Stuletnia bomba zamiast krasnala ogrodowego. Niesamowite znalezisko w Walii!

Oto historia z gatunku “nieprawdopodobnych”. W ogrodzie państwa Edwardsów przez dekady stała ozdoba, którą poprzedni właściciel przywiózł na wozie “bardzo wyboistą drogą” ponad 100 lat temu. Od tego czasu dzieci bawiły się nią, malowały i stukały w jej metalowy pancerz. Okazało się, że to wcale nie zwyczajna ozdoba, a bomba z XIX wieku. Niewybuch trzeba było zdetonować.
Niektórzy stawiają w ogrodzie krasnale, inni trzymają tam niewypały sprzed 100 lat /Fot. Unsplash

Niektórzy stawiają w ogrodzie krasnale, inni trzymają tam niewypały sprzed 100 lat /Fot. Unsplash

Bomba stała w ogrodzie Jeffreya i Sian Edwardsów przez cały czas, odkąd przeprowadzili się do domu w 1982 r. Jeffrey, który od 74 lat mieszka na tej samej ulicy w walijskim Milford Haven w hrabstwie Pembrokeshire, powiedział, że poprzedni właściciel przywiózł ją na wozie “bardzo wyboistą drogą”. Kiedy zapukała do niego policja i oznajmiła, że sprawę przejmą saperzy, zrobiło się poważnie. Ze względów bezpieczeństwa, do detonacji bomby konieczna była ewakuacja całej ulicy.

Czytaj też: Bomba jądrowa i tak musiała powstać. Czy naukowcy rozprawiają czasem o moralności?

Jeffrey Edwards mówi dla Sky News:

Tej nocy nie zmrużyliśmy oka. Mieszkamy tutaj od 41 lat, wiedzieliśmy o tej ozdobie przez ten cały czas i powiedziałem saperom, że nawet, gdy ewakuują ulicę, nie opuścimy domu – zostaniemy tu do końca.

Bomba stała w ogrodzie przez ponad 100 lat

Edwards od dawna zakładał, że bomba nie jest uzbrojona i sądził, że to atrapa rakiety używanej podczas ćwiczeń szkoleniowych marynarki wojennej przed I wojną światową. Małżeństwo było świadome powagi sytuacji, ale nie chciało opuścić domu nawet w obliczu zbliżającej się detonacji. Jeffrey na bieżąco informował swojego lekarza pierwszego kontaktu o rozwoju sytuacji.

Czytaj też: Tutaj narodziła się bomba atomowa. Czym jest dziś ten wyjątkowy skrawek ziemi USA?

Saperzy odkryli, że chociaż bomba miała “niewielki ładunek”, jej wybuch był mało prawdopodobny i można go było przenieść bez konieczności ewakuowania kogokolwiek. Do detonacji doszło w pobliskim nieczynnym kamieniołomie.

Bomba w ogródku państwa Edwardsów /Fot. Jeffrey Edwards

Eksperci potwierdzili, że bomba pochodzi z brytyjskiego okrętu wojennego i jest datowana na lata 1880-1890. Ma trafić do muzeum, chociaż Jeffreyowi Edwardsowi brakuje jej widoku w swoim ogródku. Mężczyzna mówi, że czuje się wręcz, jakby “stracił przyjaciela”.

Według relacji Jeffreya Edwardsa, jeden z pierwszych lokatorów domu znalazł bombę na pobliskiej plaży podczas rozwożenia lemoniady na wozie. Skarb tak bardzo mu się spodobał, że postanowił zabrać go “wyboistą drogą” do domu i postawił w ogrodzie. Cud, że bomba wtedy nie wybuchła.

Zagłębienie, które zajmowała bomba w ogródku już zostało zasypane i zakryte doniczkami z kwiatami. Państwo Edwards planują postawienie tam specjalnego krzewu, który będzie oznaczał nadejście wiosny.