Polska kupuje od nich czołgi jak szalona. Nowa niezniszczalna broń będzie siać postrach na froncie

Korea Południowa ma ambitne plany militarne. K2 Black Panther odchodzi na zasłużoną emeryturę, a jego miejsce zajmie czołg K3. Zachowa on kluczową cechę serii – moduł bojowy z trzyosobową załogą umieszczony w opancerzonej kapsule.
Czołg K3 będzie następcą modelu K2 Black Panther, który właśnie trafia do polskiej armii /Fot. YouTube

Czołg K3 będzie następcą modelu K2 Black Panther, który właśnie trafia do polskiej armii /Fot. YouTube

K3 będzie trzecią już generacją czołgów podstawowych południowokoreańskiej armii, po K1 i K2 Black Panther. O tym, jak dobre są to jednostki, może świadczyć fakt, że w ramach modernizacji polskiej armii (wysłużone T-72 oddaliśmy na ukraiński front) obok słynnych Abramsów, trafiają używane “czarne pantery”, których 180 jednostek zostało kupionych od koreańskiej armii za 5,8 mld zł. Są to pojazdy bardzo wszechstronne, odpowiednie do ataku i obrony, wyposażone m.in. w armatę 120 mm (można ją zastąpić kalibrem 130 lub 140 mm) i zaawansowany system kierowania ognia, choć uch piętą achillesową jest opancerzenie boczne.

Czołg K3 – jaki będzie?

Czołg K3 zastąpi “czarne pantery” w południowokoreańskiej armii w latach 30. obecnego wieku, choć dokładna data nie została podana. Trwają prace rozwojowe, choć kilka prototypów już powstało. Kilka lat temu czołg wyglądał mocno futurystycznie, a na najnowszych wizualizacjach prezentuje się znacznie praktyczniej.

Czytaj też: Pancerne rydwany. Jak czołgi zmieniły przebieg wojen?

Nowa koncepcja czołgu zachowuje jego kluczową cechę – moduł bojowy z całą trzyosobową załogą umieszczoną w opancerzonej kapsule. Kaliber armaty zostanie zmieniony na 130 mm, co sugeruje potencjalną współpracę z Rheinmetall, który aktywnie promuje ten nowy kaliber.

Tak ma wyglądać czołg K3 wg najnowszych wizualizacji /Fot. Super Sonic TV

Zmiana kalibru armaty wiąże się z faktem, że pomimo krótszej długości lufy wynoszącej 51 kalibrów (zamiast 55), 15-litrowa objętość komory i ciśnienie robocze 880 MPa (zamiast 700 MPa) pozwalają na 50 proc. wzrost penetracji pancerza. To oznacza, że działa takie są znacznie skuteczniejsze podczas działań operacyjnych.

Czołg zachowa aktywny system ochrony i panoramiczny celownik dowódcy, który będzie teraz zintegrowany z modułem bojowym karabinu maszynowego. W ogólnym projekcie zrezygnowano jednak z niekonwencjonalnych kształtów i płynnych przejść, stawiając na bardziej konwencjonalny wygląd.

Koncept czołgu K3 z 2022 r. /Fot. CC

W porównaniu do poprzedniej wersji, w której wieżyczka była przesunięta do tyłu, nowa koncepcja umieszcza ją centralnie. Ponadto na najnowszym zdjęciu nie widać już peryskopu panoramicznego systemu radarowego. Wciąż nie ma pewności, czy panele przypominające włazy widoczne na czołgu skrywają tylko zwykły magazyn amunicji, czy też pozwolą na instalację wyrzutni pocisków przeciwpancernych lub dronów kamikadze (jak w czołgu KF51 Panther).

Czytaj też: Francuzi trzymali to w tajemnicy przez lata. Teraz ujawniają, po co im ten gargantuiczny dron

Początkowa koncepcja czołgu K3 przypominała niezrealizowany polski projekt PL-01 zaprezentowany w 2013 r., ale nowa wersja skłania się bardziej ku konwencjonalnym rozwiązaniom. Minie jeszcze trochę czasu, zanim doczekamy się fizycznego prototypu czołgu K3, ale przynajmniej widać kierunek, w którym seria ta zmierza.