staromodne. „Przecież poradzą sobie bez tego” – jasne, tylko tak naprawdę nie chodzi o realną pomoc, której te osoby zazwyczaj wcale nie potrzebują, ale o gest i uprzejmość. Jeśli niewinny uśmiech, zatrzymanie windy, ustąpienie miejsca sprawi, że czyjś dzień będzie choć odrobinę lepszy, czy nie warto „szarpnąć się” na te drobne gesty? Poza tym życzliwość wraca, a przynajmniej warto w to wierzyć.

 

7. Osobisty kontakt w ważnych momentach

Przyznasz, że wiadomość tekstowa z życzeniami urodzinowymi znaczy dużo mniej niż uścisk i życzenia złożone na żywo. Sms z gratulacjami z okazji ślubu? To wystarczający gest od dalekiego znajomego, w przypadku przyjaciół to jednak za mało. W korzystaniu z dobrodziejstw nowych technologii tkwi pułapka: kontakt staje się coraz bardziej powierzchowny. Dlatego nasi najbliżsi zasługują, na ile to możliwe, na kontakt osobisty w szczególnych dla nich momentach.

 

8. Ty stawiasz

Organizacja własnych urodzin albo wesela, na które goście mają przynieść własne przekąski i alkohol, to coś, co już chyba nikogo nie dziwi, a kiedyś było nie do pomyślenia. Jeśli nie cię nie stać na organizację imprezy, lepiej nie organizuj jej wcale – radzą eksperci.