Zasilanie tego zegara składa się z gigantycznego lepu, do którego przyklejają się owady i bioreaktora, w którym ich ciała zostają poddane rozkładowi. Powstająca przy tym energia jest zamieniana na prąd elektryczny. W wytwarzaniu prądu biorą udział bakterie. Ten zegar to tylko performance autorstwa brytyjskich projektantów Jimmy’ego Loizeau i Jamesa Augera. Jednak pomysł świadczy o tym, że źródeł energii można szukać niemal wszędzie. h.k.
Zegar zjada muchy
Ten makabryczny zegar energię do wyświetlania aktualnego czasu pobiera z ciał owadów, które upoluje.03.07.2009·Przeczytasz w 0 minut