Leśne rekordy świata

Czy jakikolwiek organizm może osiągnąć wysokość ponad stu metrów albo masę ponad tysiąca ton? I do tego przeżyć w dobrym zdrowiu nawet kilka tysięcy lat? Tak – drzewo

10 tys. lat klonowania

W ostatnich latach badania genetyczne pozwoliły na odkrycie istnienia tzw. drzewiastych organizmów klonalnych – połączonych ze sobą systemami korzeniowymi wielu drzew o identycznym DNA, a więc będących z punktu widzenia nauki pojedynczymi organizmami. Te „makroorganizmy” mogą zajmować olbrzymie powierzchnie i rozwijać się od tysięcy lat.

Do najbardziej znanych należą topole osikowe (Populus tremuloides) rosnące w USA na pustyniach Arizony oraz w górach Wasatch w stanie Utah. Największy taki „klon” zajmuje aż 43 hektary, zaś wiek systemów korzeniowych najstarszego skupiska zwanego „Pando” albo „The Trembling Giant” określany jest na co najmniej 11–12 tys. lat. Podobny „makroorganizm” odkryto w prowincji Dalarna w górach zachodniej Szwecji. Rośnie tam grupa karłowatych świerków pospolitych (Picea abies), zwana „Old Tjikko”. Drzewa wyglądają niczym japońskie bonsai. Grupa liczy sobie 9550 lat – wykiełkowała tuż po ostatnim zlodowaceniu.

Grubasy pod korą

Najczęściej mierzonym parametrem drzew jest obwód pnia. Określa się go na tzw. pierśnicy, czyli umownej wysokości piersi dorosłego człowieka – w Polsce jest to 1,3 m od powierzchni gruntu. Najgrubsze drzewo świata rośnie w Santa Maria del Tule w meksykańskim stanie Oaxaca. To cypryśnik meksykański (Taxodium mucronatum), który już w 1519 r. wzbudził zachwyt samego Ferdynanda Corteza. Dziś obwód pnia cypryśnika z Tule wynosi ok. 44 m, co równa się ponad 14 m średnicy! Drugie miejsce na podium zajmują kalifornijskie mamutowce olbrzymie (Sequoiadendron giganteum), odkryte w połowie XIX w. przez poszukiwaczy złota.

Najgrubszym żyjącym okazem jest „Generał Grant” – obwód jego pnia, mierzony według amerykańskich norm na wysokości 183 cm od ziemi wynosi 32,8 m. Większy był osobnik zwany „Ojcem Lasu”, który obumarł i przewrócił się na długo przed przybyciem do Kalifornii białego człowieka. Jego pień leży w głębi doliny do dziś dnia – obliczono, że za życia miał obwód równy 37,7 m. Wyjątkowym olbrzymem był ponoć kasztan jadalny (Castanea sativa) rosnący na stokach sycylijskiej Etny. Nazwano go „Kasztanem Stu Koni”, ponieważ w cieniu jego konarów zmieścił się podobno cały stukonny orszak królowej Joanny Aragońskiej podczas jej wyprawy do Neapolu w 1476 r. Obwód pnia tego olbrzyma zmierzony w 1780 r. wynosił jakoby aż 57,9 m. Jednak drzewo to nie dotrwało do naszych czasów.

Żywe drapacze chmur

Niełatwo zmierzyć wysokość drzewa – trzeba posłużyć się specjalistycznym sprzętem albo je… ściąć (dawniej często właśnie tak to sprawdzano). Dziś najwyższe są sekwoje wieczniezielone (Sequoia sempervirens) rosnące w kalifornijskim Redwood National and State Park. Rekordziści to „Hyperion” (115,55 m), „Helios” (114,58 m), „Icarus” (113,14 m) i „Stratosphere Giant” (113,11 m). W ich przypadku pomiar jest precyzyjny i na bieżąco monitorowany. Znacznie trudniej ocenić wiarygodność danych historycznych.

Rekordowy eukaliptus królewski (Eucalyptus regnans) z Mt Baw Baw w australijskim stanie Wiktoria, rosnący tam u schyłku XIX w., miał 143 m wysokości. W tym samym, nieistniejącym już dziś lesie miały znajdować się okazy 133- i 122-metrowe. Jednak najwyżsi obecnie przedstawiciele tego gatunku – „Centurion” i „Icarus Dream” z Tasmanii – mają „zaledwie” 97–99 m. Z kolei  daglezja zielona (Pseudotsuga menziesii) ścięta pod koniec XIX w. na półwyspie Vancouver w Kanadzie mierzyła ponoć 130 lub 133 m.

Cały las w jednym pniu

Silnie oddziałującym na wyobraźnię parametrem drzewa jest jego miąższość, czyli ilość wyprodukowanej przez nie masy drzewnej. Pod tym względem niekwestionowanym rekordzistą jest kolejny mamutowiec olbrzymi – „Generał Sherman”, określany często jako największe żywe stworzenie na Ziemi. Objętość jego pnia wynosi obecnie ok. 1500 m3 , czyli mniej więcej tyle, ile łączna miąższość pni wszystkich drzew rosnących w przeciętnym, pięciohektarowym 120-letnim sosnowym drzewostanie. Masę tego niezwykłego drzewa szacuje się na 1400 ton. „Generał Sherman” jest jednak o połowę mniejszy niż jeden z jego przodków – wspominany wcześniej „Ojciec Lasu”. Miąższość jego pnia wynosiła aż 3750 m3 !

Samotni staruszkowie

W przypadku drzew rosnących pojedynczo rekordy wieku są skromniejsze niż u „klonów”. Za najstarsze na świecie uznaje się najczęściej sosny ościste w odmianie sędziwej  (Pinus longavea), rosnące w wyższych partiach gór Nevady w południowo-zachodniej części USA. Osiągają wiek niemal 5 tys. lat. Najstarszym znanym osobnikiem tego gatunku był „Prometeusz”, ścięty niefortunnie w 1964 r. podczas prac badawczych. Nikt nie przypuszczał wtedy, że jest on aż tak sędziwy – jego wiek oszacowano potem na co najmniej 4862 lata. Dziś najstarszym żyjącym okazem jest „Matuzalem” z Ancient Bristlecone Pine Forest w kalifornijskich White Mountains – ma co najmniej 4700 lat. Następne w kolejności jest drzewo z gatunku Fitzroya cupressoides rosnące w Chile.

 

Jego wiek w 1993 r. określono na podstawie dokładnego policzenia przyrostów rocznych na 3622 lata. Kalifornijskie mamutowce uznawane były kiedyś za niezwykle sędziwe – miały mieć nawet 5 tys. lat. Nowoczesne badania wykazały, że „Ojciec Lasu” w chwili upadku miał około 3210 lat, podobnie jak najstarsze do dziś rosnące mamutowce. Na naszym kontynencie najbardziej sędziwy wiek osiągają cisy (Taxus baccata) – znane są zdrowe okazy przekraczające dwa, a może nawet cztery tysiąclecia. Najstarszy jest zapewne osobnik rosnący obok kościoła w szkockiej miejscowości Fortingall. Wyjątkowo długowieczne są też platany wschodnie (Platanus occidentalis) oraz oliwki (Olea europaea). Wiek tych ostatnich również szacuje się na 2,5–3 tys. lat.

Hektar pod koroną

Ciekawym, choć dość rzadko określanym parametrem drzew, jest wielkość ich rzutu korony. Pod tym wzglę- dem niekwestionowanym rekordzistą jest ? gowiec (Ficus benghalensis) rosnący w ogrodzie botanicznym w Kalkucie. Korona tego drzewa zajmuje powierzch- nię aż 12 tys. m2 – innymi słowy, 1,2 hektara. Historia tego niezwykłego drzewa jest doskonale udokumen- towana. Zostało posadzone w 1787 r. i z czasem roz- przestrzeniło się na obszarze o średnicy 412 metrów za pomocą potężnych korzeni podporowych.

Polscy rekordziści

Najwyższe  jeszcze do niedawna były jodły pospolite (Abies alba) osiągające 52–54 m wysokości. Obecnie liderami są północnoamerykańskie daglezje zielone (Pseudotsuga menziesii), które doskonale czują się w europejskim klimacie i przekraczają 50 m. Najgrubsze to lipa drobnolistna (Tilia cordata) z Cielętnik koło Częstochowy (1105 cm obwodu), platan klonolistny (Platanus x acerifolia) z Chojny nieopodal Szczecina (1070 cm) oraz dęby szypułkowe (Quercus robur) z Bąkowa (1020 cm), Piotrowic (1007 cm) i Kadyn (997 cm).

Największe  trudno jest wskazać z powodu problemów z pomiarami. Za rekordzistę uważa się najczęściej wspomniany wcześniej dąb „Chrobry” z Piotrowic – jego objętość szacowana jest na ok. 90 m3 . Najstarsze – według badań przeprowadzonych przez dr. Cezarego Pacyniaka – polskie drzewo to cis z Henrykowa Lubańskiego (woj. dolnośląskie), liczący sobie 1277 lat. W kategorii drzew liściastych dąb „Chrobry” (754 lata).

Więcej:Przyroda