12-latka z ciężkim przebiegiem Covid-19. To jedna z najmłodszych pacjentek

12-letnia Emma przebywa w szpitalu w Atlancie (Georgia, USA). Stan dziewczynki, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, określany był początkowo jako ciężki. To jeden z niewielu tak poważnych przypadków przebiegu Covid-19 u osoby w młodym wieku.
12-latka z ciężkim przebiegiem Covid-19. To jedna z najmłodszych pacjentek

Justin Anthony, krewny dziewczynki poinformował w rozmowie z CNN, że 12-letnia pacjentka jeszcze w piątek była podłączona do respiratora i „walczyła o życie”. Obecnie jej stan jest określany jako stabilny.

Anthony powiedział, że u dziewczynki zdiagnozowano zapalenie płuc 15 marca, a w piątek wieczorem przeprowadzono test na obecność koronawirusa. W sobotę podłączono ją do defibrylatora, dzięki czemu jej stan się ustabilizował.

Emma nie była w grupie podwyższonego ryzyka zakażeniem. Nie podróżowała i nie miała kontaktu z nikim, u kogo koronawirus zostałby potwierdzony. Źródło zakażenia pozostaje więc nieznane.

Przedstawiciele szpitala w Atlancie, gdzie leczona jest 12-latka, potwierdzili, że test na koronawirusa dał wynik pozytywny, jednak odmówili podania szczegółowych informacji.

– Pacjentka pozostaje w izolacji i konsekwentnie stosujemy odpowiednie środki ostrożności. Dodatkowe szczegóły nie zostaną ujawnione z powodu przepisów dotyczących prywatności pacjentów – powiedziała rzeczniczka szpitala Jessica Pope.

– Wiem z pierwszej ręki, jak niebezpieczny jest ten wirus. Wszyscy powtarzają: nie wpływa na młodszych ludzi. Ale tutaj mamy 12-latkę walczącą o życie. Ludzie muszą ćwiczyć dystans społeczny. Ludzie muszą dbać o swoje dzieci. Ludzie muszą brać to na poważnie – zaapelował Anthony.

 

Koronawirus u młodych

Coraz częściej pojawiające się ciężkie przypadki Covis-19 wśród pacjentów spoza tzw. grup ryzyka, budzi niepokój ekpsertów. Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus w miniony weekend zwrócił się do młodych osób, aby nie lekceważyły zagrożenia, jakim także dla nich jest pandemia koronawirusa.

 

 

– Dzisiaj mam wiadomość dla młodych ludzi: nie jesteście niepokonani. Ten koronawirus może położyć was na kilka tygodni do szpitala, a nawet zabić. Nawet jeśli sami nie zachorujecie, wybory, których dokonacie mogą być kwestią życia i śmierci dla kogoś innego – mówił Ghebreyesus.

Podziękował za to tym, którzy stosują się do zaleceń, bez względu na wiek.

– Jestem wdzięczny za to, że tylu młodych ludzi rozpowszechnia informacje, a nie wirusa. Solidarność jest kluczem do pokonania Covid-19 – solidarność między krajami, ale także między grupami wiekowymi – podkreślił.

 

Stare kontra nowe dane

Początkowe badania przeprowadzone w Chinach na 45 tys. chorych na Covid-19 wykazały, że wśród dzieci poniżej 10 roku życia nie odnotowano żadnych zgonów, a wśród chorych poniżej 20 lat – zmarła jedna osoba. Za grupę ryzyka uznano osoby starsze oraz cierpiące na choroby przewlekłe.

Nowe badania wykazały, że nawet 6 proc. przypadków zachorowań wśród dzieci miało ciężki przebieg (18 proc. wśród dorosłych). Z powodu zakażenia koronawirusem zmarł też 14-letni chłopiec.

Z kolei najnowsze dane z USA mówią, że nawet co piąty pacjent hospitalizowany z powodu Covid-19 ma między 20 a 44 lata, co oznacza, że należy do grupy dotychczas uważanej za „bezpieczną”. Część z tzw. „młodych dorosłych” trafiła także na OIOM.

W grupie badanych pacjentów nie odnotowano przypadku ciężkiego przebiegu Covid-19 u osoby poniżej 19 roku życia.