Czy gdyby noworodka otaczali sami poważni ludzie, to dziecko też by się nie uśmiechało?

Badania światowej sławy psychologa Paula Ekmana pozwoliły wyodrębnić emocje podstawowe człowieka – smutek, złość, strach, wstręt, zaskoczenie oraz radość.

Ekspresje mimiczne emocji (czyli sposób, w jaki wyrażamy je za pomocą naszej twarzy) są bardzo podobne w różnych kulturach i częściach świata. Potrafimy je rozpoznać zarówno na twarzy Azjaty, Hindusa, osoby starszej oraz młodszej.

Ta uniwersalność wskazuje na pierwotny charakter radości. Można przypuszczać, że dziecko w towarzystwie ludzi poważnych będzie się uśmiechało, jeśli poczuje radość. Oczywiście w takim towarzystwie powodów do dobrego samopoczucia może być znacznie mniej – stąd i uśmiech pojawi się rzadziej. Pewne jest, że uśmiechu nie musimy się uczyć, pojawia się on spontanicznie jako przejaw radości.

Odp: dr Mateusz Gola, Instytut Psychologii Polskiej Akademii Nauk