Pocisk rakietowy SM-3 (Standard Missile 3) wystrzelony z pokładu krążownika USS Lake Erie zniszczył w czwartek nad ranem naszego czasu zepsutego satelitę US 193. Pocisk został wystrzelony o godzinie 4:26 naszego czasu (godzina 22.26 czasu wschodnioamerykańskiego). Rakieta uderzyła w cel 247 km nad poziomem morza. Doszło do eksplozji, a amerykańska marynarka podała, że cel został zniszczony. Szpiegowski satelita wymknął się spod kontroli służbom naziemnym i w niekontrolowany sposób zaczął spadać na Ziemię. Jego upadek groził m. in. skażeniem hydrazyną, toksycznym paliwem kosmicznym. Po zestrzeleniu satelity władze amerykańskie podały, że niebezpieczeństwa już nie ma, a satelita rozpadł się w wyniku eksplozji na niewielkie kawałki, które spłoną w atmosferze. Większość pozostałych odłamków ma spłonąć w atmosferze w ciągu 24-48 godzin. Reszta odłamków wejdzie w atmosferę ponownie w ciągu 40 dni i także spłonie.
Satelita trafiony
Mimo nie najlepszych warunków atmosferycznych i zachmurzenia, Amerykanie zestrzelili nad Pacyfikiem uszkodzonego satelitę, który mógł spaść na Ziemię i wyrządzić spore szkody.21.02.2008·Przeczytasz w 1 minutę