Kawa, truskawki i czerwone wino, czyli dieta sirtfood. Odchudza, odmładza i nie wymaga wyrzeczeń

Dieta sirtfood polecana jest jako najlepsze rozwiązanie dla osób kochających jedzenie. Kolejna modna dieta czy naukowo uzasadniona filozofia żywienia?

Polifenole, sirtuiny…

Zawiera produkty, które zazwyczaj skreślamy, gdy tylko myślimy „dieta”. Nie jest restrykcyjny, spowalnia procesy starzenia i poprawia ogólne samopoczucie. Brzmi jak magiczny eliksir? To sirtfood.

Dieta  polega na włączeniu do jadłospisu produktów bogatych w polifenole. Te organiczne związki chemiczne powodują aktywację sirtuin – białek występujących w organizmach ssaków, istotnych dla jakości i długości życia. To właśnie od nich – białek nazywanych „genami młodości” i „szczupłości” – wziął swoją nazwę sirtfood.

Sirtuiny mają wywierać korzystny wpływ na organizm, chronić komórki przed procesami starzenia i chorobami, przyspieszać redukcję masy ciała i poprawiać samopoczucie. Dotychczas udało się wykazać, że ich zwiększone stężenie ma związek z wydłużeniem żywotności drożdży, wciąż jednak brakuje badań na ludziach, które potwierdziłyby odchudzające działanie sirtuin.

– Korzystne oddziaływanie sirtuin na utratę tkanki tłuszczowej może wynikać z ich wpływu na spadek poziomu glukozy we krwi i zwiększania insulinowrażliwości komórek (nadmiar insuliny krążącej we krwi sprzyja przekształcaniu glukozy do postaci tkanki tłuszczowej). Zmniejszone wydzielanie insuliny w odpowiedzi na glukozę w obecności sirtuin stwierdzono w badaniach na myszach – podaje portal poradnikzdrowie.pl

Doniesienia naukowe na temat białek wykorzystali Aidan Goggins i Glen Matten. Absolwenci Uniwersytetu w Surrey w Anglii opracowali sposób żywienia, który zakłada ograniczenie kalorii i zwiększenie ilości produktów bogatych w aktywatory sirtuin. W wydanej w styczniu 2016 roku książce „The Sirtfood Diet” przedstawili podstawowe zasady żywienia według sirtfood. Z czym to się je?

Wszystko, co dobre

Kurczak z chili, jarmużem i salsą z pomidorów? A może sałatka z rukoli, truskawek i orzechów włoskich?

Podstawą diety sirtfood są warzywa , owoce i przyprawy, które aktywują działanie sirtuin. Najsilniejsze aktywatory to m.in. papryczka chili,  kapary, kakao, kawa, oliwa z oliwek, zielona herbata, jarmuż, lubczyk, daktyle, czerwona cebula, czerwone wino, rukola, soja, truskawki, kurkuma czy orzechy włoskie.

Sirtfood nie ma nic wspólnego z reżimem. Jedynie przez pierwsze trzy tygodnie nie należy przekraczać 1000 kcal dziennie, a jadłospis obejmuje trzy zielone koktajle oraz jeden pełny posiłek. Kolejne cztery dni  to 1500 kcal dziennie (dwa koktajle i dwa posiłki).  Drugi etap diety trwa dwa tygodnie i zakłada spożycie trzech posiłków i jednego koktajlu.

Autorzy diety przekonują, że sirtfood to nie tylko metoda odchudzania, ale przede wszystkim zdrowy sposób odżywiania, który powinien stać się filozofią żywienia na całe życie. Polecana jest jako idealne rozwiązanie dla osób kochających jedzenie. Zakłada, że nie należy koncentrować na kaloryczności, ale na doborze wartościowych produktów. Należy zrezygnować z przetworzonej żywności, słodyczy i produktów typu fast-food, ostatni posiłek spożywać przed godziną 19 i pilnować przerw między posiłkami –  nie krótszych niż 1,5 godziny.

 

Moda czy filozofia?

Sirtfood zdobywa kolejnych zwolenników. Piosenkarka Adele deklaruje, że dzięki diecie zrzuciła20 kg. Brzmi jak kolejna modna dieta? Jedno jest pewne – wprowadzenie w życie zasad sirtfoodu nikomu nie powinno zaszkodzić. Niezależnie od efektów odchudzających, stosowanie jadłospisu opartego na produktach bogatych w polifenole jest korzystne dla zdrowia.