Jej przyczyną jest kontakt z mikrobami, do których nasz organizm nie jest przyzwyczajony. Jak leczyć biegunkę?

Jej inne nazwy to klątwa faraona i zemsta Montezumy, a odnoszą się do tego samego schorzenia – biegunki, która występuje u osób odwiedzających obce kraje, zwłaszcza te położone w ciepłych rejonach Azji, Afryki oraz Ameryki Południowej i Środkowej
Jej przyczyną jest kontakt z mikrobami, do których nasz organizm nie jest przyzwyczajony. Jak leczyć biegunkę?

Jej przyczyną jest kontakt z mikrobami – przede wszystkim bakteriami – do których nasz organizm nie jest przyzwyczajony. Pierwsze objawy z reguły pojawiają się po 2–3 dniach od przyjazdu i utrzymują się przez kolejne 3–4 dni. Choroba atakuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn, ale częściej występuje u osób w młodym wieku. W większości przypadków ustępuje bez konieczności wizyty u lekarza.


Czy warto stosować probiotyki?

Biegunka podróżnych często prowadzi do zaburzeń w składzie naszej fizjologicznej flory bakteryjnej w jelitach. Aby przywrócić jej równowagę, można zażywać probiotyki – preparaty zawierające wyselekcjonowane, dobroczynne mikroby. Badania wykazały, że są one w stanie zarówno zapobiegać biegunce, jak i łagodzić jej skutki. Najlepsze efekty daje stosowanie probiotyków zawierających wiele szczepów mikrobów, zwłaszcza Saccharomyces boulardii, Lactobacillus acidophilus i Bifidobacterium bifi dum.

 

Czy po wyzdrowieniu zyskujemy odporność?

Niestety, nie ma takiej gwarancji. Z badań wynika, że osoby przeprowadzające się do krajów, w których występuje biegunka podróżników, cierpią na nią średnio trzy razy w ciągu pierwszego roku. A to oznacza, że podczas urlopu możemy zachorować więcej niż raz. Miejscowa ludność najczęściej zdobywa odporność, przechodząc tego typu dolegliwości wiele razy w okresie dzieciństwa – nierzadko bardzo ciężko (co roku w krajach rozwijających się ponad milion ludzi umiera z powodu chorób biegunkowych).

 

Jak się leczyć w razie biegunki?

Podstawą jest nawodnienie organizmu płynami, które nie zawierają mikrobów: butelkowanymi napojami (izotonicznymi lub odgazowaną colą), słabą herbatą lub elektrolitami kupionymi w aptece i rozpuszczonymi w czystej przegotowanej wodzie. Dolegliwości łagodzi zastosowanie dostępnego bez recepty loperamidu, który zmniejsza częstość wypróżnień. Warto jednak pamiętać, że nie można go podawać dzieciom poniżej 6. roku życia ani dłużej niż przez dwie doby. W trakcie biegunki należy unikać produktów mlecznych i zawierających dużo błonnika – mogą nasilać dolegliwości.

 

Kiedy iść do lekarza?

Należy to zrobić, jeśli dolegliwości nie zmniejszają się po 2–3 dniach lub gdy w stolcu pojawia się krew. Lekarz może przepisać antybiotyk lub inny preparat – gdy biegunka trwa dłużej niż tydzień, prawdopodobnie wywołały ją pasożyty. Wszystkie leki należy brać zgodnie z zaleceniami aż do końca przepisanej dawki, nawet jeśli szybko odczujemy poprawę. Jeśli przerwiemy przyjmowanie antybiotyku, możemy doprowadzić do powstania szczepu bakterii opornego na ten lek, a wówczas dolegliwości mogą powrócić. W trakcie antybiotykoterapii należy przyjmować probiotyki, dzięki którym nasza flora jelitowa szybciej wróci do równowagi.

Czy można jej jakoś zapobiegać?

Biegunka podróżnych nie atakuje wszystkich, lecz od 20 do 40 proc. turystów. Pozostali są na nią odporni lub szczęśliwie unikają kontaktu z chorobotwórczymi mikrobami. Chronią przed nimi podstawowe zasady higieny: nie należy spożywać surowych czy niedogotowanych potraw, owoców, których nie można obrać ze skórki, oraz napojów, których jakości nie jesteśmy pewni. Niektórzy po przyjeździe jedzą lokalne jogurty, ale skuteczność takiej profilaktyki jest wątpliwa – lepiej sprawdzają się probiotyki (patrz wyżej). Lekarze przestrzegają natomiast przed braniem antybiotyków „na wszelki wypadek” przed wyjazdem. W ten sposób jedynie osłabimy nasze własne dobroczynne bakterie jelitowe, a wtedy biegunka może być jeszcze bardziej dotkliwa i długotrwała.