Musk bogatszy niż Zuckerberg. Ranking najzamożniejszych świata

W ciągu kilku dni Elon Musk (prawdopodobnie) zachorował na COVID-19, wysłał w komos astronautów NASA a jego produkująca elektryczne auta firma została zaproszona do giełdowego indeksu S&P 500, gromadzącego na Wall Street największe amerykańskie spółki.

W konsekwencji tego ostatniego wydarzenia Elon Musk według Bloomberg Billionaires Index przeskoczył zamożnością Marka Zuckerberga i sięgnął trzeciego miejsca na liście najbogatszych ludzi na Ziemi, zajmując pozycję kolejno za twórcami Microsoftu i Amazona. Gdy zarządcy indeksów na giełdzie w Nowym Jorku z S&P Dow Jones Indices ogłosili, że otwierają drzwi S&P 500 dla Tesli, po otwarciu sesji wartość akcji spółki Tesla Inc. wzrosła nawet do 15 proc., co na chwilę uczyniło Muska bogatszym o blisko 15 mld dolarów. W jej dalszej części realizacja zysków strony podażowej zepchnęła notowania spółki Muska w dół, zamykając zwyżkę kursu na 8,21 proc.

Przedsiębiorca zyskał na wzroście nawet 7,6 mld. Bloomberg oszacował jego aktualny majątek (liczony przede wszystkim w akcjach Tesli) na 109,7 mld dolarów. Kurs Tesli wzrósł od początku roku o ponad 427 proc. Przedsiębiorca wzbogacił się w ten sposób o 82,2 mld dolarów. Co ciekawe, sukces firmy Elona Muska postrzegany jest przez ekspertów rynku jako zapowiedź nadchodzącej bessy.

W grudniu 1999 roku wejście do S&P 500 archetypowego biznesu sieciowego, Yahoo Inc., o kilka miesięcy poprzedziło pęknięcie tzw. internetowej bańki, z efektów czego gospodarka USA wygrzebywała się dekadę.

Przyjęci do tegoż indeksu w kolejnych miesiącach pierwszej dekady XXI wieku, potentaci rynku nieruchomości CBRE Group Inc., Boston Properties Inc., oraz Kimco Realty Corp. zostali zmieceni przez kryzys finansowy 2008 roku. Być może z Teslą po 21 grudnia będzie inaczej, choć jeszcze dwa lata temu sam Musk mówił, że jego firma znajduje się ”o kilka tygodni od bankructwa”.

Obecnie Tesla jest jedynym amerykańskim producentem aut elektrycznych prowadzących globalną ekspansję. Pod koniec 2019 roku Musk otworzył fabrykę Tesli w Chinach, kolejna powstaje w Niemczech a wkrótce ruszyć mają rozmowy o trzeciej, w Indiach. Rynek aut elektrycznych wydaje się dziś stabilny, ale zawsze w grę wchodzi nieprzewidywalność samego Muska.

 

 

Choć wątpiący niedawno w wynik szybkich testów na COVID-19 Elon Musk mógł mieć lub nie infekcję koronawirusem, ta krytyka skuteczności popularnej metody badawczej nie przyćmiła niewątpliwego sukcesu, jakim był start rakiety nośnej firmy SpaceX z załogą astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

 

 

Na papierze przynajmniej, twórca Tesli jest najlepiej zarabiającym CEO na świecie. I to nie pobierając żadnej pensji. Zgodnie z osiąganymi przez jego firmę krokami milowymi rozwoju Musk zyskuje coraz bardziej uprzywilejowaną pozycję do zakupu do 20 milionów akcji własnej firmy dużo poniżej wartości giełdowej. Papiery te musi trzymać przez 5 lat. Według Bloomberga w samych nagrodach za opcje na akcje zarobił w 2019 roku 595 mln dolarów.

 

Elon Musk jest trzecim najbogatszym człowiekiem świata

W ciągu kilku dni Elon Musk (prawdopodobnie) zachorował na COVID-19, wysłał w komos astronautów NASA a jego produkująca elektryczne auta firma została zaproszona do giełdowego indeksu S&P 500, gromadzącego na Wall Street największe amerykańskie spółki.

W konsekwencji tego ostatniego wydarzenia Elon Musk według Bloomberg Billionaires Index przeskoczył zamożnością Marka Zuckerberga i sięgnął trzeciego miejsca na liście najbogatszych ludzi na Ziemi, zajmując pozycję kolejno za twórcami Microsoftu i Amazona.

Gdy zarządcy indeksów na giełdzie w Nowym Jorku z S&P Dow Jones Indices ogłosili, że otwierają drzwi S&P 500 dla Tesli, po otwarciu sesji wartość akcji spółki Tesla Inc. wzrosła nawet do 15 proc. W jej dalszej części realizacja zysków strony podażowej zepchnęła notowania spółki Muska w dół, zamykając zwyżkę kursu na 8,21 proc.

Przedsiębiorca zyskał na wzroście nawet 7,6 mld. Bloomberg oszacował jego aktualny majątek (liczony przede wszystkim w akcjach Tesli) na 109,7 mld dolarów. Kurs Tesli wzrósł od początku roku o ponad 427 proc. Przedsiębiorca wzbogacił się w ten sposób o 82,2 mld dolarów. Co ciekawe, sukces firmy Elona Muska postrzegany jest przez ekspertów rynku jako zapowiedź nadchodzącej bessy.

W grudniu 1999 roku wejście do S&P 500 archetypowego biznesu sieciowego, Yahoo Inc., o kilka miesięcy poprzedziło pęknięcie tzw. internetowej bańki, z efektów czego gospodarka USA wygrzebywała się dekadę.

 

Przyjęci do tegoż indeksu w kolejnych miesiącach pierwszej dekady XXI wieku, potentaci rynku nieruchomości CBRE Group Inc., Boston Properties Inc., oraz Kimco Realty Corp. zostali zmieceni przez kryzys finansowy 2008 roku. Być może z Teslą po 21 grudnia będzie inaczej, choć jeszcze dwa lata temu sam Musk mówił, że jego firma znajduje się ”o kilka tygodni od bankructwa”.

Obecnie Tesla jest jedynym amerykańskim producentem aut elektrycznych prowadzących globalną ekspansję. Pod koniec 2019 roku Musk otworzył fabrykę Tesli w Chinach, kolejna powstaje w Niemczech a wkrótce ruszyć mają rozmowy o trzeciej, w Indiach. Rynek aut elektrycznych wydaje się dziś stabilny, ale zawsze w grę wchodzi nieprzewidywalność samego Muska.

 

 

Choć wątpiący niedawno w wynik szybkich testów na COVID-19 Elon Musk mógł mieć lub nie infekcję koronawirusem, ta krytyka skuteczności popularnej metody badawczej nie przyćmiła niewątpliwego sukcesu, jakim był start rakiety nośnej firmy SpaceX z załogą astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Na papierze przynajmniej, twórca Tesli jest najlepiej zarabiającym CEO na świecie. I to nie pobierając żadnej pensji. Zgodnie z osiąganymi przez jego firmę krokami milowymi rozwoju Musk zyskuje coraz bardziej uprzywilejowaną pozycję do zakupu do 20 milionów akcji  własnej firmy dużo poniżej wartości giełdowej. Papiery te musi trzymać przez 5 lat. Według Bloomberga w samych nagrodach za opcje na akcje zarobił w 2019 roku 595 mln dolarów.

Więcej:elon musk