Naucz się doceniać to, co masz. Poznaj formułę wdzięczności

Poczucie szczęścia, odporność na niepowodzenia, niższy poziom stresu i lęku, motywacja do działania i niesienia pomocy innym. To wszystko możesz mieć. Wystarczy jedno małe słowo.
Naucz się doceniać to, co masz. Poznaj formułę wdzięczności

 

Kiedyś w Izraelu rozmawiałam z rabinem. Opowiadałam mu o swoich celach, tych które  realizowałam i tych, które zamierzam zrealizować. Spojrzał na mnie i zaczął się śmiać: „Czy ty widzisz siebie? Cały czas gadasz o tym, czego chcesz. Ile można! To tak jakbyś cały czas mówiła, że chcesz czekoladę. Nie mam jej, więc ci jej nie dam. Ale ponieważ jesteś sympatyczna, mówię ci zgodnie z prawdą – że mam nasiona kakaowca. Bierzesz je i z taką radością za nie dziękujesz, że dodaję: idź na róg, tam jest Mojsze i on ma młynek, którym zemle te ziarna i zrobi ci kakao. Ty dziękujesz z jeszcze większą energią. I kiedy widzę, z jaką radością pędzisz do Mojszego, czuję, że zrobiłem coś dobrego”.

Tę opowieść usłyszałam od Kamili Kubiak, trenerki, dreamsetterki – jak sama się nazywa, autorki metody „Wdzięczność by Kamila Kubiak”. Świetnie pokazuje, jak działa okazywanie wdzięczności – radość z tego, że coś dostajesz, sprawia radość ludziom, którzy cię obdarowali. I tym chętniej dają ci więcej. Opowieść Kamili powinien usłyszeć każdy pracodawca. Zwłaszcza ten, który ani razu nie „zhańbił się”, dziękując pracownikowi. Puentę potwierdzają badania przeprowadzone na Uniwersytecie Pensylwania, gdzie zauważono, że jeśli szefowie okazują pracownikom wdzięczność za zaangażowanie, tym samym motywują ich do większego wysiłku. Malutkie słowo „dziękuję” potrafi spowodować skok efektywności o niemal 50 proc. Mało tego, Ken Blanchard i Spencer Johnson w książce „Jednominutowy menedżer” zauważają, że odpowiednio nazwane i nagrodzone sukcesy jednego pracownika mogą motywować też innych.

Ale tak naprawdę opowieść Kamili powinien usłyszeć każdy z nas. Bo sam mechanizm można obserwować też w innych relacjach: w szkole (np. gdy nauczyciel dziękuje uczniowi, że nie przeszkadzał mu rozmowami na lekcji), w domu (kiedy ojciec dziękuje synowi, że przygotował mu drugie śniadanie do pracy), na ulicy (gdy kobieta dziękuje dziewczynie, która pomogła jej wnieść wózek po schodach). Zatem reakcją na okazanie wdzięczności przez jedną osobę może być wzmocnienie danego zachowania u drugiej. Ale także u nas samych.


PO PIERWSZE: WIĘŹ

Wyjaśnienia mechanizmów między odczuwaniem wdzięczności a pozytywnymi zachowaniami podjęły się Christina N. Armenta i dr Sonja Lyubomirsky prowadzące badania na Uniwersytecie Kalifornijskim w Riverside. W artykule „Jak wdzięczność motywuje nas do stawania się lepszymi ludźmi” opublikowanym na greatergood.berkeley.edu, badaczki wymieniają cztery czynniki: więź, wzruszenie, pokora i dług wdzięczności.

W badaniu pod kierunkiem Christiny N. Armenty dowiedziono, że 15- i 16-latkowie, których poproszono o wyrażenie wdzięczności rodzicom, nauczycielom lub trenerom, poczuli się bardziej z nimi związani. To z kolei motywowało ich do samodoskonalenia i windowało pewność siebie. Badacze doszli do wniosku, że dzieje się tak dlatego, że wzmacniając więzi społeczne, tworzymy sobie grupę wsparcia. Dzięki niej mamy poczucie, że damy radę stawić czoło nawet największym wyzwaniom. Sprawdź sam! Pomyśl o przyjacielu, któremu jesteś wdzięczny, bo był z tobą, gdy postanowiłeś stracić na wadze – wysłuchiwał marudzeń, zachęcał do treningów, a nawet uprawiał z tobą poranny jogging. Niepostrzeżenie stał się tobie jeszcze bliższy i przez to czujesz się zmotywowany do jeszcze bardziej wytężonej pracy.

 

PO DRUGIE: WZRUSZENIE

Załóżmy, że jesteś świadkiem altruistycznego zachowania, które cię poruszyło, np. widzisz film z akcji ratunkowej w jaskini Tham Luang. Wraca twoja wiara w ludzi, robi ci się cieplej na sercu, a może nawet postanawiasz zrobić coś dobrego – zasilić konto na portalu zbiórek charytatywnych czy przeprowadzić staruszkę przez ulicę. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego wierzą, że odczuwanie wdzięczności może wywoływać taką właśnie reakcję emocjonalną oraz motywować do samodoskonalenia.

Udowodnili to w badaniu, w którym podzielili pracowników korporacji na cztery grupy: pierwszą prosili o pisanie listów z podziękowaniami do kogoś, kto pomógł im w pracy, drugą – do osoby, która pomogła odzyskać zdrowie, trzecią – do takiej, która wsparła je w innej sytuacji. Następnie badane grupy miały odpowiednio: wykazać większą produktywność w pracy, bardziej dbać o swoje zdrowie, być milsi. Czwartą z grup poproszono o robienie listy codziennych czynności, a następnie o podjęcie prób samodoskonalenia w dowolnej dziedzinie. W porównaniu z tą ostatnią grupą, pozostali byli bardziej poruszeni uzyskaną pomocą i bardziej zmotywowani, by stać się lepszymi czy zdrowszymi ludźmi i bardziej produktywnymi.


PO TRZECIE: POKORA

Kiedy mamy poczucie, że osiągnęliśmy coś tylko dzięki sobie, nie ma w nim miejsca na wdzięczność. Dopiero przyznanie, że w sukcesie mają udział też inni, może wzbudzać poczucie wdzięczności i motywować do pozytywnych zachowań. Dowód? W badaniu przeprowadzonym przez Elliotta Kruse’a i in. na Uniwersytecie Kalifornijskim uczestnicy zostali losowo przydzieleni do napisania listu dziękczynnego lub przygotowania listy rzeczy, które robili w ciągu ostatnich dwóch godzin. Potem wszyscy wyobrażali sobie sytuację, w której ktoś jest na nich zły i mieli opisać swoją reakcję. Okazało się, że badani, u których wzbudzono poczucie wdzięczności, mieli więcej pokory i potrafili spojrzeć na sytuację  z punktu widzenia drugiej osoby. Dlatego np. sportowiec, który wie, że zwyciężył również dzięki trenerowi, może odczuwać wdzięczność i jeszcze bardziej się starać, aby udowodnić trenerowi, że jego wysiłki nie poszły na marne.

 

PO CZWARTE: DŁUG WDZIĘCZNOŚCI

Nie wszystkie myśli, które towarzyszą wdzięczności,  są przyjemne. Możemy na przykład czuć się niekomfortowo, że w ogóle potrzebowaliśmy pomocy. Albo możemy być zadowoleni i równocześnie spięci, bo czujemy się zobowiązani do rewanżu. Na szczęście takie mieszane uczucia mogą nas skłonić do pozytywnych działań. Christina N. Armenta stwierdziła, że licealiści, którzy odczuwali dług wdzięczności, mieli też większą motywację do samodoskonalenia, większe poczucie kompetencji i pewności siebie. Być może ten właśnie mechanizm zadziałał w przypadku szkoły w Los Angeles, której dyrektor poprosił o pomoc dr. Dennisa D. Embry z PAXIS Institute w Tucson, autora programu prewencji agresji w placówkach oświatowych. Jednym z podstawowych elementów pracy w tym programie jest technika „tootle notes” polegająca na pisaniu karteczek z podziękowaniem do osoby, która zrobiła dla nas coś miłego. Embry wprowadził ją w szkole i zaczęli pisać do siebie nawzajem wszyscy – uczniowie, dyrekcja, nauczyciele, a także rodzice. Wkrótce w szkole wyraźnie obniżył się poziom agresji, a wzrosła liczba zachowań prospołecznych i poprawiły się wyniki w nauce.

 


TEGO MOŻNA SIĘ NAUCZYĆ

…tak przynajmniej twierdzi dr Robert A. Emmons, specjalista od badań nad tym zjawiskiem. „Kiedy już zbudujesz wdzięczność, nie będziesz potrzebować zewnętrznej motywacji, bo będziesz miała ją w sobie” – mówi Kamila Kubiak i sugeruje, żeby naukę zacząć od etapu pięciu zmysłów. Jak to zrobić? Używaj zmysłów, kiedy to tylko możliwe, np. podczas porannego picia kawy. Zwróć uwagę na szum ekspresu, na ciepło, zapach i smak napoju, poczuj kształt filiżanki w dłoni. „W ten sposób reagujesz na to, co dzieje się »tu i teraz«” – wyjaśnia Kubiak i dodaje, że uczenie się wdzięczności to metoda małych kroków, więc analizuje się w niej wydarzenia tylko jednego dnia. „Dlatego podziękowanie powinno brzmieć:

»Dzisiaj dziękuję ci za… [pyszną kawę], gdyż spowodowała, że… [miałam lepszą energię do pracy]«”.

Uzasadnienie podziękowania jest niezbędne, bo uświadamia, co dana rzecz ci daje. „To zostaje zakodowane – twierdzi Kubiak. – Jeśli następnego dnia nie masz energii, automatycznie sięgniesz po kawę”. Następnym etapem jest dziękowanie innym. Zwracając się do kogoś, kto ci pomógł/coś ci dał/uszczęśliwił cię, używaj formuły:

„Dziękuję ci za…. , ponieważ ….”.

„Gdy mówisz komuś, co konkretnie sprawia ci przyjemność, dajesz mu szansę do ponownego sprawienia ci radości”– twierdzi Kamila Kubiak.

Zamknięciem procesu praktykowania wdzięczności jest podziękowanie samemu sobie. Zacznij zdanie od:

»Dziękuję sobie za ….«, a potem podaj uzasadnienie.

„Dzięki temu nauczysz się dostrzegać swoje silne strony”– podpowiada Kamila Kubiak. Do ćwiczenia wdzięczności nie są potrzebne żadne rekwizyty, no może tylko kartka i coś do pisania. Notuj, za które rzeczy jesteś wdzięczny: od spraw codziennych (partner pamiętał o zakupach, zjadłeś pyszny obiad w miłym towarzystwie) po te bardziej precedensowe (szef cię pochwalił, tego wieczoru był wyjątkowo piękny księżyc). Warto też mieć swoją grupę wsparcia, nawet wirtualną, tak jak np. facebookowa Wdzięczność by Kamila Kubiak czy Dziennik Wdzięczności, gdzie ludzie piszą, za co dziękują danego dnia.