Pierwszy długopis drukujący w 3D

Wszystko, co nim narysował, materializowało się. Marzenie z dzieciństwa wielu z nas w końcu się ziściło! Oto bowiem do sprzedaży trafia pisak 3Doodler, wykorzystujący technologię stosowaną m.in. w drukarkach 3D. Zamiast wkładu z atramentem mieści rurkę z tworzywa sztucznego o odpowiednio dobranych parametrach temperatury topnienia i utwardzania. Pisanie polega na wtła- czaniu podgrzanego plastiku, który przechodząc przez dyszę zastyga tak szybko, że nawet najbardziej wymyślne konstrukcje trzymają się w pionie.

Pamiętacie kreskówkę o Piotrusiu, który rozwiązywał problemy za pomocą zaczarowanego ołówka?

Równie niesamowite jak wynalazek są kulisy jego finansowania. Konstruktorzy Peter Dilworth oraz Maxwell Bogue z firmy WobbleWorks fundusze na wdrożenie pomysłu (30 tys. dol.) postanowili zebrać poprzez crowdfundingową platformę Kickstarter. Wpłata 50 dol. gwarantowała otrzymanie produktu, były też droższe pakiety (za 10 tys. dol. można było wziąć udział w testach produktu i spędzić dzień z wynalazcami).

Internauci w ciągu zaledwie trzech dni wpłacili ponad milion dolarów! Dzięki temu firma w tym roku rusza z masową produkcją piór. Urządzenie jest stosunkowo tanie – w przedsprzedaży (pióro + 50 wkładów) kosztuje niecałe 100 dol. I choć z „zaczarowanego ołówka” z pewnością najbardziej ucieszyłyby się dzieci, 3Doodler – ze względu na ryzyko poparzenia – polecany jest osobom powyżej 12. roku życia.