Żywa wieża

Drewniane budynki są znane ludzkości od tysiącleci, lecz prawdziwe konstrukcje nośne z żywych drzew, które nie przestają rosnąć, są wynalazkiem naszych czasów. Największe wzniesienie tego typu “wyrosło” niedawno w niemieckim Wald-Ruhestetten, położonym w pobliżu Jeziora Bodeńskiego.

Połączenie estetyki i ekologii żywych roślin z dokładnie zaprogramowaną strukturą nośną sztucznej konstrukcji jest dziełem młodych architektów: Ferdinanda Ludwiga, Olivera Storza i Hannes Schwertfeger z Instytutu Podstaw Współczesnej Architektury i Wzornictwa Uniwersytetu w Stuttgarcie (IGMA). Wykorzystując oryginalną metodę, wznieśli oni tzw. Baubotanik-Turm (Wieżę botaniki budowlanej) – najwyższą budowlę stworzoną z żywych drzew. Wieża ta jest jeszcze niedokończona, lecz ma już prawie 9 metrów wysokości, a zbudowana została na powierzchni 8 m2.

Projekt projektem, lecz w rzeczywistości nie wszystko poszło tak łatwo. Według Ludwiga drzewa nie lubią być ścianami. Hodowla narysowanych przez architekta linii jest niezgodna z naturalnym dążeniem drzew do chaotyczności, co powoduje, że w przyrodzie rosną one w różne strony. Niemieccy nowatorzy postanowili więc, że wykorzystają stosowaną w sadownictwie technikę szczepienia, pozwalającą na otrzymanie z kilku oddzielnych roślin jednego organizmu.

Konstrukcja Baubotanik-Turm bazuje na 200 sadzonkach młodych wierzb srebrnych (Salix alba), które z czasem mają zrosnąć się w jedno, wielopienne drzewo o dziwnej, kratkowanej formie. Aby nadać przyszłej wieży określony kształt, jej autorzy wznieśli z metalowych rur przejściowe rusztowanie. U jego podnóża posadzili oni pierwszą partię rocznych sadzonek. Kolejne partie wysadzane były na kilku piętrach wieży w wypełnionych ziemią pojemnikach.

Zginając sadzonki w odpowiednią stronę i wiążąc je ze sobą, młodzi architekci stworzyli przyszłą konstrukcję nośną wieży. Za pomocą techniki szczepienia udało im się spowodować zrastanie cienkich pni w miejscach krzyżowania – w ten sposób powstała bazowa konstrukcja.

Za kilka lat wierzby powinny urosnąć na tyle, że będą w stanie unieść ładunek główny – platformy pięter. Wtedy architekci usuną z wieży pojemniki z ziemią, odetną korzenie wszystkich górnych wierzb, a następnie stopniowo rozbiorą metalowe rusztowanie. Wieża będzie stać, opierając się tylko o własne pnie i czerpiąc wilgoć z gleby.

Projekt wywołał spore zainteresowanie – jego autorzy otrzymali już pierwsze zamówienia, a nawet propozycje współpracy. Oficjalne otwarcie Baubotanik-Turm zostało zaplanowane na 19 września bieżącego roku, choć naukowcy szacują, że moment, w którym cały ciężar pięter przejmie żywe drzewo, nastąpi nie prędzej, niż za 5-10 lat. Więcej zdjęć na stronie www.baubotanik.de JSL

źródło: www.uni-stuttgart.de