“Praca na umowach śmieciowych jest szkodliwa dla zdrowia”. Co jeszcze kruszy naszą odporność psychiczną?

Co czwarta pracująca osoba ma zaburzenia psychiczne – wynika z raportu na temat zdrowia psychicznego Polaków. Wg socjolog, dr hab. Anne Kouvonen, przyczyn słabej kondycji polskiego pracownika jest kilka.
“Praca na umowach śmieciowych jest szkodliwa dla zdrowia”. Co jeszcze kruszy naszą odporność psychiczną?

Ewa Nieckuła: Co czwarta pracująca osoba ma zaburzenia psychiczne – wynika z raportu na temat zdrowia psychicznego Polaków. Badani najczęściej skarżyli się na zmęczenie, gniew, niepokój, zdenerwowanie. Co w pracy najbardziej kruszy naszą odporność psychiczną?

Anne Kouvonen: Przede wszystkim frustracja wynikająca z poczucia braku wpływu czy kontroli nad tym, co się dzieje w miejscu pracy, brak samodzielności. A także przepracowanie, nadgodziny, brak równowagi między życiem domowym i zawodowym. To szczególnie ważne, gdy się ma rodzinę. Niestety, wielu pracodawców nie widzi potrzeby wprowadzenia elastycznych godzin pracy. Dla naszego dobrego samopoczucia ogromne znaczenie ma także kapitał społeczny.

Co to takiego?

– Najkrócej mówiąc: zaufanie do kolegów z pracy i przełożonych,  a także współdziałanie, czyli sposób, w jaki realizowane są zadania.

Kiedy można powiedzieć, że kapitał społeczny jest wysoki?

– Ludzie czują się rozumiani i akceptowani przez innych, mają pełne zaufanie do zwierzchnika, współpracują ze sobą, by rozwijać i wprowadzać w życie nowe pomysły. Są traktowani przez przełożonych z szacunkiem, a ich prawa jako pracowników są respektowane. Poza tym pracownicy wzajemnie informują się o sprawach związanych z wykonywanymi zadaniami.

Rola kapitału społecznego jest coraz bardziej doceniana.

– Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia uznaje go za jeden z głównych czynników chroniących zdrowie psychiczne. W wielu miejscach na świecie socjolodzy szczegółowo badają ten aspekt życia społecznego.

Dlaczego?

– Sama medycyna nie wystarcza, by wyjaśnić przyczyny powstawania chorób i ogólnego pogarszania się zdrowia. Zaczęto szukać przyczyn różnych schorzeń w sposobie funkcjonowania jednostek, grup społecznych, całych społeczeństw.

W jaki sposób stres, powiązany z niskim kapitałem społecznym, wpływa na zdrowie?

– Myślę, że skutkiem niskiego kapitału społecznego jest bardzo szybko pogarszające się zdrowie psychiczne. To może być nawet kwestia tygodni. Zła sytuacja w pracy musi działać dużo dłużej, by odbiła się na przykład na funkcjonowaniu serca.

Jak długo pracuje się w takim toksycznym miejscu, zanim trafi się do kardiologa?

– Nie mamy precyzyjnych danych, ale zakładałabym, że wiele, wiele lat. Myślę o sytuacji, w której pojawia się stały problem ze zdrowiem wymagający ciągłego przyjmowania leków, na przykład na nadciśnienie. Natomiast zdrowie psychiczne pogarsza się znacznie szybciej, niemal natychmiast. Trudności w pracy oddziałują na nastrój, zaczynają się problemy ze snem. Jeśli bezsenność trwa przez kilka miesięcy, to mogą się pojawić zaburzenia psychiczne.

O jakich konkretnie zaburzeniach psychicznych pani myśli?  

– W naszych badaniach uwzględnialiśmy tylko cierpiących na depresję, te osoby, które zmuszone były zażywać leki na receptę. Oczywiście w grę wchodzą także mniej poważne zaburzenia, jak chociażby stale utrzymujący się niepokój, lęk.

A jak wpływa na nasze zdrowie kryzys ekonomiczny?

– Oczywiście ma olbrzymie znaczenie, strach przed utratą pracy nie pozostaje obojętny dla zdrowia.

Jakie sytuacje mogą wywołać na tyle wysoki poziom niepewności, by zwiększyć ryzyko zawału serca?

– Niepewność o pracę, brak poczucia bezpieczeństwa, także praca na umowach „śmieciowych” to warunki wybitnie szkodliwe dla zdrowia.

 

A co nam bardziej szkodzi – toksyczne miejsce pracy czy bezrobocie?

- Generalnie brak pracy jest groźniejszy dla zdrowia niż złe środowisko pracy. Nie znam dokładnie polskich warunków, ale przecież ci, którzy są bezrobotni, naprawdę muszą walczyć o przetrwanie. Pod względem natężenia stresu jest to o wiele gorsza sytuacja życiowa niż nawet bardzo złe relacje w pracy.

A praca freelancera?

–  Praca w domu powoduje, że człowiek pozbawiony jest kontaktów społecznych, które dają mu godziny spędzane w biurze, a więc nie ma kapitału społecznego ani na wysokim, ani na niskim poziomie. Poza tym stale towarzyszy mu brak finansowego bezpieczeństwa.

Jeśli w najbliższej przyszłości kryzys gospodarczy spowoduje masowe zwolnienia z pracy i ludzie będą przechodzić na samozatrudnienie, to zdrowie psychiczne polskiego społeczeństwa będzie się szybko pogarszać..

Warto wiedzieć:

Dr hab. Anne Kouvonen pracuje w Uniwersytecie Szkole Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu oraz w School of Sociology, Social Policy & Social Work w Queen’s University Belfast. Bada związki między środowiskiem społecznym i zdrowiem.