Orzeł przedni wrócił do Karpat

Orzeł przedni wrócił do natury dzięki staraniom przyrodników z Magurskiego Parku Narodowego, ekologów z WWF Polska i weterynarzy z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Za pośrednictwem specjalnego transmitera będziemy śledzić jego dalsze losy po wypuszczeniu – informuje WWF Polska

– Orzeł przedni jest niekwestionowanym symbolem  polskiej przyrody – mówi Paweł Średziński z WWF Polska. – Jest też tym gatunkiem, który przypomina o potrzebie ochrony Karpat, jednego z ostatnich dzikich zakątków w naszym kraju. Dlatego postanowiliśmy pomóc w jego powrocie do natury.

Sytuacja orłów przednich w Polsce jest krytyczna. W naszym kraju ich populacja liczy zaledwie 30 par – w Magurskim Parku Narodowym stwierdzono występowanie jednej pary. Zasięg ich występowania ogranicza się do mało przekształconych przez człowieka fragmentów polskiej części Karpat. Na miejsca gniazdowania wybiera stare drzewostany jodłowe lub jodłowo-bukowe, w pobliżu terenów otwartych. W wyższych górach gniazduje także na półkach skalnych. Przy tak niskiej liczebności orły są szczególnie narażone na wyginięcie.

– Orzeł, którego wypuszczamy, został przez nas znaleziony w okolicy Osieka Jasielskiego – tłumaczy Damian Nowak z Magurskiego Parku Narodowego. – Informację o parze orłów przednich, które wykazują objawy silnego zatrucia, otrzymaliśmy 12 marca. Ptaki zatruły się padliną lisa, która była zatruta. Niestety nie udało się uratować samicy.

Samica, dzięki posiadanej obrączce, została zidentyfikowana jako osobnik pochodzący z Bieszczadów. Po pierwszej pomocy udzielonej przez weterynarza z Nowego Żmigrodu, ocalony samiec trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Tam orzeł przedni został poddany dalszemu leczeniu.

Zatrucia ptaków drapieżnych zdarzały się na terenie  naszego kraju wielokrotnie. Następuje to często w sposób pośredni, kiedy ptaki spożywają padlinę zwierząt, które były otrute. To nie był też pierwszy drapieżny ptak, który trafił do nas na rehabilitację.

– Co roku pomagamy  między innymi bielikom, które trafią do nas w identycznych okolicznościach. – wyjaśnia Jakub Kotowicz, wiceprezes przemyskiego ośrodka. – Zatrucia są przypadkami bardzo trudnymi i czasochłonnymi w leczeniu. Pomimo, że robimy wszystko co w naszej mocy, aby przywrócić pacjentów naturze, niestety nie wszystkie osobniki udaje nam się uratować. Oprócz specjalistycznego zaplecza i doświadczenia, którym dysponujemy, kluczową rolę w pomyślnej rehabilitacji odgrywa również czas w jakim uda się dostarczyć poszkodowane zwierzę do naszej placówki.

Uratowany orzeł został wypuszczony w Magurskim Parku Narodowym. W celu poznania jego dalszych losów otrzymał specjalny nadajnik zakupiony przez WWF Polska. Dzięki sygnałom wysyłanym przez nadajnik naukowcy z Parku będą zbierać cenne dane, które pozwolą jeszcze lepiej chronić ten gatunek. Po okresie kilku miesięcy nadajnik samoczynnie odpadnie.

Dzięki nadajnikowi dowiemy się, jakie są zachowania orła w rewirze i poza nim po utracie partnerki. Dokładne lokalizacje GPS pozwolą śledzić ptaka w przypadku gdy opuści swój dotychczasowy rewir. Dowiemy się też, jaka jest charakterystyka żerowiska orła przedniego pod względem wielkości, struktury roślinności i formy użytkowania terenu przez człowieka. Należy zauważyć, że orły uległy zatruciu w znacznej odległości od swojego typowego siedliska w Beskidzie Niskim. Wiedza o faktycznym zasięgu penetracji terenu przez te ptaki pozwoli lepiej planować ich ochronę i uwzględniać ich wymagania w kontekście działalności człowieka na szerszym obszarze.

Orzeł przedni jest w Polsce gatunkiem prawnie chronionym. Zgodnie z zapisami kodeksu karnego niszczenie lub uszkadzanie gatunków objętych ochroną gatunkową, jeśli spowodowało istotną szkodę przyrodniczą, jest przestępstwem karanym z artykułu 181 karą grzywny, karą ograniczenie wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Osoby, które posiadają informacje, pomocne w ustaleniu sprawców, proszone są o kontakt z Magurskim Parkiem Narodowym.