Strome klify w Norwegii obfitują w zerodowane głazy, które mogą zagrozić kierowcom przejeżdżającym po znajdujących się niżej drogach.Wielotonowe bryły skalne to śmiertelne zagrożenie. Dlatego władze urządzają regularne inspekcje w poszukiwaniu zerodowanych bloków skalnych, a następnie neutralizują je z helikoptera. Używa się w tym celu kuli z tworzywa sztucznego podwieszonej na długiej linie. Pilot musi rozkołysać kulę, a następnie precyzyjnie uderzyć w cel. Zwykle po kilku uderzeniach kilkadziesiąt ton skał spada w dół roztrzaskując się na mniejsze fragmenty i okruchy. Część z nich wyłapują ekstremalnie mocne siatki zabezpieczające. Potem do akcji wkracza kosz na wodę, podobny do tych, przy po mocy których gasi się leśne pożary. Woda zrzucana w dużej ilości na klif spłukuje drobniejszy rumosz skalny i całkowicie minimalizuje zagrożenie. Droga w dole staje się bezpieczna dla kierowców. Wszystko można zobaczyć na tym filmie. h.k.
Kulą w klif
Norwegowie mają sposób na spadające kamienie – kulę podwieszoną pod helikopter.12.01.2010·Przeczytasz w 1 minutę