Kontenerowce trują

Z najnowszych badań wynika, że kontenerowce trują znacznie bardziej, niż się do tej pory wydawało.

Jak donosi brytyjski „The Guardian”, największymi trucicielami na świecie mogą być kontenerowce. Zdaniem naukowców, którzy bliżej przyjrzeli się tym statkom i temu, co wypuszczają, kontenerowce są odpowiedzialne za emisję znacznych ilości substancji kancerogennych powodujących raka lub będących sprawcami astmy. Jeden duży kontenerowiec wytwarza tyle trujących związków w ciągu roku ile 50 milionów samochodów. Paliwo zużywane przez 90 tysięcy statków handlowych pływających po świecie zawiera z kolei 2 tysiące razy więcej siarki niż diesel wlewany do samochodów. Specjaliści przyjrzeli się bliżej danym technicznym statków, a właściwie wielkości ich silników oraz jakości paliwa, którym są tankowane. Stany Zjednoczone już wyznaczają strefę czystą wokół swego wybrzeża. To dlatego, że – zdaniem naukowców – zanieczyszczenia ze wszystkich statków handlowych różnych bander – powodują 60 tysięcy przypadków śmierci w ciągu każdego roku tylko w samych Stanach. Sama tylko czysta strefa ma ocalić życie 8 tysiącom ludzi przez samo tylko zmniejszenie obecności w powietrzy związków siarki czy azotu. Do badań dołączyli się Duńczycy. Ich rządowa agencja ochrony środowiska ustaliła, że co roku 1000 osób umiera w tym kraju tylko z powodu zanieczyszczeń emitowanych przez statki – głównie na nowotwory i z powodu problemów z krążeniem. Zdaniem specjalistów sytuacja jest poważna. Najnowsze samochody, które przejeżdżają 15 tysięcy kilometrów rocznie emitują w tym czasie 101 gramów tlenków siarki. Największe na świecie silniki okrętowe podczas 280 dniowego rejsu potrafią wyemitować nawet 5200 ton tlenków siarki. Te morskie potwory napędzające największe kontenerowce i tankowce mają moc nawet 109 tysięcy koni mechanicznych i ważą nawet 2300 ton. USA, Kanada i Unia Europejska planują więc wprowadzenie przepisów, które na zawsze „oczyszczą” transport morski, a wcześniej sprawią, że statki będą pływać dalej od wybrzeży, które w ten sposób zostaną nieco odsunięte od wpływu gazów spalinowych emitowanych przez statki. Zdaniem specjalistów transport morski odpowiada za 18 do 30 procent światowego zanieczyszczenia tlenkami azotu i stoi za 9 procentami zanieczyszczenia tlenkami siarki. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że statki lubią pływać wzdłuż brzegów, a 70 procent emisji zanieczyszczeń odbywa się nie dalej niż 400 kilometrów od lądu. 85 procent tego zanieczyszczenia dotyczy tylko Półkuli Północnej. Na koniec: transport morski – jak obliczono – ma także swój udział w globalnym ociepleniu. Wynosi on 4 procent. h.k.