Francuzi trzymali to w tajemnicy przez lata. Teraz ujawniają, po co im ten gargantuiczny dron

Aarok to najnowszy dron uderzeniowo-rozpoznawczy w historii Francji. Prace nad nim trwały w sekrecie od 3 lat, a jeszcze w tym roku ma być gotowy, by wzbić się w powietrze.
Aarok /Fot. Turgis & Gaillard

Aarok /Fot. Turgis & Gaillard

Aarok to bezzałogowy statek powietrzny (UAV), nad którym firma Turgis & Gaillard pracuje od 2020 roku. Ma być on dodatkiem do segmentu MALE, czyli UAV o dużej wytrzymałości (działających przez 24-48 godzin) i operujących na średnich wysokościach (3000-9000 m), do której należą m.in. słynne drony Bayraktar TB2, MQ-1 Predator czy Eurodrone. Będzie przeznaczony do lotów wywiadowczych, obserwacyjnych i rozpoznawczych, a także do misji uderzeniowych.

Ten dron pomoże nie tylko francuskiej armii

Ważący 2,5 tony Aarok będzie mógł przenosić 3 tony ładunku, który zostanie podzielony na paliwo, broń i czujniki optoelektroniczne. Dron przyciąga uwagę głównie niesamowitą rozpiętością skrzydeł, która wynosi 22 m. Można go oglądać na Paris Air Show 2023.

Czytaj też: Supernowoczesna broń przetestowana. Drony spadają jak rażone piorunem

Moc statku pochodzi z silnika turbośmigłowego Pratt & Whitney Canada PT6 o mocy 1200 KM, napędzanego konwencjonalnym śmigłem montowanym z przodu. W przyszłości producent planuje zainstalować silnik Safran Ardiden 3 lub GE Aviation Catalyst.

Aarok ma działać dłużej niż 24 godziny i stać się tym samym alternatywą dla dronów MQ-9A Reaper, które stanowią teraz uzbrojenie francuskich sił powietrznych. Konstrukcja Aarok ma pozwolić na przeprowadzanie operacji na nierównym terenie, a bez solidnego podwozia nie byłoby to możliwe.

Aarok /Fot. Turgis & Gaillard

Dron będzie wyposażony w “wysokowydajne czujniki optyczne i elektromagnetyczne”, przy czym najbardziej prawdopodobny wydaje się zestaw Wescam MX-25 lub Euroflir 610. Ze względu na swój rozmiar, Aarok przeniesie “duży czujnik elektrooptyczny (kamerę), radar wielomodowy i ładunki wywiadowcze”. Jeżeli chodzi o broń do misji uderzeniowych, to najprawdopodobniej będzie to AASM Hammer z szeregiem opcji naprowadzania.

Aarok /Fot. Turgis & Gaillard

Komunikat prasowy firmy wspomina o Aaroku przeprowadzającym “ataki o wysokiej intensywności nawet na spornych obszarach”, co sugeruje, że jego wyposażenie będzie również obejmować jakąś formę zestawu samoobrony, czy to flar i dipoli, zagłuszaczy lub jakiegoś rodzaju kierunkowych środków zaradczych na podczerwień (DIRCM). Bardzo prawdopodobna jest mieszanka wymienionych systemów.

Aarok /Fot. Turgis & Gaillard

Firma Turgis & Gaillard, która została założona w 2011 r., rozpoczęła swoją działalność jako biuro projektowe, którego zadaniem było opracowanie Gerfaut, systemu integracji francuskiej amunicji precyzyjnie kierowanej – Hammera – pod skrzydłami samolotów transportowych C-130 Hercules. Celem było zapewnienie niedrogiego bliskiego wsparcia powietrznego i zapobiegania atakom terrorystycznym w operacjach przeciwrebelianckich, takich jak te w Afganistanie i Mali. Doświadczenie zdobyte podczas procesu integracji z pewnością pomogły w uzbrojeniu Aaroka.

Czytaj też: Broń jądrowa przyczepiona do spadochronów. Niezwykłe kulisy misji sprzed lat

Aarok jest najambitniejszym programem firmy w historii, a jego rozwój był do tej pory finansowany ze środków własnych. Turgis & Gaillard kieruje nowego drona zarówno do klientów krajowych, jak i eksportowych, obiecując “obniżenie kosztów, zarówno zakupu, jak i użytkowania” w przyszłości. Szczegóły dotyczące gotowości operacyjnej nie są znane, chociaż ma to wydarzyć się jeszcze w tym roku.