Figlarne życie Marcina Lutra

Wiele z historyjek o swojej młodości, które Marcin Luter opowiadał uczniom, można włożyć między bajki. Do takich wniosków skłaniają raporty z wykopalisk, prowadzonych w miejscach związanych z życiem reformatora

Archeolodzy przebadali podłogę w domu w Eisleben, gdzie się urodził, dom rodziców w Mansfeld oraz pomieszczenia w klasztorze augustianów w Wittenberdze. Ostatnie badania zakończyły się jesienią tego roku. Wiele wskazuje na to, że jednym z większych nadużyć, których Luter się dopuścił, opisując swoje dzieciństwo, było nazywanie swoich rodziców biedakami. O ojcu mówił „ubogi górnik”, a o matce pisał: „nosiła drewno na plecach do domu”. Tymczasem pochodziła ona z mieszczańskiej rodziny powiązanej z zarządcami królewskich kopalni, zaś jego ojciec dość szybko dorobił się majątku. Kiedy w 1484 r. wraz z rocznym Marcinem przenieśli się z Eisleben do Mansfeld (środkowe Niemcy), zamieszkali w dużym przestronnym domu. Wykopaliska ujawniły, że front domu od ulicy miał 25 metrów szerokości. Centralnym punktem posiadłości był dziedziniec otoczony zabudowaniami. Lutrowie – choć była ich cała gromadka, bo mieli przynajmniej dziewięcioro dzieci – wcale nie głodowali. Analiza odpadków z ich kuchni dowodzi, że często jedli pieczone gęsi oraz delikatne mięso młodych wieprzków. Ich dieta obejmowała także kuropatwy i drozdy, a nawet figi.

Młodzi Lutrowie mieli się też czym bawić. W ich domu archeolodzy odnaleźli gliniane kulki do gry, miniaturową kuszę oraz kręgle zrobione z kości wołu. Trzeba przy tym pamiętać, że to tylko niewielka część zabawek – przedmioty, które dzieci przypadkowo zgubiły.

W 1503 roku Marcin Luter rozpoczął studia prawnicze, które trzy lata później nagle przerwał, by wstąpić do klasztoru augustianów. Z jego zapisków wynika, że postanowił poświęcić się Bogu podczas burzy, gdy w pobliskie drzewo uderzył piorun. Poczuł się wtedy słaby i śmiertelny, zdjęty strachem przed końcem oraz Sądem Ostatecznym. Jednak – jak twierdzi dr Björn Schlenker, który badał ostatnio dokumenty związane z wielkim reformatorem – w rzeczywistości Luter bał się… przymusowego małżeństwa z osobą wybraną mu przez ojca, więc ogarnięty paniką uciekł za klasztorną furtę.

Co ciekawe, małżeństwa nie uniknął: w 1525 roku, już po wystąpieniu z klasztoru i wypowiedzeniu posłuszeństwa papieżowi, ożenił się z byłą zakonnicą. Para oraz ich sześcioro dzieci mieszkała w Wittenberdze na terenie dawnego klasztoru. Jak wynika z prowadzonych tam wykopalisk, reformator prawdopodobnie lękał się o przyszłość własnej rodziny. Dowodzi tego ukryty zbiór dwustu pięćdziesięciu srebrnych monet, który archeolodzy znaleźli w jego domu.

Marcin Luter był jednym z największych reformatorów religijnych wszech czasów. W 1517 roku, sprzeciwiając się sprzedaży odpustów, przybił do drzwi kościoła w Wittenberdze 95 tez. Zapoczątkowało to lawinę, która wstrząsnęła Kościołem katolickim, wywołała ogromne przemiany społeczne oraz doprowadziła do okrzepnięcia chrześcijaństwa w obecnym kształcie.

Przedmioty osobiste Marcina Lutra oraz jego bliskich, znalezione w trakcie wykopalisk, można oglądać na wystawie, czynnej do 29 kwietnia 2009 roku w Landesmuseum für Vorgeschichte w niemieckim mieście Halle.

Więcej:religie