Pokaż życiu, jak ma cię traktować

Poznaj 3 pożyteczne wskazówki, jak być dla siebie dobrym i powrócić do naturalnego poczucia własnej wartości.
Pokaż życiu, jak ma cię traktować

Życie traktuje nas tak, jak my sami traktujemy siebie. Często inwestujemy wiele czasu i uwagi w relacje z innymi, staramy się być jak najlepszymi osobami dla naszych bliskich, a zapominamy o pielęgnowaniu relacji z samym sobą. Poznaj praktyczne porady, jak być dobrym dla samego siebie, zacząć traktować siebie jak najcenniejszą osobę na świecie i jak pokazać życiu, że zasługujesz na wszystko co najlepsze.

Pierwszy krok: Daj uwagę sobie

Uwaga, rozumiana jako widzenie siebie naprawdę: swoich potrzeb, uczuć, pragnień, to ogromne bogactwo, najbardziej cenny skarb, który możemy dawać – sobie i innym.  Wie o tym każda matka małego dziecka, które całym swoim zachowaniem domaga się bycia widzianym: zadaje pytania, zaprasza do wspólnej zabawy, przychodzi się przytulać. Brak uwagi rodzica boli. Czujemy się wtedy nieważne, bez znaczenia, niegodne tego, aby się nami zajmować. Identycznie działa to kiedy jesteśmy dorośli. To, czemu dajemy uwagę nabiera znaczenia, ważności. Tak jest na przykład kiedy się zakochujemy. Poświęcamy partnerowi coraz więcej czasu, zaangażowania, i nabiera on dla nas znaczenia, staje się cenny. Energia podąża za uwagą. Gdy nie dajemy sobie uwagi, na przykład nie poświęcamy czasu, aby usłyszeć swoje prawdziwe uczucia albo poznać swoje potrzeby, okazujemy sobie w ten sposób, że jesteśmy dla siebie mało ważni. Efekt? Inni ludzie traktują nas tak samo jak my traktujemy siebie. Kiedy całą postawą wyrażamy: to co ja czuję nie ma znaczenia, moje potrzeby się nie liczą, to samo dostajemy od świata, od życia i od innych.

Jak to zmienić? Jak zacząć okazywać sobie, że jesteś dla siebie ważna, ważny i zaprosić do swojego życia obfitość i wszystko co najlepsze? Po pierwsze świadomie zauważ ile procent swojej uwagi poświęcasz innym ludziom, ich potrzebom, oczekiwaniom a ile samemu sobie. Jeśli więcej poświęcasz innym, zmień proporcje. Energia podąża za uwagą. Im więcej dasz jej sobie, tym bardziej będziesz miał, miała szansę rozkwitnąć, zatroszczyć się o siebie. Im bardziej twoja uwaga jest skupiona na potrzebach i oczekiwaniach innych, tym mniej energii zasila twoją wewnętrzną wizję czego chcesz w życiu. Może przypominasz sobie takie sytuacje, kiedy intensywnie zastanawiałaś się nad tym czego chce twój partner i jak się zachowa, a tylko w niewielkim stopniu zadbałaś o to, aby odpowiedzieć na pytanie czego ty dla siebie pragniesz. W rezultacie rosły twoje rozterki, bo nie dałaś uwagi najważniejszej rzeczy: swoim potrzebom i pragnieniom. Bez wewnętrznego kompasu tego, czego w życiu chcesz, trudno jest podejmować dobre dla  siebie decyzje i zadbać o własne szczęście oraz budować relacje, które będą dla ciebie naprawdę sycące.

Praktyka rozwojowa

W ciągu najbliższego tygodnia spróbuj skierować większą uwagę na siebie. Świadomie staraj się zauważać swoje uczucia, pobądź z nimi, nazwij je, zapytaj siebie co mówią one o twoich potrzebach. Możesz na przykład umówić się na randkę z samą sobą – miły masaż, kąpiel, wieczór z winem i kartką papieru, na której zanotujesz najważniejsze dla ciebie momenty tego roku, największe marzenia… Sprawdź czego potrzebujesz i daj to sobie. Z miłością i wdzięcznością, że jesteś.

 

Drugi krok: Szanuj swoje uczucia

Czy twoje uczucia mają dla ciebie wartość czy też udajesz, że ich nie ma, bo tak bardzo ci na czymś zależy, np. na partnerce albo na powodzeniu w jakimś projekcie? Co prawda czujesz, że to nie dla ciebie, że coś jest nie tak, ale udajesz, że wszystko jest dobrze… Kiedy partner zachowuje się w sposób, który cię rani, udajesz, że nic się nie stało, nie mówisz mu o swoich prawdziwych uczuciach, bo boisz się zmierzyć z tym, że kiedy dopuścisz do siebie to jak naprawdę się czujesz, będziesz musiała zmierzyć się z rozczarowaniem. Albo męczysz się w nielubianej pracy, ale robisz dobrą minę wchodząc do biura rano, i wmawiasz sobie, że nie jest tak źle, że inni mają gorzej, choć w środku czujesz, że jesteś stworzona do czegoś zupełnie innego… Za każdym razem, kiedy przymykasz oko, na to co naprawdę czujesz, okazujesz samemu sobie, że jesteś dla siebie nieważny. I świat będzie cię traktował tak samo.

Jak pięknie pisze Neale Donald Walsch w książce „Rozmowy z Bogiem”, nasze uczucia, to głos duszy. Wskazują co jest dla nas naprawdę ważne, są drogowskazem ku prawdzie o danej sytuacji, relacji, o tym jak nam naprawdę jest w pracy, z drugim człowiekiem. Najlepszym miernikiem tego, czy dana sytuacja czy relacja nam służy, pomaga rozwijać się i rozkwitać.

W skontaktowaniu się ze swoimi uczuciami niezwykle pomocne jest wyjście z umysłu i osadzenie się w ciele. Jak to zrobić? To proste: skieruj teraz swoją uwagę do wnętrza swojego ciała. Poczuj życie, które w nim pulsuje, sprawdź w jakim jest stanie – zrelaksowane, czy spięte, ociężałe, czy lekkie. Następnie przeskanuj świadomością całe swoje ciało w poszukiwaniu uczuć, które być może w nim wybrzmiewają tu i teraz: przyjemność z pitej właśnie kawy ulokowana w okolicy serca, niepokój przed popołudniową prezentacją skupiony w ściśniętym żołądku, lotna radość z wieczornej randki z ukochaną, która rozsiadła się w piersiach… Jakiekolwiek to uczucie, daj mu uwagę, popatrz na nie, jak na cenny skarb, który stanowi prawdę o tobie. A następnie zapytaj siebie czego potrzebujesz tu i teraz i daj to sobie. Na przykład kiedy poczujesz zmęczenie, zadbaj o relaks. Kiedy pojawi ci się znudzenie i potrzeba rozrywki, zadbaj o dostarczenie sobie zabawy, kiedy zapragniesz kontaktu z bliskimi, nie wahaj się i zadzwoń. Bądź nieustraszony w widzeniu swoich prawdziwych uczuć i adekwatnym odpowiadaniu na nie, dbaj o siebie jak o najcenniejszy skarb!

Praktyka rozwojowa

Kiedy jesteś czymś poruszony, powiedz do siebie: “chcę zobaczyć wszystko co się teraz we mnie dzieje. Zgadzam się zobaczyć każde prawdziwe uczucie, które mi się pojawia w związku z tą sytuacją w relacji z tą osobą… Chcę być ich świadomy i brać je pod uwagę.” Przyjrzyj się im świadomie i odważnie a one poprowadzą cię ku czemuś najwspanialszemu, bo prawdziwemu i zgodnemu z tobą. Twoje prawdziwe uczucia, to najwspanialszy drogowskaz tego co jest dla ciebie dobre.

 

Trzeci krok: Miej w sobie oparcie

Czasami mamy takie dziecięce pragnienie, aby ktoś się nami zaopiekował, domyślił się czego potrzebujemy, jak chcemy być traktowani. A potem kiedy to się nie wydarza, czujemy się rozczarowane i sfrustrowane. Nie zostawiaj samego siebie przypadkowi ani innym ludziom. Zadawaj sobie regularnie pytanie czego pragniesz i bierz życie we własne ręce. Szczególnie nie zostawiaj siebie w potrzebie. Kiedy masz wyjątkowo wymagający czas w życiu, np. przeżywasz jakąś zmianę, szczególnie trudny okres w pracy albo cięższy okres w rodzinie, czy z partnerem, wtedy szczególnie dbaj o to, aby siebie wspierać. Pamiętaj: ile procent wymagań wobec samego siebie, tyle dawaj sobie miłości i wsparcia. Zadzwoń do bliskiej osoby, poproś o pomoc, odwołaj spotkanie, na które nie masz siły.

W lepszym dbaniu możesz skorzystać z dwóch niesamowicie wzbogacających perspektyw:

  • spojrzenia na siebie jak na swoje własne dziecko,
  • i/lub z spojrzenia jak widziałby tą sytuację twój najlepszy przyjaciel czy przyjaciółka

Kiedy następnym razem przyjdziesz zmęczona z pracy, i w głowie będzie kłębił ci się natłok myśli co powinnaś zrobić, zadaj sobie pytanie jak byś siebie potraktowała, gdybyś była swoim własnym dzieckiem. Może dzięki tej zmianie spojrzenia na siebie, staniesz się odrobinę bardziej łagodna i mniej wymagająca a bardziej kochający wobec siebie. Albo gdy po skończonej prezentacji w pracy zaczniesz wyrzucać sobie, że nie zrobiłeś wszystkiego doskonale, pomyśl co powiedziałby ci w tej sytuacji twój najlepszy przyjaciel. Pogratulował i powiedział, że to niesamowite, że  tyle z siebie dałeś? Poklepał po plecach i powiedział, żebyś zrobił sobie miły wieczór za tyle dobrej pracy? Możesz być kimś takim dla samego siebie.

Oparcie w sobie to poczucie, że zawsze, niezależnie od wszystkiego, możesz na siebie liczyć: że adekwatnie o siebie zadbasz, że zatroszczysz się o siebie najlepiej jak potrafisz, że nie zostawisz siebie w potrzebie. Kiedyś dbali o nas nasi rodzice. Teraz gdy jesteśmy dorośli, warto abyśmy sami wyzwolili w sobie wewnętrznego rodzica, który się o nas zatroszczy, usłyszy nasze potrzeby, weźmie pod uwagę uczucia, zadba o dobrostan.

Praktyka rozwojowa:

Jak się do siebie zwracasz zazwyczaj w myślach? Jak do kogoś cennego i wartościowego, czy jak do kogoś niedoskonałego, kogo stale trzeba poprawiać i naprawiać? Sposób w jaki się obecnie do siebie zwracasz może ci wiele pokazać o tym, jaki masz do siebie stosunek. Kiedy już to zauważysz, zachęcam cię, abyś zobaczył jak to jest mówić do siebie w myślach z czułością i ciepłem, na jakie w pełni zasługujesz. Tak jakbyś w myślach prowadził dialog z kimś absolutnie najcenniejszym, najważniejszym i najbardziej godnym miłości.

Te trzy kroki to wspaniały początek nawiązania ze sobą ciepłej i dobrej relacji, dzięki której powrócisz do naturalnego poczucia własnej wartości, staniesz się cenny dla samego siebie i pokażesz życiu jak ma cię traktować.