Łazik Perseverance fotografuje nietypowy niebieski zachód Słońca na Marsie

Niemal dwa i pół roku temu na dnie krateru Jezero na Marsie wylądował łazik Perseverance. Od tego czasu bezustannie przemierza krater, zbierając po drodze co ciekawsze próbki regolitu i skał i przede wszystkim poszukując śladów obecnego lub przeszłego życia na Marsie w skałach będących pozostałością po dawnym zbiorniku wodnym. Od czasu do czasu jednak Perseverance wykorzystując swoje kamery, spogląda po prostu w marsjańskie niebo.
Łazik Perseverance fotografuje nietypowy niebieski zachód Słońca na Marsie

4 lipca 2023 roku, czyli w trakcie 842 marsjańskiego dnia spędzonego na powierzchni Czerwonej Planety kamery łazika zostały skierowane w stronę zachodzącego Słońca.

Warto tutaj wspomnieć, że choć powierzchnia Marsa może przypominać powierzchnię wielu miejsc na Ziemi, to już atmosfera marsjańska w niczym nie przypomina atmosfery Ziemi. Przede wszystkim, atmosfera Czerwonej Planety jest znacznie rzadsza od atmosfery Ziemi: podczas gdy ciśnienie atmosferyczne na powierzchni Ziemi wynosi około 1000 hPa, to na Marsie jest to tylko 7 hPa. Co więcej, atmosfera Marsa składa się przede wszystkim z dwutlenku węgla i jedynie śladowych ilości tlenu i azotu. Wszystkie te komponenty sprawiają, że atmosfera Marsa zupełnie inaczej wpływa na padające na nią światło słoneczne.

Czytaj także: Wir pyłowy na Marsie. Wyjątkowe nagranie dostarczone przez łazik Perseverance

Tak czy inaczej, łazik Perseverance wykonał jedną ze swoich kamer nawigacyjnych zdjęcie przedstawiające zachód Słońca na Marsie. W odróżnieniu od krwawych czerwonawych zachodów Słońca widocznych na Ziemi, zdjęcie przedstawia osobliwy zachód Słońca w barwach zieleni i błękitu. Choćbyśmy próbowali, takiego zachodu Słońca na Ziemi nigdy nie zobaczymy.

Gdy promieniowanie słoneczne dociera do atmosfery Ziemi, to wchodzi w interakcje z atomami tlenu, azotu i drobnymi cząstkami unoszącymi się w powietrzu. Efektem tego jest intensywne rozpraszanie światła niebieskiego. To właśnie ten efekt sprawia, że niebo widoczne w ciągu dnia nad naszymi głowami jest niebieskie. Wieczorem, gdy Słońce zbliża się do horyzontu, docierające do nas promieniowanie słoneczne musi przejść przez znacznie grubszą warstwę atmosfery. W efekcie, zanim ono do nas dotrze, nie ma w nim już ani promieniowania niebieskiego, ani fioletowego, a do naszych oczu docierają przede wszystkim odcienie czerwieni.

Na Marsie jest jednak zupełnie inaczej. Promieniowanie słoneczne w atmosferze głównie napotyka na pył bogaty w żelazo, który z kolei rozprasza promieniowanie czerwone. W ciągu dnia zatem niebo marsjańskie jest czerwonawe. Wieczorami natomiast większość promieniowania czerwonego zostaje odfiltrowana, przez co zachodzącemu Słońcu towarzyszy głównie zimna, błękitna poświata. Niezwykle drobny pył unoszący się w atmosferze Czerwonej Planety sprawia, że niebieskie światło skuteczniej przenika przez atmosferę. Rozproszone na ziarnach pyłu pozostaje jednak blisko kierunku, z którego przybyło. Dlatego też niebieska poświata otacza samo Słońce, podczas gdy reszta wieczornego marsjańskiego nieba wciąż jest żółto-pomarańczowa, bowiem te barwy są rozpraszane we wszystkich kierunkach.

Czytaj także: Łazik fotografuje chmury na Marsie. To będą widzieli pierwsi ludzie na Czerwonej Planecie

Zachód Słońca na Marsie to dla łazików także doskonała okazja do fotografowania chmur. Marsjańskie niebo po zachodzie stosunkowo szybko robi się ciemne. Zważając na to, że chmury na Marsie znajdują się na dużych wysokościach, przez jakiś czas po zachodzie są one wciąż podświetlane przez Słońce na tle już ciemnego nieba.