Youtuber zbudował „szklane jajko”, żeby nagrać, jak rośnie zarodek kury [WIDEO]

Ukraiński pasjonat nauki wyjął ze skorupki wnętrze zapłodnionego kurzego jaja i przełożył do specjalnego pojemnika, a następnie umieścił w domowym inkubatorze. Całość – łącznie z wykluciem się żywego pisklęcia – zaprezentował na YouTubie.
Youtuber zbudował „szklane jajko”, żeby nagrać, jak rośnie zarodek kury [WIDEO]

Autorem doświadczenia jest twórca kanału SlivkiShow – ukraiński vloger Jurij Janiw. Jego istniejący od 2012 roku kanał zgromadził 19 mln subskrybentów (kolejne 2 mln obserwujących ma wersja anglojęzyczna). W mediach społecznościowych Janiw nie zamieszcza o sobie zbyt wielu informacji, ale jego kanał doczekał się artykułu na rosyjskojęzycznej Wikipedii.

Początkowo SlivkiShow publikował zabawne życiowe porady i tzw. lifehacki. Z czasem jednak coraz częściej na kanale pojawiały się tematy popularnonaukowe, w tym liczne eksperymenty. Teraz Jurij może liczyć na nowy przypływ widzów za sprawą intrygującego i kontrowersyjnego doświadczenia ze „szklanym jajem”.

Szklane jajko domowej roboty

Zaprojektowane przez Jurija szklane jajko to nic innego jak pojemnik przypominający mały słoiczek. Na górze zamontowana została „sztuczna skorupka” z folii spożywczej nasączonej minerałami i środkami antybakteryjnymi. Na dole pozostawała pusta przestrzeń, przez którą Jurij postanowił dostarczać rozwijającemu się zarodkowi tlen.

Ten zarodek stanowiło kurze jajo, które przez pewien czas „leżakowało” w domowym inkubatorze (także zbudowanym własnoręcznie przez youtubera), a następnie zostało bardzo ostrożnie obrane ze skorupki – tak, aby nie uszkodzić błony chroniącej wnętrze. Na koniec Janiw zawinął je w specjalną folię i przełożył do wspomnianego szklanego jajka, po czym znów umieścił w inkubatorze. Jako, że kury wysiadujące jajka obracają je co kilka godzin, Jurij też regularnie obracał szklane jajo.

Jak rozwijało się pisklę?

Na kanale SlivkiShow pojawiła się cała seria filmów przedstawiających rozwój kurzego zarodka. I tak pierwszym etapem, jakim Jurij podzielił się z widzami, było tworzenie się układu naczyniowego. W wielkiej plamie żółtka można było zauważyć pierwsze czerwone niteczki. „Jest to mały okrąg z naczyniami włosowatymi prowadzącymi do środka żółtka, w którym już bije małe serce” – wyjaśniał twórca eksperymentu.

W miarę postępowania procesu widzowie mogli obserwować kolejne etapy rozwoju zarodka, w tym tworzenie się podstawy oka i źrenicy, pojawienie się nóg i skrzydeł, czy wreszcie kształtowanie się upierzenia. I tak czwartego dnia po „implementacji” zarodka do szklanego jajka widzimy np. jak skorupka żółtka pęka i rozlewa się na całą przestrzeń. Szóstego dnia widoczny wewnątrz żółtka embrion nabiera kształtów, a szczególnie dobrze widoczne staje się jego oko – maleńka czarna plamka skryta wewnątrz żółtej masy.

Zgodnie z relacją Jurija, oczy embrionu otworzyły się dziesiątego dnia. W tym samym czasie zaczął być widoczny dziób, który w ciągu kolejnych dwóch dni stał się znacznie ciemniejszy i podwoił swój rozmiar. W końcu pojawiły się też pióra.

Po około 20 dniach ze szklanego jaja wykluło się żywe pisklę. Jurij natychmiast umieścił je pod specjalną lampą grzewczą, która daje ciepło niezbędne do przeżycia i dalszego rozwoju kurczęcia.

Trzy lata prób i błędów

Choć relacja z eksperymentu jest naprawdę fascynująca, to droga do sukcesu była niełatwa i dość kontrowersyjna. Prace nad pomysłem zaczęły się w 2018 roku, kiedy to Jurij zbudował inkubator i wpadł na pomysł nagrania rozwijającego się kurzego embrionu.

Od tego czasu do swoich eksperymentów Jurij wykorzystał ponad 300 jaj pochodzących od kilkunastu różnych ras. Każde jajko zostało sprawdzone pod kątem wad, zdezynfekowane i umieszczone ze skorupką w inkubatorze, aby rozpocząć proces rozwoju.

Spośród wszystkich prób tylko jedna zakończyła się powodzeniem. Większość embrionów nie przetrwała stosowanej przez Jurija metody prób i błędów, która pozwoliła mu ostatecznie odkryć, jakie są optymalne warunki dla wzrostu pisklęcia.

Nie brak głosów, że eksperyment nie przedstawia żadnej wartości badawczej i to jedynie sposób na odrodzenie popularności kanału.

 

Źródło: SlivkiShow.