Syriusz: ciekawostki o najjaśniejszej gwieździe. Jak i kiedy ją obserwować?

Widoczny na niemal całej kuli ziemskiej Syriusz jest najjaśniejszą gwiazdą na nocnym niebie. Położony w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa, w Starożytnym Egipcie był czczony jako bóstwo.
Syriusz: ciekawostki o najjaśniejszej gwieździe. Jak i kiedy ją obserwować?

Syriusz to pierwsza według jasności gwiazda, którą możemy podziwiać na niebie. Nazwa Syriusz pochodzi od starogreckiego słowa Seirios, które można przetłumaczyć jako: ognisty, gorący, prażący. 

W mitologii greckiej Syriusz był psem należącym do Oriona – beockiego myśliwego, który zginął od ukąszenia skorpiona nasłanego przez boginię Artemidę. Po śmierci, wraz z owym skorpionem i psami – Procjonem i Syriuszem właśnie, został przez bogów przeniesiony na nieboskłon.

Najjaśniejsza gwiazda

Syriusz jest białą gwiazdą ciągu głównego, o trybie widmowym A1V. We wnętrzu takich gwiazd zachodzi termojądrowa przemiana wodoru w tlen. 
Syriusz jest jedną z gwiazd leżących najbliżej Słońca (w odległości 8,6 lat świetlnych) Z kolei najbliżej Syriusza jest położona gwiazda Procjon (leżąca około 5,2 lat świetlnych od niego).

Syriusz nie bez powodu uważany jest za najjaśniejszą gwiazdę. Jest on około 26 razy jaśniejszy niż Słońce. Jego jasność obserwowana wynosi -1,47 magnitudo. Jednak najjaśniejszą gwiazdą na nocnym niebie jest nie tylko dlatego, że jest niezwykle jasny (wiele gwiazd ma wyższą jasność absolutną), lecz dlatego, że znajduje się tak blisko. Odległość Syriusza od Ziemi.

Również temperatura Syriusza jest dużo wyższa od temperatury Słońca. Temperatura jego powierzchni sięga 10.000 K, podczas gdy temperatura powierzchni Słońca wynosi 5800 K. Promień gwiazdy jest blisko dwukrotnie większy aniżeli promień Słońca. Tak samo jej masa. Syriusz jest także  dużo  bogatszy od Słońca w metale takie jak na przykład żelazo.

Obserwowany gołym okiem Syriusz wygląda jak pojedyncza gwiazda. W rzeczywistości, jednak, jest gwiazdą podwójną. Składa się z jasnej, białej gwiazdy, określanej jako Syriusz A, oraz towarzyszącego jej białego karła, określanego, jako Syriusz B. Jego średnica jest trochę mniejsza aniżeli średnica Ziemi. Syriusz B porusza się wokół Syriusza A po eliptycznej orbicie. Choć jest prawie 10 tysięcy razy słabszy od Syriusza A, jest znacznie gorętszy.

Prawdopodobnie kiedyś, tak jak dzisiaj Syriusz, był jasną gwiazdą ciągu głównego. Po wyczerpaniu zapasów wodoru stała się czerwonym olbrzymem, który zapadając się, przeistoczył się  w białego karła. Za około 1 miliard lat, kiedy Syriusz A wyczerpie swoje zapasy wodoru, najprawdopodobniej podzieli los Syriusza B i najpierw stanie się czerwonym olbrzymem, a następnie białym karłem. Ze względu na to, że białe karły pozbawione są źródeł energii, w przyszłości obie gwiazdy staną się czarnymi karłami.

Czarne karły to gwiazdy hipotetyczne, powstające wówczas, kiedy białe karły nie mogą już emitować promieniowania elektromagnetycznego.

Naukowcy uważają, że oprócz Syriusza B gwiazda może posiadać jeszcze jeden element i stanowić układ potrójny, jednak aktualne badania nie są w stanie tego jeszcze ze stuprocentową pewnością potwierdzić. 

Wiek Syriusza A szacuje się na 225 do 250 milionów lat.

Gdzie szukać gwiazdy Syriusz?

Gwiazdę Syriusz możemy dostrzec niemal z każdego miejsca naszej planety. Wyjątek stanowi jedynie Arktyka. Syriusz znajduje się nisko, nad południowym horyzontem. Jest największą gwiazdą południowego nieba.

Aby znaleźć Syriusza, pomiędzy wschodnim a południowym obszarem nieba należy najpierw zlokalizować Gwiazdozbiór Oriona, następnie trzeba odnaleźć trzy gwiazdy w pasie Oriona. Są to:  Delta (Mintaka), Epsilon (Alnilam) i Zeta Orionis (Alnitak). One wskazują kierunek do Syriusza. 

Pamiętajmy, że Gwiazdozbiór Oriona widoczny jest na naszym niebie w miesiącach jesiennych, zimowych i wiosennych (mniej więcej od października do maja). W sprzyjających warunkach Syriusza możemy zobaczyć na niebie nawet podczas dnia. 

Na półkuli północnej Syriusz jest widoczny jako  jeden z wierzchołków trójkąta zimowego – asteryzmu składającego się z trzech jasnych gwiazd: Syriusza właśnie, Beltegezy i Procjona.

 

Co potrzeba do obserwacji gwiazdy Syriusz?

Syriusz jest tak jasną gwiazdą, że nie potrzeba właściwie żadnych przyrządów, aby go obserwować. Można go pomylić jedynie z jakąś planetą, ale żadna z nich nie emituje niebieskawego światła. Jeżeli pragniemy obserwować gwiazdy, to zawsze warto mieć przy sobie mapę gwiazd – w formie wydruku bądź aplikacji na telefon. Wówczas możemy być pewni, że na nocnym niebie bezbłędnie zlokalizujemy Syriusza. 

Jak wiemy, ta gwiazda składa się z dwóch składników – Syriusz A jest bardzo jasny i jego obserwacja nie stanowi problemu. Natomiast Syriusz B jest ciemną gwiazdą, którą trudno dostrzec z powodu bardzo dużej różnicy jasności obu gwiazd – Syriusz B po prostu ginie w blasku Syriusza A. 

Szczęśliwie, przez całe lata dwudzieste XXI wieku występują sprzyjające warunki do obserwacji również drugiego składnika gwiazdy. Będą one szczególnie dobre w 2025 roku. Pomimo tego, do obserwacji Syriusza B i tak przydatny będzie dobrej jakości teleskop. 

Syriusz: ciekawostki

  • Niewykluczone, że oprócz Syriusza A i Syriusza B, w układzie istnieje jeszcze trzecia gwiazda. Prowadzone od 1894 roku obserwacje wykazują zaburzenia orbit Syriusza, co mogłoby na to wskazywać.  
  • W Starożytnym Egipcie Syriusz był czczony jako bóstwo. Symbolizował Izydę – boginię rodziny i magii. Wiele świątyń było budowanych w taki sposób, aby z ołtarza było widoczne światło gwiazdy. Egipcjanie opierali swój kalendarz astronomiczny na heliakalnym wschodzie Syriusza, który zbiegał się z wylewem Nilu. W Starożytnej Grecji, z kolei, pierwsze pojawienie się Syriusza na porannym niebie, zwiastowało nadejście upalnego lata.
  • Pochodzenie popularnego niegdyś słowa kanikuła, oznaczającego “letni czas” również jest powiązane z Syriuszem. Ponieważ heliakalny wschód Syriusza 400 lat p.n.e. odpowiadał wejściu Słońca w gwiazdozbiór Lwa, został przez starożytnych Egipcjan powiązany z najgorętszą porą roku. Rzymianie w późniejszych czasach przejęli od nich to skojarzenie. Środek lata stał się dla nich „psimi dniami” – łac. dies caniculariae.
  • Wystrzelona z Ziemi 20 sierpnia 1977 roku sonda kosmiczna Voyager 2 z międzyplanetarną misją badania Układu Słonecznego minie Syriusza w odległości około 4,3 lat świetlnych już za mniej więcej… 296 tysięcy lat!
  • Syriusz, choć status najjaśniejszej gwiazdy nocnego nieba posiada od 90 tysięcy lat, kiedyś go utraci, a jaśniejsza od niego stanie się Wega ( obecnie piąta co do jasności gwiazda ). Nie musimy jednak tym się zbytnio martwić, bo wydarzy się to za, bagatela, 210 tysięcy lat.
  • W niektórych opisach starożytnych astronomów Syriusz opisywany jest jako czerwona gwiazda, podczas gdy obecnie jest on obserwowany jako biała, biało – błękitna gwiazda. Prawdopodobnym wytłumaczeniem czerwonego koloru Syriusza jest wpływ ziemskiej atmosfery na badania przeprowadzane przez starożytnych astronomów nisko nad horyzontem, bowiem w innych ówczesnych opisach spotykamy się z opisem koloru Syriusza odpowiadającym obecnej wiedzy.
  • Marcel Griaule i Germaine Dieterlen – francuscy etnolodzy – opisali w latach trzydziestych XX wieku wierzenia plemienia Dogonów, zamieszkującego zachodnią Afrykę. Wierzenia dotyczyły między innymi właśnie Syriusza i, co najbardziej zaskakujące, miały być zgodne z ówczesną wiedzą uzyskaną przy pomocy nowoczesnych teleskopów. Dogonowie mieli na przykład wiedzieć o istnieniu Syriusza B, którego nie sposób zaobserwować gołym okiem. Co więcej – posiadali wiedzę na temat trzeciego składnika Syriusza, którego istnienie po dziś dzień nie zostało jednoznacznie potwierdzone przez naukowców. Sceptycy uważają, że nie sposób sprawdzić źródeł wiedzy Dogonów i prawdopodobnie wynikały one z wymieszania mitologicznych wyobrażeń plemiennych z astronomiczną wiedzą, którą posiadali francuscy etnolodzy.
  • W nauce znamy wiele incydentów, kiedy to ważne odkrycia były dokonane za przyczyną przypadków. Tak też było w przypadku odkrycia Syriusza B. Biały karzeł został po raz pierwszy zaobserwowany przez amerykańskiego astronoma – Alvana Grahama Clarka, który… testował nowy teleskop w obserwatorium Dearborn na Uniwersytecie Northwestern w Evanston. Można przypuszczać, że teleskop zdał egzamin.