Indyjska sonda zrobiła zachwycające zdjęcie Ziemi z kosmosu. Wkrótce odleci w stronę Słońca

Zaledwie kilka dni po zakończeniu przełomowej dla indyjskiego programu kosmicznego misji księżycowej Chandrayaan-3, w przestrzeń kosmiczną poleciała już następna ważna misja kosmiczna z tego kraju, Aditya-L1. Właśnie na Ziemię przesłała pierwsze zdjęcia z przestrzeni kosmicznej.
Indyjska sonda zrobiła zachwycające zdjęcie Ziemi z kosmosu. Wkrótce odleci w stronę Słońca

Aditya-L1 to pierwsze w historii indyjskie obserwatorium kosmiczne, dla którego celem obserwacji będzie Słońce. Sonda została wyniesiona przez rakietę PSLV C57 na niską orbitę okołoziemską, gdzie aktualnie sprawdzana jest przez inżynierów na wszystkie możliwe sposoby. Po zakończeniu tej procedury sonda rozpocznie podróż w kierunku miejsca docelowego, z którego będzie uważnie obserwować powierzchnię Słońca.

Jak sama nazwa sondy wskazuje, Aditya-L1 będzie obserwować Słońce z punktu L1 układu Słońce-Ziemia. Jest to taki punkt znajdujący się na linii łączącej Ziemię i Słońce, w którym przyciąganie grawitacyjne Słońca i Ziemi wzajemnie się równoważą. Umieszczona w pobliżu tego punktu sonda kosmiczna, bez konieczności korzystania z zapasów paliwa stale będzie znajdować się w tym samym punkcie względem Ziemi i Słońca. Jednocześnie w tym miejscu będzie ona miała niezakłócony stały widok na tarczę słoneczną. Punkt L1 znajduje się około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi, w kierunku Słońca.

Sonda Aditya-L1 będzie krążyła wokół punktu L1. Wokół punktu L2 krąży aktualnie Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.

Czytaj także: Fenomenalne ujęcia: tak naprawdę wygląda Słońce. Z tak bliska jeszcze go nie widziałeś

Znajdując się stale na drodze między Ziemią a Słońcem, sonda będzie obserwowała najciekawszy dla nas fragment nieba, tj. tarczę, na której dochodzi do rozbłysków słonecznych, czy też koronalnych wyrzutów masy. Dzięki temu, że będzie obserwowała Słońce bezustannie, będzie wcześniej ostrzegała nas przed zjawiskami i zdarzeniami, które mogą mieć wpływ na pogodę kosmiczną w otoczeniu Ziemi.

Jak każda obecnie działająca sonda kosmiczna zajmująca się Słońcem, Aditya-L1 będzie próbowała rozwiązać zagadkę źródła wiatru słonecznego i faktu, że ponad milion kilometrów od powierzchni Słońca, temperatura nie spada, a rośnie do ponad miliona stopni Celsjusza. Na pierwszy rzut oka wydaje się to nielogiczne, bowiem oddalając się od źródła promieniowania, temperatura zazwyczaj spada. Problem w tym, że temperatura powierzchni Słońca to niecałe 6000 stopni Celsjusza, a milion kilometrów dalej rośnie do 1,1 miliona stopni Celsjusza. Choć pojawiały się już teorie próbujące tłumaczyć ten nieintuicyjny proces, wciąż nie wiadomo jaki proces prowadzi do takiego ogrzewania atmosfery.

Ziemia okiem sondy Aditya-L1

Sonda Aditya-L1 po wyniesieniu na orbitę wykonała zdjęcie sobie samej, ale także spojrzała testowo w kierunku Ziemi. Zdjęcie z tego spojrzenia jest jednak zachwycające. Teraz musimy poczekać około stu dwudziestu dni na to, aby sonda dotarła na orbitę wokół punktu libracyjnego L1 i rozpocznie obserwacje Słońca.

Więcej:aditya-l1