Dwa skoki Endeavour

Wahadłowiec Endeavour przymocowany do transportowego Jumbo Jeta NASA doleciał do Teksasu, gdzie zrobi sobie krótką przerwę, aby nazajutrz dotrzeć do macierzystej bazy na Florydzie.

Wahadłowiec Endeavour miał ruszyć w powrotną drogę z bazy lotniczej Edwardsa w Kalifornii do macierzystego Centrum Lotów Kosmicznych im. Kennedy’ego na Florydzie jeszcze w niedzielę. Wylądował tam po szesnastodniowej misji do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale zamiast lądować na Florydzie, został z powodu słabych warunków pogodowych skierowany do Kalifornii. Jednak lot powrotny promu opóźnił się. Prom kosmiczny ruszył w drogę dopiero w środę tuż po wschodzie słońca czasu amerykańskiego. Jumbo Jet z potężnym ładunkiem na grzbiecie lądował na lotnisku wojskowym Biggsa w El Paso w Teksasie, aby zatankować paliwo. Potem wystartował, aby przemieścić się do bazy Naval Air Station Joint Reserve Base (dawniej baza lotnicza Carswell w Fort Worth w Teksasie, gdzie wylądował około 22:12 naszego czasu. Endeavour w bazie Fort Worth czeka na start. Start do drugiej części lotu powinien nastąpić w czwartek. Jednak decyzja o starcie zostanie podjęta, jeżeli warunki pogodowe między Teksasem i Florydą pozwolą na bezproblemowy przelot. W każdym innym przypadku lot zostanie przełożony. Podróż Endeavour na grzbiecie Jumbo Jeta kosztuje NASA 1,8 miliona dolarów. h.k.