Napięcie w regionie rośnie. Korea Północna zajmie “agresywne stanowisko” na spornych wodach

Kim Dzong Un osobiście nadzorował test nowych rakiet ziemia-morze i ostrzegł, że Korea Północna przyjmie bardziej agresywną postawę militarną na spornych wodach. Takie deklaracje nie sprzyjają łagodzeniu napięć w regionie, ale kryje się za nimi drugie dno.
Korea Północna wystrzeliła rakiety Padasuri-6 /Fot. KCNA

Korea Północna wystrzeliła rakiety Padasuri-6 /Fot. KCNA

Raport Koreańskiej Centralnej Agencji Prasowej (KCNA) pojawił się dzień po tym, jak wojsko Korei Południowej wykryło, że Północ wystrzeliła kilka rakiet manewrujących w kierunku wód u wybrzeży wschodniego portu Wŏnsan. To szósty taki test w tym roku i kolejne prowokacyjne wydarzenie, które trwają nieprzerwanie od 2022 roku.

Czytaj też: Korea Północna przetestowała pocisk hipersoniczny na paliwo stałe. Napięcie w regionie rośnie

Niezależni eksperci twierdzą, że Kim Dzong Un może chcieć jeszcze bardziej zwiększyć presję w roku wyborczym w Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych. W regionie rosną obawy dotyczące bezpośredniej prowokacji militarnej, a możliwym obszarem konfliktu może być słabo wytyczona zachodnia granica morska Korei. W ubiegłych latach doszło tam do kilku krwawych starć.

Korea Północna nie pogodzi się z Południem i grozi atomem

Kim nadzorował testy nowej broni o nazwie Padasuri-6 i powiedział, że Północ wzmocni rozmieszczenie rakiet ziemia-morze, aby odeprzeć wszelkie “odważne” próby południowokoreańskiej marynarki wojennej. Deklaracja ta była powiązana z oskarżeniem Południa o częste naruszenia północnokoreańskich wód terytorialnych poprzez patrole morskie i ignorowanie zakazów. Kim rozkazał wzmocnienie pozycji obronnej na wodach Morza Żółtego w pobliżu południowokoreańskich wysp Paengnyŏng i Yŏnpyŏng.

Czytaj też: Korea Północna straszy traktorami, wywrotkami i cywilnymi ciężarówkami. Ale to naprawdę ma sens

KCNA zacytowała Kima:

Nie jest ważne, ile linii istnieje na zachodnich terenach Morza Żółtego i nie ma potrzeby roztrząsania, co jest dobre, a co złe. Jasne jest, że kiedy wróg wtargnie na uznaną przez nas granicę morską, uznamy to za naruszenie suwerenności Korei Północnej i zbrojną prowokację przeciwko niej.

Nie sprecyzowano, co dokładnie Korea Północna uważa za swoją granicę morską. Kim kilkukrotnie publicznie mówił, że jego kraj nie uznaje północnej linii granicznej wytyczonej przez ONZ pod przewodnictwem USA pod koniec wojny koreańskiej toczącej się w latach 1950-1953. Północ chciała, aby granica zapuszczała się głęboko w wody kontrolowane obecnie przez Południe.

Korea Północna straszy Południe i szykuje się na otwarty konflikt zbrojny /Fot. KCNA

Kim miał powiedzieć, że jeżeli Korea Południowa “naruszy choćby 0,001 mm terytorium, powietrza i wód” Północny, zostanie to uznane za prowokacje wojenną. Nie ma mowy o jakichkolwiek próbach pojednania obu krajów, a sprowokowana Północ może “unicestwić sąsiada za pomocą broni nuklearnej”. Obsesja Kima jest trudna do zrozumienia, ale posunęła się do tego stopnia, że przepisano konstytucję Korei Północnej, aby opisać w niej Koreę Południową jako największego zagranicznego wroga.

Warto wspomnieć, że Stany Zjednoczone oskarżają Koreę Północną o dostarczanie Rosji pocisków artyleryjskich, rakiet balistycznych i innego sprzętu wojskowego w celu przedłużenia wojny w Ukrainie. Kim w ostatnich miesiącach zwiększał swoją sympatię z Moskwą i Pekinem, próbując wyrwać się z dyplomatycznej izolacji i dołączyć do antyamerykańskiego frontu. Korea Południowa zakomunikowała, że zareaguje na każdą prowokację wzdłuż północnej linii granicznej. Konflikt wisi na włosku i wydaje się być kwestią czasu, zanim wybuchnie.